Czy wiesz, że...
Często zdarza się, że w miejscu, w którym złowiony został większy szczupak, po niedługim czasie pojawia się kolejny.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 564
 Zalogowani 0
 Wszyscy 564

Jesteœ anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj

Jesteœ stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: [quote:f2a4672e65="jjj an"]W tym wątku będę podawał wpłacone kwoty ...(18270) Mar 27, @ 16:07:40

lecek: Wielkanoc w Ustroniu. Zapowiedziałem małżonce, że święto, świętem ...(59110) Mar 26, @ 15:02:24

lecek: Pooszło. k ...(18270) Mar 26, @ 14:43:29

krzysztofCz: Za Lucka i Bedmara... poszło k ...(18270) Mar 26, @ 14:00:16

artur: Poszło ...(18270) Mar 26, @ 10:30:05

krzysztofCz: Poszło k ...(18270) Mar 26, @ 07:09:09

jjjan: Nikt się nie kwapi więc jeżeli ktoś chce wpłacić,, to proszę blik ...(18270) Mar 25, @ 20:19:56

mario_z: Dzisiaj spotkanie jajeczkowe nad wodą, oczywiście bez wędki bym n ...(59110) Mar 24, @ 20:50:03

Krzysztof46: nic nie trzeba ,zbierajcie na nastepny rok i tyle w temacie ...(18270) Mar 24, @ 17:30:00

krzysztofCz: To komu mamy wpłacać ;question Ktoś zapłacił, to trzeba Mu się ...(18270) Mar 24, @ 17:27:29


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na nową relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłynąć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależą od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': Świetna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta są...

Rozmaitości
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» Ośrodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2103
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 1966
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 1986
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2227
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2056
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2114
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2026
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2065
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2427
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2247
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Siedzę w drobiazgu
Opublikował 15-06-2009 o godz. 14:40:36 dzepetto
Spinningowe łowy farti napisał

W tym roku mija 10 lat, odkąd złowiłem pierwszego pstrąga. Od tego momentu wyjazdy wędkarskie zostały podporządkowane temu gatunkowi, przynajmniej w okresie w którym można pstrągi łowić. Dlaczego ?...



... Nie wiem czy można udzielić prostej, jednoznacznej odpowiedzi. Jest coś magicznego w tej rybie, w łażeniu całymi dniami po zakrzaczonych rzeczkach, przedzierając się przez bagna w pokrzywach, sięgających powyżej głowy, by spotkać akurat pstrąga. Przez te lata poznałem sporo cieków pstrągowych na znacznej części kraju. Rzeki o bardzo różnym charakterze i pogłowiu ryb. Czasem większe- kilkumetrowe, ale i takie, które można przeskoczyć, których szerokość bywa sporo mniejsza od długości mojej wędki.

Złowiłem trochę pstrągów różnej wielkości przez ten okres. Miałem sporo interesujących przeżyć związanych z połowem tej ryby- takich, które łechtały wędkarskie ego, jak i momentów, w których zostało ono nieźle upokorzone. I choć mija ta okrągła rocznica nie było mi dane spojrzeć w oczy rybie powyżej 50-ciu cm. A jak mawiają rasowi pstrągarze - prawdziwy pstrąg zaczyna się powyżej pół metra.

Lubię poznawać nowe cieki, gdy mam taką możliwość . Ale są takie, nad które lubię co jakiś czas wracać. Ostatnio postanowiłem odwiedzić jedną z takich rzeczek, wokół której zresztą, w ostatnim czasie było dość głośno. W rejonie również dość znanym pstrągarzom z całej Polski. Postanowiłem dwa dni wyjazdu poświęcić tej jednej wodzie. Choć bywałem co roku w tamtym rejonie , tę rzeczkę traktowałem po macoszemu mimo, że wiedziałem iż kryje na prawdę piękne ryby.
Nad rzekę dotarłem około godziny 8:00. Popijając herbatkę z termosu, leniwie przygotowywałem się do wyjścia na wodę. Z samochodu, który się zatrzymał przy mnie usłyszałem tradycyjne:
-na rybki ?
-czy na rybki to się okażę, na pewno pochodzić nad wodą.
-byłem wczoraj, nawet skubnięcia. Zresztą ten rok jakiś całkiem słaby. Tylko jedna sztuka w tym roku 47 cm.
-trudno, najwyżej skończy się spacerem i też będzie git.


