Mpolak napisał
Ranek był jeszcze mroĽny, ale w powietrzu czuć już było wiosnę. Bug w rejonie Mierzwic wygl±dał pięknie...
O tej porze roku jest tu tak cicho i spokojnie. Strażnicy z siedleckiego PSR-u najpierw obserwowali rzekę z pewnej odległo¶ci. Takie badanie terenu to rutyna. Po chwili nad wod± zobaczyli kilka postaci.
Naliczyli w sumie sze¶ć osób. A że każda miała wędkę, strażnicy my¶leli, że to amatorzy wiosennych połowów. To dobry czas na duże płocie i jazie. Po chwili zorientowali się jednak, że co¶ jest nie tak. MężczyĽni wymachiwali wędziskami i szybko zwijali żyłkę. I tak rzut za rzutem.
- Po pewnym czasie zorientowali¶my się, że to nie żadni wędkarze, ale kłusownicy - mówi komendant siedleckiego Posterunku PSR, Rafał Kuczborski - Posługiwali się jedn± z najbardziej okrutnych metod połowu - na tak zwanego szarpaka. Polega ona na zarzucaniu dużej kotwicy obci±żonej ołowiem i szybkim jej holowaniu po dnie. Ryby nadziewaj± się na groty i padaj± ofiar± takich mięsiarzy.
Najgorsze w takim sposobie kłusowania jest to, że przy okazji kaleczy się mnóstwo ryb. Wiele z nich potem ginie. Szarpak stosowany jest głównie w tych miejscach, gdzie ryb jest bardzo wiele, bo gromadz± się one na tarło lub zimowiska. Szkody wyrz±dzone naturze s± ogromne.
- Z takim wła¶nie przypadkiem mieli¶my do czynienia w Mierzwicach - mówi± strażnicy - MężczyĽni kłusowali w miejscu, gdzie woda jest głęboka i zimuj± tam ryby z wielokilometrowego odcinka rzeki. Zreszt± wystarczyło popatrzeć na połów, jaki znaleĽli¶my przy kłusownikach. W krótkim czasie wyszarpali oni 6 dorodnych leszczy i 3 duże sumy, z których jeden miał ponad 70 centymetrów długo¶ci. Mieli też 69-centymetrowego sandacza. Kotwica rozpruła rybie brzuch. To była samica pełna ikry. To naprawdę bardzo przykry widok.
Siedlecka straż znana jest z tego, że potrafi zareagować bardzo ostro. Także tym razem nie zastosowano wobec kłusowników taryfy ulgowej. Wezwano policję. Trzech funkcjonariuszy zapakowało mięsiarzy do busa i zawiozło na komendę policji. Ryby zabezpieczono oczywi¶cie jako dowód rzeczowy.
Okazało się, ze 3 kłusowników było mieszkańcami Mierzwic, 2 Siemiatycz, a jeden Siedlec. Dwaj zatrzymani mieli karty wędkarskie, co oczywi¶cie nie zmienia ich sytuacji.
- Zatrzymani tłumaczyli się tym, że mieli ochotę zje¶ć rybę - dodaje Rafał Kuczborski - Jeste¶my jednak przekonani, że przynajmniej niektórzy, handlowali rybami.
Straż poinformowała, że sprawa wszystkich zatrzymanych (zdarzenie miało miejsce 6 marca) zostało przekazane do Prokuratury Rejonowej w Siedlcach.
- Teraz od prokuratury i s±du zależy, jak zostan± potraktowani mięsiarze - dodaję strażnicy - Od surowo¶ci kary w dużym stopniu zależy też skuteczno¶ć naszego działania i ochrony wód. Na razie cieszymy się z reakcji wędkarzy, do których dotarła już wiadomo¶ć o naszej akcji. Jeszcze tego samego dnia otrzymali¶my od nich kilka telefonów z podziękowaniami. Wędkarze doskonale bowiem rozumiej±, że jeste¶my ich sojusznikami w ochronie wód i przyrody.
Zbigniew Ju¶kiewicz
Artykuł zamieszczony w "Tygodniku Siedleckim" nr 11, opublikowany za zgod± Redakcji tegoż tygodnika.