SANDACZ:
- Rekord Polski - 15,60 kg
- Złoty medal - od 9,00 kg
- Srebrny medal - od 7,00 kg
- Br±zowy medal - od 5,00 kg
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 554
Zalogowani 1
Wszyscy 555
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Bo na mnie blisko¶ć
morza tak wpływa
:hihi ...(475045) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia s±
jacy¶ zużyci, nie to
co K ...(475045) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dż±sik nie
wie co emeryci lubi±
najbardziej (i mog± ...(475045) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(475045) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(475045) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(475045) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(475045) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(475045) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(475045) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(475045) Apr 03, @ 10:34:12
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Ku zastanowieniu i opamiętaniu...
Opublikował 25-09-2007 o godz. 14:55:00 Monk |
jarpo napisał
Na forum toczy się burzliwa dyskusja "mięsiarzy" z C&R owcami i innymi no killowcami, Czez otwiera nam oczy na nasze prawo, w którym zwykła kradzież to nie złodziejstwo, a ja już nie wytrzymuję i muszę napisać te parę słów od siebie.
Stwierdzam, że zabrnęli¶my wszyscy w ¶lep± uliczkę i zamiast odwrócić się i zastanowić, w któr± stronę naprawdę mamy i¶ć, próbujemy walić głow± w mur, będ±cy na końcu naszej drogi z nadziej±, że po którym¶ z kolejnych uderzeń ¶cian± się przed nami rozst±pi. Jacek Kaczmarski ¶piewał kiedy¶, że mury run±, ale na pewno nie wierzył w to, że run± od walenia w nie głow±.
Obie strony maj± (jak to w Polsce często bywa) rację i obie się myl±, dlatego należy na sprawę spojrzeć cało¶ciowo, odrzucaj±c wzajemne żale i animozje. Musimy razem usi±¶ć i pomy¶leć co dalej, bo jeszcze kilka lat i temat przestanie być aktualny.
Jedni pod wpływem panuj±cej mody głosz± jedynie słuszne idee, że ryb w żadnym wypadku z łowiska zabierać nie można, bo w ten sposób je wytępimy do reszty. Inni, że to gospodarz wody ma decydować, ile ryb można zabrać, a ich to nie interesuje czy gospodarz dobrze ocenił rybostan. Wierz±, że tak i nic więcej ich nie interesuje.
My¶lę, że nie można sprawy ci±gn±ć w jedn± stronę. Rola gospodarza jest podstawowa. To on ma o wszystkim wiedzieć i decydować. Ma wiedzieć i umieć z tej wiedzy korzystać. Załóżmy, że mamy takich gospodarzy (nie wiem czy to będzie PZW czy kto¶ inny, to nieistotne), co dalej?
Nasze prawo jest złe! Przeczytajcie ostatni artykuł Czeza. Pisze w nim z punktu widzenia prawnika, interpretuje przepisy tak, jak s±d je będzie interpretował. I jaki mamy tam kwiatek? Gospodarz wody kupi ryby, zarybi jaki¶ akwen i już w tym momencie ryby nie s± jego! Złodziej - "kłusownik" nie może ich ukra¶ć, może je tylko skłusować czyli w nielegalny sposób złowić! To ma być prawo! Od zmiany takich nieżyciowych przepisów należy zacz±ć.
Załóżmy więc, że uporali¶my się z prawem. Wszystko jest jak należy (jak to zrobić?) co dalej?
