Czy wiesz, że...
BOLEŃ:
- Rekord Polski - 8,05 kg
- Złoty medal - od 5,00kg
- Srebrny medal - od 4,00 kg
- Brązowy medal - od 3,00 kg

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 585
 Zalogowani 0
 Wszyscy 585

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj an"]W tym wątku będę podawał wpłacone kwoty ...(18266) Mar 27, @ 16:07:40

lecek: Wielkanoc w Ustroniu. Zapowiedziałem małżonce, że święto, świętem ...(59110) Mar 26, @ 15:02:24

lecek: Pooszło. k ...(18266) Mar 26, @ 14:43:29

krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara... poszło k ...(18266) Mar 26, @ 14:00:16

artur: Poszło ...(18266) Mar 26, @ 10:30:05

krzysztofCz: Poszło k ...(18266) Mar 26, @ 07:09:09

jjjan: Nikt się nie kwapi więc jeżeli ktoś chce wpłacić,, to proszę blik ...(18266) Mar 25, @ 20:19:56

mario_z: Dzisiaj spotkanie jajeczkowe nad wodą, oczywiście bez wędki bym n ...(59110) Mar 24, @ 20:50:03

Krzysztof46: nic nie trzeba ,zbierajcie na nastepny rok i tyle w temacie ...(18266) Mar 24, @ 17:30:00

krzysztofCz: To komu mamy wpłacać ;question Ktoś zapłacił, to trzeba Mu się ...(18266) Mar 24, @ 17:27:29


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2103
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 1965
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 1986
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2227
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2056
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2114
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2026
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2065
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2427
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2247
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Wyprawa do Mequinenzy - mekki sumiarzy (4)
Opublikował 21-11-2004 o godz. 13:50:00 Monk
Wieści znad wody Karpiarz napisał

W sobotę rano zdajemy jacht i przeprowadzamy się do apartamentu położonego przy samym brzegu Rio Segre. Skończyło się leniuchowanie, włóczęga po Ebro i długie spanie – czas na poważny połów suma.



Mieszkamy na pierwszym piętrze – pokoje są gustownie wyposażone, a widok z tarasu zapiera dech w piersiach. Patrząc na wprost widzimy Segre – słyszymy nawet przewalające się na powierzchni sazany. Nieco wyżej, na wzgórzu nad Mequinenzą, widzimy piękny zamek – po lewej natomiast - most,

a za nim ujście Segre do Ebro.

Zdajemy sobie sprawę, że jest nam dane polować na suma na chyba najwspanialszym łowisku sumowym, okrzyczanym zresztą nie bez kozery mekką wędkarstwa sumowego w Europie.

Nasza taktyka jest następująca: będziemy łowić przede wszystkim z brzegu, wywożąc przynętę daleko w okolicę środka Segre – tam bowiem echosonda pokazuje nam zagłębienie starego koryta rzeki i naturalnie aktywność ryb. Poprzeczkę stawiamy bardzo wysoko – ja zamierzam pobić swój 2 metrowy rekord, Mariusz natomiast pragnie złowić właśnie dwumetrowca.

Naturalnie, jak na każdej naszej wyprawie, nie ma mowy o jakiejkolwiek formie rywalizacji. Wręcz przeciwnie – umawiamy się, że łowimy suma w następujacej kolejności. Pierwszego wedlug szczęścia – komu pierwszy weźmie, następne już po kolei, czyli jeżeli ja złowię suma, to następny będzie Mariusza, niezależnie na jaką wędkę uderzy. W ten sposób mamy zamiar wykluczyć czyjeś nadmierne szczęście albo pecha.

Decydujemy, że jako przynęty nie będziemy używać trudnych do złowienia tutaj małych sazanów, lecz zastosujemy bardzo wygodny i szeroko stosowany na tej wodzie Fishpelet.

Jest to ciemnobrunatny granulat, przypominający nieco lekko zgniecione kulki proteinowe. Ów granulat produkowany jest z mączki rybnej i posiada bardzo intensywny aromat, by nie powiedzieć, że śmierdzi bestialsko.

Montujemy go na długim włosie, dowiązanym do ucha sumowego haka, w ilościach od 7- 9 sztuk. Na zdjęciu Mariusz prezentuje swój zestaw. Wędzisko sumowe o masie wyrzutu 400 g, multiplikator Penn GTX leworęczny, plecionka o wytrzymałości 55 kg, ciężarek o masie 500 g, no i wspomniany już zestaw włosowy, uzbrojony w Fishpelet.

