KARAŚ:
- Rekord Polski - 4,05 kg
- Złoty medal - od 1,50 kg
- Srebrny medal - od 1,20 kg
- Brązowy medal - od 1,00 kg
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 220
Zalogowani 0
Wszyscy 220
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(380621) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(380621) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(380621) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(380621) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczność...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(380621) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byliśmy w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wiśle. Na miejscu
okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
Są dwie faktury, każda
za rok. N ...(380621) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37
krzysztofCz: Święta już za pasem
więc... Wszystkim
życzę zdrowych,
wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Wiosenne okonie - w wykonaniu Matey'a
Opublikował 24-04-2005 o godz. 01:00:00 Monk |
Matey napisał
Jestem zapalonym spinningistą. Wielkim szacunkiem darzę okonie - ryby niegdyś przez wędkarzy tępione, teraz poszukiwane i szanowane. Właśnie okonie są rybami, które uwielbiam poławiać.
Pozwólcie krótko przedstawić naszego bohatera.
Okoń -- (Perca fluviatilis) ryba zaliczana do rodziny okoniowatych (Percidae), z rzędu okoniokształtnych (Perciformes), zamieszkująca rzeki i zbiorniki słodkowodne całego niemal obszaru Europy, a także rzeki zlewiska Morza Arktycznego. W Polsce pospolity na całym obszarze - tak brzmi encyklopedyczna wersja "okonia".
My, wędkarze, jednak wiemy, że okoń jest rybą piękną i przez nas chwaloną. I o tym właśnie jak poławiam tę rybę, o sprzęcie, przynętach oraz o technice łowienia będzie ten artykuł.
Nie muszą to być wielkie garbusy, ale mogą to być malutkie okonki, które sprawiają mi wielką frajdę. Panuje stereotyp, że okonie jest bardzo łatwo łowić - ja wiem, że nie zawsze jest to takie proste i trzeba się napracować, żeby wyłuskać nawet małego "garbuska".
Teraz krótko na temat sprzętu, przynęt oraz technik, które stosuję. Okoniowy sprzęt musi być delikatny i czuły, tak by można było wyczuć każde stuknięcie o dno. Przy wyborze sprzętu warto zwrócić uwagę, aby wędzisko miało szczytową akcję i wygodnie "leżało nam w ręce". Większość producentów wędzisk w swojej ofercie posiada kije tego typu. Z producentów masowych każdy z nas ma swojego faworyta i powinien wybierać właśnie według swoich upodobań. Kołowrotek, według mnie, powinien mieć przedni hamulec (przednie hamulce są bardziej precyzyjne) oraz należy zwrócić uwagę, by równo nawijał żyłkę.
Moje zestawienie sprzętu wygląda następująco:
Wędka: Jaxon Atlantis Jig Spin 270 cm c.w. 2-10 g - kij bardzo czuły i delikatny o szczytowej akcji. Używam go przede wszystkim na okonie.
Na większe okonie:
Konger Champion Dancer 270-265 cm c.w. 3-14 g - wspaniały kij - tak uważam.
Ma szczytową akcję i ryby z niego nie spadają. Używam go ponadto do poławiania klenia, ale może o tym w innym artykule.
Osobiście twierdzę, że kije Kongera są warte swojej niewygórowanej ceny, ponieważ są mocne (nie do zdarcia) i wspaniale się prezentują.
Kołowrotki: tutaj nie mam czym się chwalić. Do kijka Jaxona mam kołowrotek Hammingwaya: malutki z przednim hamulcem. Na niego nawijam żyłkę 0,14 i na zapasową szpulę 0,16.
Natomiast do Kongera używam Byrona Sato z tylnym hamulcem. Ponieważ ten kijek ma służyć na większe okonie (nie wykluczając przyłowu w postaci szczupaków itp.) nawijam na niego żyłkę 0,18 i 0,20.
Moją uwagę wzbudza ostatnio (zbierający b. dobre opinie) kołowrotek Tica Libra, ale na niego trzeba uzbierać fundusze. Może w przyszłym sezonie?
Przynęty:
Moimi "killerami" okoniowymi są paproszki (malutkie twistery, kopytka, rippery) o długości 3,5 cm.
Moją najłowniejszą okoniową przynętą stały się malutkie perłowe twisterki Relaxa o długości 3,5 cm z fluo czerwoną główką. Przynęta ta nigdy mnie zawiodła podczas spinningowania w patykach, jak i na na otwartej wodzie. Druga pod względem łowności to także twister Relaxa o długości 3,5 cm, ale w kolorach denaturatu z pieprzem lub kolorowym brokatem. Co ciekawe także na fluo czerwonej główce jigowej. Wywnioskować można, że owe czerwone główki wzbudzają agresje u pasiastych drapieżników. Jednak moje "czerwone" eldorado skończyło się wraz ze zniknięciem z pobliskiego targowiska sprzedawcy, który zawsze sprzedawał moje "czerwone cuda". Od tamtego momentu nie znalazłem podobnych główek. Mam nadzieję, że je jeszcze spotkam, bo naprawdę się sprawdzały. Próbowałem także robić je sam, malując lakierem do paznokci, ale efekt był inny, ponieważ lakierowane główki tak nie świeciły jak te ze sklepu.