Jak się okazało, całkiem sympatyczny wędkarz, który mieszka nad samą wodą, więc trudno o kogoś lepiej zorientowanego. Relacje nie napawały optymizmem. Wspomniał jeszcze o kimś, kto złowił w tym roku 55 cm, więc całkiem bez szans nie jestem.
Ruszyłem w górę rzeczki i ku mojemu zdziwieniu jej brzeg nie był specjalnie mocno wydeptany. Świadczy to o małej aktywności wędkarzy, a co za tym idzie, że słabe wyniki muszą być faktem. Kolejną rzeczą, która mnie zdziwiła było pierwsze branie- raptem po kilku minutach łowienia. Na brzegu wylądował pstrąg- samiec 45cm.

Pomyślałem- nie jest źle . Nie ma, co prawda, magicznej 50-tki, ale na początek połowu można być zadowolonym. Pozostaje mi dwa dni na szukanie.
Nie czekałem długo, by poczuć kolejne, charakterystyczne przytrzymanie. Zacięcie i ruszył, powoli ale zdecydowanie. Potem szybciej i jeszcze bardziej zdecydowanie. Wybrał 10-12 m żyłki i się wypiął. Nie dał szans na przytrzymanie, ani nawet by go zobaczyć. Zostawiając mnie z głupią miną przy brzegu. Czyli normalne życie pstrągarza. Jeszcze niedawno rozpierała mnie duma z kunsztu holu sporego pstrąga, by po chwili zostać upokorzonym. Sprowadzonym na ziemię, niemal do poziomu adepta, który po raz pierwszy z wędką nad wodą nie potrafi zrobić absolutnie nic sensownego, by mieć jakąkolwiek kontrolę nad zaciętą rybą.

Pstrąg to wyjątkowa ryba. Jedną z rzeczy, która przyciąga w nim jest chyba to , że jest w zasadzie nieprzewidywalny. Na różnych wodach potrafi reagować na zupełnie różne przynęty ignorując kompletnie te, które w na innych będą wręcz killerami. Ba, na odcinkach tej samej rzeki różne przynęty okazują się być tymi skutecznymi. Te same ryby w jedne dni będą reagowały doskonale na inne przynęty niż w kolejnych dniach. Wabik, który dziś wydaje się być rewelacyjny, za kilka dni może być kompletnie ignorowany. Dlatego warto obserwować każdą wodę na nowo. Nie podchodzić obligatoryjnie do połowów pstrągów na wszystkich łowiskach. Próbować, próbować, próbować ...

Po chwili ruszyłem dalej. Przez myśl mi tylko przemknęło, że statycznie rzecz biorąc, limit brań chyba został wyczerpany, biorąc pod uwagę doniesienia odnośnie połowów na ten rok. Ale przecież nie będę wracał po godzinie łowów taki szmat drogi. Zresztą , może gdzieś czeka jeszcze na mnie ta 50-tka? Po kilkunastu minutach, zanim dobrze doszedłem po wrażeniach ostatniej akcji, dostrzegłem cień w błyskawicznym ataku na prowadzoną przynętę i poczułem to przytrzymanie, które powoduje szybsze bicie serca. Po chwili wiedziałem, że to całkiem ładna ryba, ale do pół metra zabraknie. Po ładnej walce ryba ląduje w moich rękach. Okazuję się, że to kolejne 45 cm.

Zmiana odcinka i kolejne godziny przyniosły tylko nieśmiałe ataki maluchów. Wieczór i noc minęły na solidnej ulewie, co nie wróżyło najlepiej na dzień następny w kwestii stanu i klarowności wody, która i tak była już podwyższona i nieźle "trącona". Zwłaszcza, że miałem w planach ruszyć na górny odcinek rzeki.
Jak zaplanowałem tak zrobiłem. To co zobaczyłem, przerosło moje obawy. Nawet ja nie jestem aż tak szurniętym, by zanurzyć przynętę w czymś takim.