Dalej już jest rola gospodarza wody (wła¶ciciela, bo tylko wła¶ciciel a nie dzierżawca będzie o ni± dbał), który tak musi sprecyzować zasady łowienia w jego akwenie, aby i wilk był syty i owca cała. Tak musi to zrobić, aby wędkarze byli zadowoleni i ryb było dużo w łowisku. Czy to takie trudne i niewykonalne - my¶lę że nie. Tylko nikt do tej pory nie pomy¶lał, że obecny regulamin PZW powoduje patologie. WeĽmy pierwszy lepszy przykład z brzegu. W ci±gu doby legalnie można zabrać 3 sztuki szczupaka. Spyta kto¶ czy to dużo, a ja odpowiem, że nie, bo nie pamiętam, kiedy udało mi się złowić tyle szczupaków (wymiarowych) w ci±gu doby. Załóżmy, że złowiłem dwa i je zabrałem. Ile takich wędkarsko udanych dni mogę mieć w ci±gu roku? Tak się złożyło, że w tym roku z różnych przyczyn mało wędkuję i jak do końca sezonu dobije do czterech sztuk szczupaka to będzie dobrze, ale wiem, że s± tacy, którzy maj± dużo czasu i samozaparcia, że wędkuj± prawie codziennie. Legalnie każdy wędkarz w Polsce w ci±gu roku może zabrać z łowiska 735 sztuk szczupaków. Tak 735, to nie pomyłka! To tylko przykład, z innymi gatunkami jest podobnie. Co więc należy zrobić? Należy (o czym już wcze¶niej pisałem) wprowadzić również limit roczny. Uważam, że roczny limit nie powinien przekraczać dziesięciu sztuk szczupaka. Można to prosto zorganizować. Wystarczy, że zamiast (albo obok) rejestrów połowu będ± wydawane "bloczki na pozysk ryby". Po złowieniu ryby z okre¶lonego gatunku, któr± mamy zamiar zabrać z łowiska natychmiast odnotowujemy to w wydanych nam dokumentach. Najlepsze rozwi±zanie (techniczne) tego problemu to przysłowiowa zdrapka. Łowię, zdrapuję okre¶lony symbol ryby i zabieram rybę. W ten sposób nic się nie ukryje i nikt limitu nie przekroczy oraz nie będzie łowił w ramach limitu kolegi, który nie łowi, bo czasu nie ma a szkoda, żeby się zmarnowało.
Jednak aby to zadziałało musimy mieć jeszcze sprawny organ kontrolny i tu znów gospodarz musi się wykazać.
Co do propagowanych idei o nie zabieraniu ryb z łowiska.
Bardzo chwalebne rzeczy głosicie i chylę czoła przed Wami, ale to nie jedyna droga do polepszenia rybostanu naszych wód i niestety nie najważniejsza.
Po pierwsze, jak już tu wielokrotnie było pisane, nie wszystkie ryby wypuszczone przeżywaj±. Można spierać się o procenty, jednak nie o to tu chodzi. Tak zwani etyczni wędkarze stosuj± zazwyczaj nowoczesny (bardzo skuteczny) sprzęt i bardzo delikatne zestawy. Aby rybę wyholować na cienkiej żyłce trzeba j± naprawdę najpierw zmęczyć. Czy taka ryba ma duże szanse na przeżycie odpowiedzcie sobie sami.
Mnie natomiast najbardziej denerwuje i przeraża co innego. Przeraża mnie to, że gdy ryby bior± taki wędkarz łowi jak w amoku. Na forum było o 150 szczupakach złowionych w Szwecji. Dyskusja była o tym, czy zabierać je z łowiska, czy nie. A ja powiem całkiem co innego. Czy naprawdę musimy złowić 150 szczupaków? Musimy? To co jak będ± brały jak przysłowiowe głupie to 1000 też możemy pokaleczyć? Ludzie opamiętajcie się, wędkarstwo to nie tylko hol ryby! Je¶li do tego sprowadzicie wędkarstwo to w przyszło¶ci może kto¶ opracuje sztuczne ryby. Takie, które zawsze będ± brały, zawsze będ± zaciekle walczyć na wędce, a Wy po złowieniu takowych wymienicie im baterie na nowe i wypu¶cicie do wody. Ryby do zjedzenia kupicie oczywi¶cie w sklepach (wyprodukowane w fabryce, bo to przecież z fabryki pochodz± ryby do zjedzenia) i będzie dobrze. Czy ta wizja Was nie przeraża? Mnie tak!
Zastanówcie się więc, czym dla Was jest wędkarstwo? Czy tylko emocjonuj±cym holem ryby?