Rzadziej używam małych kopytek, ponieważ trzeba je szybko prowadzić, aby zaczęły machać ogonkiem. Nie spotkałem się jeszcze z kopytkiem o długości 3 cm, które by nienagannie pracowało przy najwolniejszym nawet pociągnięciu.
A jeśli chodzi o przynęty okoniowe "większego kalibru" ( maks. 7 cm). Najlepsze gumki według mnie produkuje Relax i Mann's. Z Relaxa polecam kopyta, natomiast z Manns'a twistery oraz świetne kopytka Predator
Szczególnie polecam 5 cm kopyta Relaxa - białe z czarnym grzbietem. Świetnie sprawdzają się na okonie, jak i na szczupaki.
Pamiętam jak podczas wypadu z tatą i wujkiem na Odrę w Bytomiu Odrzańskim, łowiąc na tę właśnie przynętę w 2 rzutach uderzyły 2 szczupaki. Brania były bardzo dziwne. Następowały przy brzegu, kiedy miałem zamiar wyciągać przynętę.
Mój tato podekscytowany moimi esoxami pożyczył ode mnie spinna i zaczął rzucać. W drugim rzucie uderzył mu na krótkiej żyłce szczupak (76 cm).
Teraz coś o ripperach. Według mnie ripper jest nieco gorszą wersją kopyta. Często nie pracują one najlepiej i trzeba im wydłużać ogonki lub uzdatniać w inny sposób. Dlatego poświęcam im najmniej czasu, ale nie należy ich pomijać w swoim wędkarski arsenale. Kiedyś na pobliskim stawie podczas spinningowania żółtym ripperem z czarnym grzbietem uderzył mi... leszcz. Była to moja pierwsza biała ryba, złowiona na spinning.
Kolory, które według mnie są najłowniejsze to: Motor-Oil z brokatem i bez brokatu, żółte, denaturat z brokatem lub z pieprzem, pleksi z brokatem lub pieprzem i przede wszystkim białe gumeczki, które najwierniej imitują naturalny pokarm. Według mnie kolor jest ważny, ale nie najważniejszy.
Używam także woblerów i obrotówek, ale te przynęty są moimi ostatnimi deskami ratunku
(gumki mało kiedy mnie zawodzą). Ponieważ woblery sam wykonuję, dlatego nie mam problemu z zakupem. Ale zaczynałem od kupnych woblerków Salmo oraz wobków nie znanych firm. Kolory wobków to przede wszystkim "barwy" naturalne, ale także kolory bardziej rażące. Kolory zostawiam wedle uznania, bo przy woblerach bardziej liczy się praca a nie kolor. Obrotówki natomiast to przede wszystkim Meppsy o miedzianych i srebrnych paletkach. Lubię także błystki firmy Knap, ponieważ maja nienaganną pracę i ładnie się prezentują.
Teraz coś, o czym mówiło się do tej pory mało. Chodzi mi o poprawianie pracy przynęty. Robię to na parę sposobów.
Pierwszy to peanowanie. Polega ono na ściskaniu peanem ( szczypce do wyciągania przynęt z pyska drapieżników). Jednak jest to chyba najgorszy sposób, bo niewiele pomaga. Stosować go można do uzdatniania ogonków w twisterach oraz ripperach.
Drugim sposobem jest włożenie ogonka do wrzątku i rozciąganie go. Po tym zabiegu ogonek staje się miększy i wydłuża się, przez co rippery mają nienaganną pracę.
Trzecim sposobem przy polepszaniu pracy tym razem kopyt jest zmniejszanie kąta pomiędzy kopytkiem a ogonkiem. Robimy to w następujący sposób: należy wyciąć u podstawy kopytka mały trójkącik, po czym skleić części nad zapalniczką. Przypomnę, że kąt między kopytkiem a ogonkiem powinien mieć około 90 stopni, wtedy uzyskamy pożądany efekt. Jednak jeżeli zaopatrzymy się w kopytka Relaxa takie poprawki nie będą w ogóle potrzebne.
Ostatnim sposobem jest po prostu zamienienie ogonków w przynętach. W taki sposób otrzymujemy przynęty lepiej pracujące i niepowtarzalne kolorystycznie. Tyle na temat przynęt.
