Wykrzyknik napisał
Min±ł kolejny rok mojej bytno¶ci na PW. Kolejny rok wspólnych wypraw, spotkań i wspólnie spędzanego czasu w wirtualnym ¶wiecie. Rok choć mniej rybny niż poprzednie to bogatszy o kolejne znajomo¶ci i przyjaĽnie. Rok pełen ciekawych wypraw, przygód i nieznanych, wspaniałych miejsc.
Już styczeń przyniósł pierwsze ryby. Drugi już raz pojechałem na trocie z Markiem. Drugi raz odwiedziłem Wieprzę. I choć tym razem troci nie widziałem, to rzeka obdarowała mnie przepięknym lipieniem.
Kolejne miesi±ce to już jazie, póĽniej kilka wypraw na szczupaki. W międzyczasie były jeszcze pstr±gi. Ech, co to były za wyprawy - zmęczony po pracy i nieprzespanej nocy, łaziłem po brzegu, płosz±c wszystko, co było do wypłoszenia. Gotuj±c się w sobie ze w¶ciekło¶ci na siebie i cały otaczaj±cy ¶wiat.
Był też wypad na brzany. Ba - były nawet dwa.
Mijaj±cy rok nie darzył mnie sandaczami. Choć trafiło się ich sporo, to wszystkie były małe.
Letnie noce spędzałem w samotno¶ci nad wi¶lanymi brzegami, szukaj±c sumów i sandaczy. Te jednak też - poza kilkoma małymi sztukami - opływały moje łowiska z daleka.
W ten cały wędkarski ¶wiat wkradła się moja druga pasja - fotografia. I choć broniłem się przed tym ogarnęła mnie tak mocno, że końcówkę sezonu moje wędki przestały bezczynnie. Spakowane i wyczyszczone, w pokrowcach na szafie w sypialni. Przynęty szykowane na grube jesienne drapieżniki pozawijane w woreczki kryj± się gdzie¶ w szufladzie komody.
Rok min±ł mi szybciej niż poprzedni, błysn±ł styczniem i przygasł grudniem. Ponurym i deszczowym zupełnie nie przypominaj±cym zimy.
Za kilka dni wszyscy zasi±dziemy do wigilijnych kolacji. W swoich domach czy też jako go¶cie u rodziny czy przyjaciół. Na te kilka chwil zapomnimy o troskach i bol±czkach dnia codziennego. I tego wszystkim Wam życzę. Odrobiny wyciszenia i spokoju. Chwili na przemy¶lenia i może na odrobinkę marzeń.
Zdrowych i pogodnych ¶wi±t Bożego Narodzenia oraz szczę¶liwego nowego roku wszystkim Pogawędkowiczom.
Wykrzyknik