Jarpo
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Ku zastanowieniu i opamiętaniu... (Wynik: 1) przez klon dnia 25-09-2007 o godz. 15:45:05 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | W moim przypadku uwalnianie złowionych ryb to nie filozofia łowienia i ideologiczny manifest. To krzyk rozpaczy bo mimo, iż lubie mięso niektórych gatunków ryb jak sandacz, okoń czy pstr±go to potrafię sobie go odmówić. Wiem , że w tens sposób nie wpłynę w istotnym stopniu na polepszenie rybostanu ale też nie wpłynę w minimalnym na jego dalsze pogorszenie. To tylko jedna z wielu i wcale nie najefektywniejsz próba poprawy stanu rzeczy. Szanuję też wędkarzy , którzy też selektywnie i w rozs±dnym stopniu zabieraj± zdobycz z łowiska. Tzn nie zabieraj± wszystkiego co złowi± ale tylko okazyjnie kiedy ogarnie ich na taki przysmak ochota i tylko w ilo¶ci wystarczaj±cej na kolacje ze ¶wierzej ryby. Nie do słoika czy zamrażalnika. Zawsze uwalniaj± okazy daj±c możliwo¶ć innym łowc± nacieszyć się złowieniem wielkiej ryby.
Gardze natomiast mięsiarstwem w majestacie prawa. Takimi, którzy bior± wszystko co złowi± bo nie może się zmarnować , a przecież kot i s±siadka też lubi± ¶wież± rybkę. To. iż jest to zgodne z obowi±zuj±cymi przepisami co ¶wiadczy tylko o ich ułomno¶ci. Ale zawsze można powiedziec"Przecież nie robię nic nielegalnego" Tyle że przepisy nie wyręczj± nas od my¶lenia.
Wracaj±c do przykładu Szwedzkiego wróciłem w tę sobotę z łowiska gdzie można było zabrać jednego szczupaka z przedziału 60-80cm na domek (4 osoby) dziennie. Złowili¶my ponad 200 szczupaków. Nie u¶miercili¶my ani jednego. Po prostu żaden z nas nie ceni szczupaczego mięsa. GBdyby¶my złowili sandacza zapewne stałoby się inaczej gdyż szwedzki rybostan ma się ¶wietnie. Jak my¶licie co robili nasi rodacy. Był jeszcze jeden domek, który zachowywał sie podobnie. Pozostałe 3 to istni rzeĽnicy. Krew wieczorami lała się do wody wiadrami. Potem mrożenie, styropianowe pudła do busa i hajda do domu. Z 200 kg szczupaczego mięsa. Nie potrafili uszanować regulaminu łowiska. Niech frajerzy wypuszczaj± jak chc± im wyjazd musi sie choć w czę¶ci zwrócić. Nie mogli poj±ć jak można polecieć tam na ryby samolotem bo jak póżniej zabrać ze sob± mięcho. Słysza
Przeczytaj dalszy ciąg komentarza... |
Re: Ku zastanowieniu i opamiętaniu... (Wynik: 1) przez tomek78 dnia 25-09-2007 o godz. 18:21:34 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Chylę czoło panie klon ,gdyby tak my¶lało przynajmniej 20% wędkarzy mieliby¶my eldorado .
Nic dodac nic uj±ć.
|
]
Re: Ku zastanowieniu i opamiętaniu... (Wynik: 1) przez old_rysiu dnia 27-09-2007 o godz. 11:51:53 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Piękny przykład. Szkoda tylko, że Wy etyczni wędkarze nie zadzwonili¶cie po odpowiednie organy ¶cigania. Prawdę mówi±c, pozwolili¶cie im wyjechać z tym miesiwem, chyba, że to wymy¶lona bajeczka.
Nie będe tutaj polemizował. Gospodarz wody dał możliwo¶ć złowienia jednej ryby i to wystarczy. Tak ma to wygladać. Jeden szczupak, to jeden. Je¶li za¶ można 150, to tylko gospodarz winien. Polacy nie s± narodem, który łatwo podporzadkowuje sie prawu. Dlatego mamy takie a nie inne podzielone zdanie na temat -->wypuszczać czy nie. Musimy się przekrzykiwać i barć w swoje ręce wszystko --> wolna amerykanka. A wszystko mogłobyć takie proste - nie wolno i już. Widze złodzieja --> reaguję. |
]
|
|
Re: Ku zastanowieniu i opamiętaniu... (Wynik: 1) przez Monk (monk@pogawedki.wedkarskie.pl) dnia 25-09-2007 o godz. 19:30:32 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Gratuluję Jarpo ciekawego tekstu. Zawarte w nim przemy¶lenia s± godne uwagi i może kiedy¶ nawet w naszych realiach znajd± zastosowanie, czego chyba wszyscy możemy sobie tylko życzyć.