Najważniejsza jednak jest technika prowadzenia i wybór miejsca. Wielu początkujących spinningistów popełnia jeden zasadniczy błąd, a mianowicie nie wkładają serca w prowadzenie przynęty. Podczas prowadzenia przynęty najlepiej jest wyobrażać sobie, co się w danym momencie dzieje z przynętą. Nie preferuję monotonnego prowadzenia przynęty. Gdy prowadzę przynętę często pracuję nadgarstkiem, aby przynęta poruszała się mniejszymi lub większymi skokami. Najczęściej prowadzę przynętę przy dnie, aby co jakiś czas gumka dotknęła dna. Gorzej jak na dnie spoczywa wysoka roślinność - wtedy musimy wykazać się dużą wyobraźnią, aby nasza przynęta za każdym razem nie czepiała się zielska.
Prawdziwą wędkarską ekwilibrystyką jest spinningowanie wśród zatopionych drzew. I to właśnie takie wędkowanie według mnie jest najbardziej emocjonujące, ponieważ często widzimy moment brania. Bardzo często spinninguję przy stromych brzegach, gdzie nad wodą wiszą drzewa. Właśnie tam w wodzie jest wiele patyków, a jak mówi wędkarskie przysłowie: "Gdzie patyki tam wyniki" albo "Gdzie badyle tam krokodyle".
I tymi przysłowiami należy się kierować podczas wybierania okoniowych łowisk. Jednak wielu spinningistów nie spinninguje w takich miejscach, bo obawiają się, że stracą wiele przynęt, co jest zgubne, ponieważ jeżeli chcemy łowić ryby musimy ryzykować. Z doświadczenia wiem, że okonie nie zawsze przebywają przy dnie.
Pewnego razu, gdy spinningowałem na jednej z ulubionych żwirowni zauważyłem, że jakieś ryby zbierają muszki z powierzchni wody. Na myśl mi przyszły ukleje i klenie, które żywią się muszkami. Jak się okazało były to okonie, które można było przechytrzyć prowadząc tuż przy powiechrzni paproszka lub blaszkę. Jednak każdy z nas wędkuje na innej wodzie. Wiem z doświadczenia, że na każdej wodzie skuteczna jest inna technika. Przedstawiłem sposoby i przynęty najczęściej stosowane przeze mnie. Na razie tylko tyle...
Mam nadzieje, że zainteresowałem Was chociaż trochę swoim artykułem i jestem pełen nadziei, że się podobał. Proszę piszcie, jeżeli macie jakieś uwagi i spostrzeżenia. Połamania kija.
Z wędkarskim pozdrowieniem
Matey
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Wiosenne okonie - w wykonaniu Matey'a (Wynik: 1) przez matey (squerx@op.pl) dnia 24-04-2005 o godz. 14:13:28 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | jak narazie tylko to ale może jak sie bedzie podobac to napisze cos jeszcze. Bądź cierpliwy Hakin:-)dobre że wogóle sie podoba |
]
|
|
Re: Wiosenne okonie - w wykonaniu Matey'a (Wynik: 1) przez robert67 (szczupak67@msn.com) dnia 24-04-2005 o godz. 12:04:42 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Ciekawy zbior doswiadczen i ladny tekst!!!Rozumiem ze jestes mlodym zapalonym spinnigista :-))Wiele uwag i spostrzezen dziele z Toba.Nie przyjmowal bym jednak za pewnik niektorych stwierdzen np. dotyczacych kol.bardzo lownych przynet(motor-oil itp.).Wielokrotnie przekonalem sie ze to co na jednej wodzie sprawdza sie kazdego dnia na innej nie koniecznie!
Poza tym zgadzam sie z Toba i twoj tekst odswiezyl mi zasady ktore wywietrzaly mi z glowy :-))Przed zblizajacym sie otwarciem sezonu warto poczytac :-)).
Pozdrowienia.Robert67 |
Re: Wiosenne okonie - w wykonaniu Matey'a (Wynik: 1) przez matey (squerx@op.pl) dnia 24-04-2005 o godz. 14:22:52 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | tez uważam że kolory sie zmieniaja wraz ze zmiana łowiska ale chcialem tutaj przedstawic te najbardziej popularne. A co do tego że jestm młodym spinningista : tak własnie jest mam 17 lat wedkuje od 3 roku zycia a spinninguje ( czynnie) od 4 lat:-) |
]
Re: Wiosenne okonie - w wykonaniu Matey'a (Wynik: 1) przez SpinerK dnia 13-05-2005 o godz. 12:54:24 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Robert ale motor oil jest magiczną przynętą. Zgadzam sie z tym:) |
]
|
|
Re: Wiosenne okonie - w wykonaniu Matey'a (Wynik: 1) przez Tomasz152 (Tomasz152pok@wp.pl) dnia 24-04-2005 o godz. 15:15:00 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Super tekst przypomniały sie moje stare dobre czasy.