Mój zestaw jest prawie identyczny, tyle że stosuję stosunkowo sztywne wędziska morskie o masie wyrzutu 500 g i nieco lżejszy ołów, a mianowicie 250 g.

W sobotę po południu przepływamy na drugą strone Rio Segre i wybieramy miejsce do połowu. Linia brzegowa jest tutaj uregulowana betonowym murem, natomiast nierówna i błotnista kiedyś powierzchnia nabrzeża, zmieniła się po wyłożeniu jej płytami i zamontowaniu latarni w piękną promenadę.

Nie bez trudu wbijamy w twardą ziemię ciężkie metalowe stojaki na nasze wędziska.

Zbroimy zestawy wspomnianym już peletem rybnym i wywozimy na odległość 150 - 200 m. Jest bardzo ciepło i słonecznie, dlatego też nie liczymy jeszcze na brania, a czas do zachodu słońca umila nam beczułka mocno schłodzonego i skrzętnie chowanego przed upalnym, hiszpańskim słońcem tyskiego piwa.

Z naszej prawej strony zrobił się nagle wielki ruch. Okazało się, że to czeska grupa wędkarzy wspomagana przez Hiszpanów szykuje się do połowu suma. Robią niesamowity hałas. Płaczemy z Mariuszem ze śmiechu, gdy Hiszpan pokazuje Czechom, jak się holuje suma. Myślę, że gdyby miał wędkę w ręce bylibyśmy pewni, że to prawdziwy hol. Najśmieszniejsze jest to, że oni w ogóle się nie rozumieją! Obserwujemy ich jak montują zestawy – mają ich 18!!! Hiszpan bardzo sprawnie wywozi po kolei zestaw za zestawem, a około godziny 19.00 mają już pierwsze pobicie. Teraz dopiero zrobił się kocioł. Podekscytowani Hiszpanie wrzeszczą jak najęci. Dwóch facetów trzyma holującego rybę, jeden podpiera go z przodu dwoma rękami za klatkę piersiową, drugi natomiast trzyma go w pasie od tyłu. Nagle ktoś trzeci podbiega z kubłem zimnej wody i oblewa holującego suma Czecha, żeby go ochłodzić. Całość filmuje jeszcze ktoś inny, a my konamy ze śmiechu.

Z naszej lewej strony jest grupa Anglików, jacyś Niemcy, Belgowie i znowu Czesi. Oni przyjechali tutaj chyba dwoma autobusami. Grupa z prawej strony ma kolejne branie i kolejnego suma, potem następnego. Patrzymy z Mariuszem na siebie i nie rozumiemy sytuacji.

Nagle potężne szarpnięcie na naszych wędkach. Mariusz natychmiast zacina i woła: - Siedzi!

- Dobra, spokojnie Roj, spokojnie – wołam i rozglądam się za rękawicami. Mariusz pompuje suma, schodzą się pierwsi gapie. Nagle miękkie wędzisko Roja prostuje się ostentacyjnie, sygnalizując utratę ryby.

- Kręć, Mariusz, kręć! Ona idzie na Ciebie, szybko kręć! Nie daj się oszukać! Jednak nic z tego - sum spiął się.

Sprawdzam przypon Roja i nie wierzę własnym oczom! Mariusz wykonał go z tego samego materiału co linka główna. Ta zaś, mimo iż jest bardzo wytrzymała przeciera się bardzo szybko na maleńkich, ale ostrych jak brzytwa zębach suma.

Dochodzi powoli północ: musimy kończyć i wracać o kiju. Hiszpańsko-czeska grupa złowiła w sumie 5 dorodnych sumów, my, Anglicy, Niemcy, Belgowie nic, a czeska grupa z lewej strony złowiła też trzy sztuki.

Następnego dnia rano na krótko przed świtem wywozimy nasze zestawy po raz kolejny. Jest stosunkowo chłodno i wieje dosyć chłodny wiatr. Na brzegu nie ma zbyt wielu gumiarzy. Czyżby chłodny wiatr przestraszył wszystkich? Wiatr ucichł - nagle węgorzowy dzwoneczek na szczytówce sygnalizuje delikatne puknięcie. Robię krok w kierunku wędki, aż tu nagle pobicie tak silne, że wędzisko wygina się wpół. Jednym susem dopadam wędki i po zacięciu rozpoczynam hol. Czuję duży opór, ale Penn nie oddaje ani centymetra linki. Pompowanie nie trwa długo – na czystej, pozbawionej zaczepów wodzie mocne morskie wędzisko, współpracujące z wyżej wspomnianym multiplikatorem nie dając rybie najmniejszych szans. Kiedy sum jest już pod brzegiem Roj zakłada rękawicę i łapie rybę za pysk – OK, jest nasza! - wołam - i wskakuję na dół, żeby przeciągnąć sumowi linę przez szczękę.