Z "wrażenie" nie poprawiłem we wstępie Twojego nickaa /mała litera/ - mam nadzieję, że zostanie to wybaczone ¶lepemu. ;) |
|
|
Re: Ku zastanowieniu i opamiętaniu... (Wynik: 1) przez Zenon dnia 26-09-2007 o godz. 13:43:09 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Wywołałe¶ mnie do tablicy- tak ja to pisałem że g...no mnie obchodzi i nadal. podtrzymuje , Racjonalna gospodarka zasobami polega na tym iż wła¶ciciel powinien wiedzieć ile można ze Ľródełka czerpać i kiedy ów kranik zakręcić tak więc proszę mnie o żadne mie¶iarstwo nie pos±dzać a tym bardziej nie obwiniać za taki a nie inny stan wód co do przykładu ze Szwecji - raz jeszcze powtórzę ,w ramach limitów ustalonych przez wła¶cicieli ,dzierżawców i tp
Co do istoty samego wędkarstwa Otóż jeżeli chodzi o moj± osobę ,daaaawno wyrosłem z karmienia kotów ,s±siadów i sasiadek s±siadów , a wypad jak już mogę- najczę¶ciej sprowadzam do możliwo¶ci pobujania się w łódce ,a je¶li z brzegu to do wygodnego usadowienia dupska w wędkarskim fotelu ,czego nie pamiętam kiedy czyniłem
Pozdrawiam Zenon
|
Re: Ku zastanowieniu i opamiętaniu... (Wynik: 1) przez Zenon dnia 26-09-2007 o godz. 14:14:17 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Polsce w ci±gu roku może zabrać z łowiska 735 sztuk szczupaków.
otóż w Polsce coraz częsciej ustala sie limit roczny |
]
Re: Ku zastanowieniu i opamiętaniu... (Wynik: 1) przez Jarpo dnia 26-09-2007 o godz. 14:29:03 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Nic nie wiem o rocznych limitach na wodach PZW. Czy w RAPR jest co¶ na ten temat? Może nie doczytałem? |
]
Re: Ku zastanowieniu i opamiętaniu... (Wynik: 1) przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 26-09-2007 o godz. 14:48:22 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Okręgi ustalaj± roczne limity, w okręgu Bielsko-Biala można wzi±ć 50 sztuk szczupaka i sandacza ł±cznie. |
]
Re: Ku zastanowieniu i opamiętaniu... (Wynik: 1) przez Jarpo dnia 26-09-2007 o godz. 14:51:12 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | To chwała im za to! Ja niestety jeszcze z czy¶ takim się nie spotkałem. |
]
]
Re: Ku zastanowieniu i opamiętaniu... (Wynik: 1) przez tomek79 (jackpot.baby@gmail.com) dnia 28-09-2007 o godz. 19:39:45 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Sam sobie odpowiedziałe¶ pisz±c wędkarzy w cudzysłowie. Moga polegać tylko i wył±cznie na tym, ze rejestr połowów jest wypełniany zgodnie z prawda, a jak jest w rzeczywisto¶ci chyba nie muszę mówić. Oto "wędkarze".... |
]
Re: Ku zastanowieniu i opamiętaniu... (Wynik: 1) przez Jarpo dnia 26-09-2007 o godz. 14:27:29 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Czy Ty aby czytałe¶ mój tekst? Może ten komentarz miał być pod innym tekstem? |
]
Re: Ku zastanowieniu i opamiętaniu... (Wynik: 1) przez Zenon dnia 26-09-2007 o godz. 15:25:53 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | "Inni, że to gospodarz wody ma decydować, ile ryb można zabrać, a ich to nie interesuje czy gospodarz dobrze ocenił rybostan. Wierz±, że tak i nic więcej ich nie interesuje."
czy czytałem??? a owszem , moja wypowiedz tyczyła miedzy innymi powyższego cytatu mam nadzieje że to z Twojego artykułu
|
]
Re: Ku zastanowieniu i opamiętaniu... (Wynik: 1) przez Jarpo dnia 27-09-2007 o godz. 10:39:04 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Zonon niepotrzebnie poczułe¶ się urażony, bo my raczej razem gramy w jednej drużynie. Słowo mięsiarz napisałem w cudzysłowie i to w dużym cudzysłowie.
