Zippo napisał
Czytaj±c artykuły pogawędkowych rękodzielników-artystów na temat oklejania wobków, zastanawiałem się, czy można jako¶ upro¶cić technologię ich oklejania. Nic konkretnego jednak długi czas nie mogłem wydumać. Postanowiłem więc zacz±ć od pocz±tku, czyli... od załatwienia materiału do oklejania.
Długo nie trwało, jak z pomoc± przyszedł mi Prusak.
A więc główny surowiec już miałem. Tego samego dnia, w którym prusakowa przesyłka do mnie dotarła, zacz±łem strugać.
W miarę postępu pracy zaczęły pojawiać się pomysły, i to całe stado, bo aż dwa!
Raz, dwa, trzy i powstał korpus woblerka. Wyszedł do¶ć krępy. Postanowiłem, że to będzie płotka.
Maj±c już korpusik, zacz±łem zastanawiać się jak skroić dla niego ubranko.
Przykładałem materiał na niezliczone sposoby, ale kiedy materiał na ogonku ładnie się układał, to na główce robiły się fałdki i załamania, i odwrotnie.
Za to ładnie materiał opinał skrzela, co zwróciło moj± uwagę. Postanowiłem więc głowę woblerka pomin±ć przy oklejaniu. Tak, wtedy jeszcze miałem zamiar użyć kleju.
Następnie, kieruj±c się "zasadami sztuk" wyci±łem rowek na stelaż.
Obejrzałem wobka ponownie. Skrzela s±, ale nadal wygl±da jako¶ łyso (czytaj: ¶lepo). Postanowiłem więc, że zrobię mu oczy. Ale nie takie zwykłe, to miały być oczy specjalne.
Oczy 3D, czyli trójwymiarowe.
Wizja oczek natychmiast musiała się urzeczywistnić.
Kolejny raz ogl±dam wobka. O.K. wszystko idzie zgodnie z planem, to nic, że wymy¶lanym na bież±co.
Kolejna przymiarka do ubranka.
Naci±gaj±c materiał wokół korpusu oczywistym dla mnie było zrobienie ł±czenia materiału na brzuszku, a nie grzbiecie. No bo tak i już!
Naci±gaj±c więc ten materiał wokół korpusu w pewnym momencie stwierdzam, że brakuje mi dodatkowej ręki.
Do przytrzymania materiału postanawiam wykorzystać rowek wycięty na stelaż. To były dopiero przymiarki, więc jeszcze go nie wkleiłem. Na szczę¶cie.
Więc wykorzystuj±c rowek jako dodatkow± rękę zasuwam naprzód. Używaj±c noża wciskam końcówki materiału w rowek . Trzyma się znakomicie, dodatkowo ¶wietnie naci±ga i materiał dokładnie przylega do korpusu.
Teraz już idzie z górki. Miała być tylko przymiarka, a całkiem zapomniałem już o kleju.
Po odcięciu nadmiarów pozostaje jednak materiał.
Wciskam go więc całkowicie w rowek. Materiał naci±gn±ł się znakomicie.
Materiał na skrzela nachodzi zgodnie z planem. Ma być obcięty póĽniej, tuż za łukiem skrzelowym. Obcinaj±c "surowy"- postrzępił by się.
Tak opatulony czeka na...
...lakier. Samochodowy lakier.
Pierwsza warstwa i druga wsi±kaj± całkowicie. To bardzo dobrze.
Po przeschnięciu lakieru ¶miało mogę obci±ć materiał nachodz±cy na skrzela.
Odkleja się z oporem, czyli lakierowanie spełniło swoje zadanie. Przykleiło materiał do korpusu.
Pora zaj±ć się głow±. Maluję j± pod kolor materiału.
Po przeschnięciu- kolejne warstwy lakieru. Na przedostatniej warstwie natryskuję sprayem czarny grzbiecik.
Teraz czas na oczy. Jako podkład używam białego akrylu.
Czary mary z kolorami, tęczówka ma się ¶wiecić, dlatego podstaw± jest farba akrylowa metaliczna.
Na biały podkład nanoszę tęczówkę.
Po przeschnięciu czas na Ľrenicę.
Kolejne schnięcie akrylu i zakraplam cało¶ć do¶ć gęstym lakierem. Robię to kilkukrotnie, aż oczy robi± się wyraĽnie wypukłe.
Kolej na nacięcie na stelaż. Używam do tego bardzo poręcznego i precyzyjnego Dremela. Poprawiam rowek, usuwaj±c z niego napchany wcze¶niej materiał.
Teraz już jest z górki. Krępowanie stelaża nie nastręcza kłopotów.
Do jego wklejenia używam kleju epoksydowego chemoutwardzalnego.
Schnięcie pięć minut...
...i można wyrównać nadmiar, pomalować brzuszek, nanie¶ć jeszcze kilka warstw lakieru i spojrzeć nowemu woblerowi prosto w oczy.
Następne wobki powstaj± już szybciej.
Do wykonania woblera używałem tego:
Zippo