Wyciągamy go na brzeg, kładziemy na śpiworze i mierzymy. Belg kontroluje mój pomiar i potwierdza 2 metry.

Podczas wyhaczania suma znajduję w jego pysku wbity haczyk karpiowy razem z przyponem, krętlikiem i żyłką. Skąd ja to znam – pomyślalem – przecież i mnie kiedyś taki olbrzym połakomił się na proteinową kulkę.

Wtedy jednak, po półgodzinnej walce z rybą karpiowym zestawem, kiedy sum był już mocno zmęczony i byłem bliski celu, rozleciał mi się kołowrotek, a próba lądowania suma za pysk gołą ręką zakończyła się krwawo.

Po pomiarach sum wraca do wody, a my kończymy połowy. Tego dnia byliśmy jedynymi, którzy złowili suma.

Cdn.

Karpiarz


 
Pokrewne linki
· Więcej o Wieści znad wody
· Napisane przez Monk


Najczęœciej czytany artykuł o Wieści znad wody:
Zasiadka na łowisku Okoń


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyœlij ten artykuł do znajomych Wyœlij ten artykuł do znajomych


Komentarze sš własnoœciš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoœci za ich treœć.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Wyprawa do Mequinenzy - mekki sumiarzy (4) (Wynik: 1)
przez robert67 (szczupak67@msn.com) dnia 21-11-2004 o godz. 14:50:03
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Warunki do lowienia z brzegu bardziej niz komforowe:-)).Janusz jakich wedek urzywaliscie?Myslalem ze czesc sprzetu juz mam bowiem zostaly mi dwie "morskie" z czasow Marsylii.Jednak sa za krotkie( typowe na lodz).Piekny sum gratuluje!!!Czekam na cdn.Pozdrawiam.Robert.



Re: Wyprawa do Mequinenzy - mekki sumiarzy (4) (Wynik: 1)
przez Czez dnia 22-11-2004 o godz. 09:30:00
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Piękny opis :-) Nie mogę się doczekać kolejnych części, choć jednocześnie martwi mnie, że niedługo Wasza opowieść się skończy :(
Karpiarzu napisz jak z tego nabrzeża znosiliście suma do wody. Poprzez opuszczania na linie ???



Re: Wyprawa do Mequinenzy - mekki sumiarzy (4) (Wynik: 1)
przez asknet dnia 22-11-2004 o godz. 10:38:40
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.asknet.waw.pl/
nno to sie zaczelo .... troche przeraza mnie lowienie z deptaka z tlumem Czechow , Belgow , Niemcow ..... :-)
Piekna rybka zaslugiwala na wolność ...:-)



Re: Wyprawa do Mequinenzy - mekki sumiarzy (4) (Wynik: 1)
przez old_rysiu (old_rysiu@wedkarskie.pl) dnia 22-11-2004 o godz. 11:08:52
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Gdzie foty z holu?
Widzę fajne podpórki na kije - skad je mieliście?
Teraz ten nieszczęsny pellet. Co jaki czas trzeba było zmieniać ( powtórnie wywozić ) zestawy? Czym robiliście otworki w pellecie?



Re: Wyprawa do Mequinenzy - mekki sumiarzy (4) (Wynik: 1)
przez Sazan (sazan@sazan.com.pl) dnia 22-11-2004 o godz. 11:15:10
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.sazan.com.pl
Janusz! Trzymasz tego suma bardzo stylowo. Myślę, że dużo trenowałeś w domu z Jadzikiem... ;)
A ta czerwona lina to chyba cumownicza z jakiegoś transatlantyku? :) Tym razem nie miał szans się urwać!

Dopięliście swego! Wielka radość widzieć kolegę z takim okazem! :) Gratuluję!



Re: Wyprawa do Mequinenzy - mekki sumiarzy (4) (Wynik: 1)
przez wolff (wolff@tatarkiewicza.zabrze.net.pl) dnia 23-11-2004 o godz. 10:39:35
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.wolff.zabrze.stk.net.pl/Wedka/index.html
Pozazdrościć !! I tylko żal d u p ę ściska że w maszych realiach mało kto może sobie na taką wyprawę pozwolić !! Gratulacje ! I czekam na cd. !!


Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.11 sekund :: Zapytania do SQL: 102