Tak masz rację, że wędkarza nie powinno interesować czy gospodarz dobrze sprecyzował wszystko w regulaminie łowiska. Mam nadzieje, że kiedy¶ taka sytuacja będzie możliwa, ale obecnie mamy takich gospodarzy, jakich mamy może, więc to my wędkarze powinni¶my im podpowiedzieć, co nieco i tym sposobem uda się doprowadzić do sytuacji, że nic już nas nie będzie musiało interesować. Mieszkam w rejonie, w którym jest bardzo mało łowisk a dobrych łowisk to już jest na lekarstwo może, dlatego jestem na pewne sprawy bardziej przeczulony od innych. Mnie brak ryb w łowiskach już niestety bardzo mocno dotyka inni może jeszcze tego problemu w praktyce nie odczuwaj±.
|
]
Re: Ku zastanowieniu i opamiętaniu... (Wynik: 1) przez Zenon dnia 27-09-2007 o godz. 12:27:41 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | więc odpowiem raz jeszcze - i mam nadzieje ostatni
Dla nie i wędkarza mojego pokroju ,wędkarstwo to przyjemno¶ć pobujania się w łódce posiedzenia nad wod± , do tego stopnia że czasami nie wiem po co ten cały wędkarski majdan taszczę, powiem więcej bywa że wędkuję z ludzmi z tego portalu ,którzy mnie pytaj± po co ja na ryby jeżdżę skoro nie łowię a nie macham spinem bo akurat naszło mnie obserwowanie ,niezwykle kolorowej o tej porze natury , lub wsłuchiwanie się w niesamowit± ciszę tak już jest i wierzę że wielu tak ma
Natomiast niech nikt nie wymaga ode mnie ,abym to ja my¶lał za tego co bierze za to ode mnie kasę ,czy mał± czy duż± to już nie ja ustalam , ja albo się na warunki takie zgadzam i kupuje, lub nie dla mnie ma być to przyjemno¶ć czasami w postaci zabranej ryby ,a dla drugiej strony interes , wiec niby ja mam mu tegop interesu pilnować??
Wiesz sam że tam gdzie ryb nie ma tam nie ma sprzedaży licencji , a co za tym idzie i interesu
Co za¶ tyczy operatów ,czy jak je tam zwał ,to niech tego pilnuj± Ci co s± za to odpowiedzialni .
Nie może być tak że każdy z nas ma zastępować policjanta , prokuratora ,sędziego i na koniec księdza , większo¶ć wypowiedzi niestety w tym kierunku zmierza .
|
]
Re: Ku zastanowieniu i opamiętaniu... (Wynik: 1) przez Jarpo dnia 27-09-2007 o godz. 13:19:50 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | "Dla nie i wędkarza mojego pokroju ,wędkarstwo to przyjemno¶ć pobujania się w łódce posiedzenia nad wod± , do tego stopnia że czasami nie wiem po co ten cały wędkarski majdan taszczę, powiem więcej bywa że wędkuję z ludzmi z tego portalu ,którzy mnie pytaj± po co ja na ryby jeżdżę skoro nie łowię a nie macham spinem bo akurat naszło mnie obserwowanie ,niezwykle kolorowej o tej porze natury , lub wsłuchiwanie się w niesamowit± ciszę tak już jest i wierzę że wielu tak ma"
I o to chodzi!
Jeste¶ prawdziwym wędkarzem. Bo wędkarstwo to nie tylko holowanie ryby i zwi±zana z nim adrenalina. To pewien sposób na życie. Gratuluje Ci tego, że osi±gn±łe¶ już ten stan, który dla innych może być nigdy nie dostępny. Tak trzymać!
|
]
Re: Ku zastanowieniu i opamiętaniu... (Wynik: 1) przez Zenon dnia 27-09-2007 o godz. 14:56:54 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Otóż jeste¶ w błędzie, nie jest ten pisarzem ,który siedzi nad klawiatur± i my¶li że pisze , nie jest artysta ten co my¶li ma zaprz±tnięte scena a na niej nie występuje i wreszcie ,nie jest muzykiem ten co ¶ciska instrument nie graj±c na nim.
Tak jest i ze mn± jak jadę łowić powinienem postępować tak aby złowić ...złowić tak± rybę aby... no wła¶nie
Gdyby tak postępować jak ja to galeria tutaj ¶wieciła by pustk±
Inn± spraw± jest umieć złowić
|
]
|
|
|