Kajko napisał
Splawik zapytał:
Jestem z Koła. Na akwenie, w którym łowię jest dziwna choroba ryb. Jest to
zbiornik wodny jakie¶ 400m na 300m. Leszcz, lin, karp i płoć maj± dziury w
ciele i o dziwo, żyj± i bior±. Ale gdy się już tak± złowi to brzydzę się brać j± w ręce. Chciałbym się dowiedzieć, co to może być za choroba? I co mamy zrobić, aby j± zlikwidować? Miejscowe koła już o niej wiedz± i mówi±, że z ubiegłego roku były wpuszczane ryby, które mogły być zarażone.
Ichtiolog odpowiada:
Witaj!
Choroby ryb to bardzo ciekawy temat. A ty z pewno¶ci± wiesz, że aby chorobę zdiagnozować jest potrzebny jej dokładny opis.
WyobraĽ sobie że piszesz e-maila do swojego lekarza, w którym swoj± chorobę opisujesz mniej więcej tak:
- Panie doktorze mam kaszel.
Twój lekarz na tej podstawie może napisać, że:
- Mój drogi. Najprawdopodobniej możesz mieć grypę, koklusz, gruĽlicę, lekkie przeziębienie, zapalenie płuc lub oskrzeli lub inn± chorobę, która w tym momencie nie przychodzi mi do głowy.
Podobnie ja mogę tylko domy¶lać się, że chodzi o jak±¶ chorobę, której objawem s± wrzodziej±ce (chyba dlatego brzydzisz się je brać do ręki) uszkodzenia powłok skórnych. Może to być wiosenna wiremia ryb karpiowatych, jaka¶ wrzodzienica lub nawet choroba gazowa. Aby jednak to wszystko potwierdzić niezbędna okaże się ocena uszkodzeń i ewentualne wykonanie wymazu z ran chorych ryb i dalszej, na tej podstawie, analizy.
W tym wypadku powinni¶cie zanie¶ć parę chorych sztuk do weterynarza, który okre¶li co to jest i w zależno¶ci od choroby podejmie odpowiednie kroki (czę¶ć chorób ryb jest zwalczana z urzędu, co oznacza, że opłaty zwi±zane z leczeniem i zapobieganiem w rozprzestrzenianiu się choroby ponosi nasze państwo). Gdzie szukać takiego weterynarza dowiecie się w waszym zarz±dzie PZW.
Pozdrawiam.
Kajko