Czekamy nanastepny artykuł :)
Pozdro |
|
|
Re: Wiosenne okonie - w wykonaniu Matey'a (Wynik: 1) przez farciarz dnia 24-04-2005 o godz. 22:11:59 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Tekst bardzo fajny. Gratulacje.
Ale....to co napisał Robert67 to absolutna prawda, a mianowicie kolorystyka. Jest ważna, ale i zależna zarówno od łowiska na którym się właśnie łowi, warunków pogodowych oraz przejżystości wody. Wszystkie te czynniki często mają wpływ na dobór właściwego koloru, choć i tak niekiedy trzeba bardzo z nimi eksperymentować.
Kolejna rzecz to kolowrotek o ktorym pisałeś (o chęci zakupu )....szczerze Ci powiem, że raczej podaruj sobie odkładanie kasy na Ticę Librę. Mam ją od dwóch sezonów...i niestety wielokrotnie już odwiedzała serwis. Moja opinia jest taka, że jest to młynek zwyczajnie przereklamowany ( niestety ). |
|
|
Re: Wiosenne okonie - w wykonaniu Matey'a (Wynik: 1) przez okonhel dnia 26-04-2005 o godz. 20:55:44 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Fajny artykuł i ciekawe spostrzeżenia jak na krótki staż w spinningu. Jeśli nie masz zbyt dużo funduszy to na okonie dobrą propozycją jest shimano nexave 3000MR (nieco ponad 100 zł), 2 zap. szpule, nieźle nawija, szpule płytkie, więc nie potrzeba podkładu, dalekie rzuty lekkimi przynętami i nie psuje się.
Jeśli chodzi o malowanie główek w "żarówiaste " czerowne kolory to kupiłem sobie kiedyś 2 farbki modelarskie humbrola. W białej maczałem główkę tworząc podkład. W drugiej (coś pośredniego między czeronym a różowym - żarówiaste) moczyłem główkę do pół lub w całości. Łowię na te kolory o 10 lat okonie , szczupaki i sandacze. Przy okazji trafiają się leszcze, płotki, wzdręgi a w morzu diabły i babki. Żadko używam główek w innych kolorach. Eksperymentuj dalej. Pozdrawiam. |
Re: Wiosenne okonie - w wykonaniu Matey'a (Wynik: 1) przez sdaniel dnia 29-04-2005 o godz. 12:46:49 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | wtam cie.ja tez uwielbiam łowic okonie.ja łowie na jeziorze miedwie koło szczecina i jeziorze czarne koło pyrzuc.stosuje kij 2-15g 270cm jaxon syrius.niezły.mam niezłe wyniki.stosuje twisterki relaxa na grubym korpusie motoroil z niebieskim brokatem.ale mam duzo terz innych kilerów.mój nr gg7257302.jak chcesz mozemy popgadac.pozdrawiam |
]
|
|
Re: Wiosenne okonie - w wykonaniu Matey'a (Wynik: 1) przez LASSO dnia 07-05-2005 o godz. 12:49:55 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | BRAWO CHŁOPIE !!! Artykuł godny kolendowicza. A z główkami to już Ci mówiłem na gg :-) Pozdrawiam i połamania |
|
|
Re: Wiosenne okonie - w wykonaniu Matey'a (Wynik: 1) przez Nierobiga dnia 09-05-2005 o godz. 18:58:32 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | bardzo fajny artykuł i bardzo szczegułowy zawiera potrzebne informacje nawet dla początkujących wędkarzy , każdy po przeczytaniu tego artykułu powinien znalesć sowją prznęte na okonie wiosenne |
|
|
Re: Wiosenne okonie - w wykonaniu Matey'a (Wynik: 1) przez SpinerK dnia 13-05-2005 o godz. 12:55:36 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | fajny tekst. też podobne takie spostrzezenia na temat okoni |
|
|
Re: Wiosenne okonie - w wykonaniu Matey'a (Wynik: 1) przez Exage dnia 12-07-2005 o godz. 10:28:35 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | dobry artykuł o okoniach , bardzo szczegułowy i widać że opiera się na własnych doswiadczeniach |
|
|
Re: Wiosenne okonie - w wykonaniu Matey'a (Wynik: 1) przez BOCZI (boczi_m@wp.pl) dnia 10-06-2006 o godz. 16:01:00 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Podoba mi sie :) Też używam Kongera Dancera.
Przy okazji polecam ten kijek na okonie , klenie , jazie. Ryby z niego nie spadają.
Ocena: 8.5/10 |
|
|
|