Asknet napisał
Oto mój pierwszy tekst na Pogawędkach i to o muchowaniu, a wła¶ciwie jego pocz±tkach. Co prawda napisano już dużo na ten temat na innych portalach, ale co tam. Najwyżej nikt nie przeczyta.
Mój pocz±tek był prosty, ot dostałem kiedy¶ muchówkę do ręki, taka „zło¶liwo¶ć” ze strony znajomego i zaczęło się... szukanie sprzętu. Najpierw lektura, oczywi¶cie fachowa, potem znajomi, konsultacje.
Jak już kompletnie zgłupiałem poszedłem do sklepu, a tu zrobiono mi już zupełn± wodę z mózgu. Wróciłem i stałem się zmor± znajomych, wyrywaj±c im wędkę i machaj±c, porównuj±c, pytaj±c. Pomału odkrywałem, że 2.7 to w miarę optymalna długo¶ć, klasa sznura optymalnie 5/6, choć łatwiej nauczyć się machaj±c cięższym sznurem.
Kołowrotek to zasadniczo magazynek na sznur muchowy, bo w warunkach polskich hamulec jest drugoplanowy. Linka... i tu zacz±ł się poważny problem, wydatek to nie mały, więc trzeba go dobrze rozważyć. Z jednej strony dobra linka to łatwiejsze opanowanie rzutów i żywotno¶ć, jednak jej cena odstrasza. Ponieważ pocz±tki muszkarstwa to prawdziwy horror dla linki, warto na pocz±tek kupić cos z niższej półki tak, by nie żałować każdego uszkodzenia. Drugie pytanie to jaki typ linki... Na pocz±tek DT lub WF - pływaj±ce (F). Ten pierwszy typ sznura daje nam tę przewagę, że w razie czego można przewin±ć linkę i jej nieuszkodzona końcówka będzie dobrze spełniała swoj± rolę. Z drugiej strony link± typu WF łatwiej się rzuca.
Do kompletu brakowało już tylko podkładu, który daje się pod sznur tak, by wypełniał kołowrotek do rantu szpuli i ł±czników pozwalaj±cych na poł±czenie sznura z podkładem oraz sznura z przyponem. Ten element to istny temat rzeka. Ja ze względu na to, że jestem piramidalnie leniwy, stosowałem kupne przypony koniczne, albo porostu jednolity kawałek dobrej jako¶ci żyłki. Potem przyjdzie czas na wymy¶lne technologie, czy własne patenty, których ta metoda jest istn± kopalni±.
I to w zasadzie prawie wszystko, brakuje już tylko much. Je¶li nie mamy znajomego "krętacza" warto zajrzeć na strony www.flyfishing.pl, gdzie, co i raz ogłaszaj± się ludzie robi±cy muchy. Można u nich zaopatrzyć się w zestaw, który na pewno wystarczy na pocz±tek. Czas na drobne podsumowanie. Wędka 2.7-2.8 w klasie 5/6 -6/7 - ja kupiłem Jaxona Selection 2000 2.75 w klasie 6/7. Co do kołowrotka - mój wybór padł na ABU Diploma 56, ale to dlatego, że inne nie pasowały do uchwytu (s± ich różne rodzaje). Sznur Cortland 333 HT 6 DT pływaj±cy po prostu był tani. Podkład Jaxon biały, bo nie było innego. Żyłki przyponowe kilka różnych grubo¶ci (np. firmy Jaxon) oraz żyłki Siglon w różnych wytrzymało¶ciach. Za cało¶ć dałem około 600 zł (2 lata temu) i nie był to zestaw najtańszy. Gdybym zaoszczędził bardziej na wędzisku i kołowrotku zmie¶ciłbym się w 350 – 400 zł. Przeczy to więc tezie, że sprzęt muchowy jest bardzo drogi.
Zestaw ten był oczywi¶cie obliczony na naukę i z tego zadania wywi±zał się znakomicie. Łowię nim 2 lata i dopiero niedawno kupiłem nowy kołowrotek oraz muchówkę, któr± wypróbuję niestety dopiero za kilka miesięcy.
Ponieważ kupiony przeze mnie zestaw do nauki jest ciut przedpotopowy, postanowiłem się przelecieć po sklepach, zobaczyć co się nada dla pocz±tkuj±cego muszkarza i oto, co z tego wynikło. Wędka Dragon Tournament HDC 270 cm 5/6 Trout Fly - cena około 200 zł. Sznur Air Cel - 119 zł (www.taimen.com). Kołowrotek Okuma Sierra, Ron Thompson, SA System 1 - większo¶ć tych kołowrotków powinna kosztować w granicach 190 zł (www.flyshop.pl). Podkład około 16 zł. Ł±czniki do ł±czenia sznura z podkładem i sznura z przyponem 9 zł (3 szt.) Przypony (Jaxon) o grubo¶ci 0.14, 0.17, 0.20 po około 7 zł. Muchy np. www.paulolorbas.republika.pl po 1,8 zł za sztukę lub Rafał Kieroński kieron@solutions.net.pl. W sumie za cało¶ć zapłacimy około 580 zł. Zanim jednak wydamy te pieni±dze warto przejechać się na jaka¶ wyprawę z osob±, która już łowi ta metod±, aby przekonać się czy to jest to, co tygrysy lubi± najbardziej. Zawsze też taki zestaw można kupić na wtórnym rynku, otrzymuj±c za podobne pieni±dze sprzęt o klasę wyższy.
Asknet