Miałem okazję doświadczyć jak rzeka sama w sobie potrafi być doskonałym filtrem. Raptem kilka kilometrów niżej jest całkiem znośna woda, da się łowić więc do dzieła. Ruszam w górę- pod prąd. Po 200 m spotykam adwersarza z wczoraj. Dowiaduję się o jednym braniu ryby- może trochę ponad 30 cm. W takim razie wracam i idę w dół rzeki. Przemierzyłem tak ok. 1,5 km, mając kilka wyjść maluchów. W większości nawet to nie były brania, tylko trącenia w przynętę. Postanawiam odpuścić sobie ten odcinek i wrócić do samochodu. Ledwie zawróciłem, dostrzegam postać wędkarza zmierzającego od góry, w moim kierunku. Powitalny gest ręką na drugi brzeg rzeki, na co w odpowiedzi słyszę:
- przereklamowana panie ta rzeka !
- ano i przełowiona- wtóruję, zawsze to lepiej człowiekowi zrobi się widząc bratnią narzekającą duszę
- idę od mostu i raptem się jeden taki pokazał, ze 30 cm.
- no to idziesz pan po mnie, ale też nic grubszego nie widziałem.
- już ręka mnie boli od tego machania
- najważniejsze to się nie poddawać, ( z drugiej strony jak się zabiera na takie łowienie toporny teleskop, to ręka musi boleć )
- no dobra to idę dalej, a daleko panie do następnego mostu, bo tam umówiłem się z kolegami ?
- no to powodzenia życzę, będzie potrzebne. Dokładnie nie wiem , ale chyba dużo dalej jak bliżej. (Jak dojdzie o własnych siłach po tych chaszczach do tego mostu, to chyba będzie wyleczony na bardzo długo z pstrągowania) .


Po małej konsumpcji i napiciu przy samochodzie, postanowiłem pójść z powrotem trochę w górę. Godzina była jeszcze dość wczesna, a i rybki powinny się już uspokoić po przejściu poprzednika. Po kilkudziesięciu metrach przypomniałem sobie o pewnej przynęcie, której nie zakładałem łowiąc w te dwa dni, a bywało, że okazywała się całkiem skuteczna. Zakładam; w drugim rzucie czuję przytrzymanie. Zacięcie i piękna walka, podczas której widzę że ryba może mieć magiczne 50 cm. Po kilku minutach fantastycznego holu ląduje w moich rękach i .... 48 cm.

Czyli to jeszcze nie tym razem, może nie podczas tego wyjazdu. Być może to była ta, która nie dała mi żadnych szans , ale to tylko przypuszczenia. Ufny w skuteczność swojej, założonej właśnie przynęty, ruszam dalej, jednak kolejne 2,5 godziny połowów nie przynoszą nawet puknięcia.

Bogaty w zakwasy w mięśniach nóg i przeżycia wędkarskie postanawiam zakończyć ten wyjazd. Nie ma wyjazdów na ryby złych, są tylko udane i bardzo udane. I choć do bardzo udanych zaliczam ten, to gdzieś w zakamarkach świadomości wiem, że rasowi pstrągarze ciągle mogą powiedzieć:
"Od dziesięciu lat siedzisz waść w drobiazgu !"

Wodom cześć!

Farti


 
Pokrewne linki
· Więcej o Spinningowe łowy
· Napisane przez dzepetto


Najczęœciej czytany artykuł o Spinningowe łowy:
Trokizm


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyœlij ten artykuł do znajomych Wyœlij ten artykuł do znajomych


Komentarze sš własnoœciš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoœci za ich treœć.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez dzepetto dnia 15-06-2009 o godz. 14:51:49
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Masz Farti zacięcie do tych siurków. Pamiętaj, że im większa woda, tym większe ryby ;)



Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez farti dnia 15-06-2009 o godz. 16:09:43
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
No popatrz, a ja od lat kieruje się starą wędkarką dewizą która mówi -,,wody do kolan a ryb do ......" :-)))))


]


Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez ziomek dnia 15-06-2009 o godz. 15:12:23
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Super wypadzik. Zazdroszczę. Kilka kontaktów z 40+ i jeszcze narzekasz?? :)



Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez farti dnia 17-06-2009 o godz. 20:58:04
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Obym miał tylko takie powody do narzekania na wyjazdach wędkarskich, czego i tobie życzę :-)


]


Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez jjjan (jjjan@op.pl) dnia 15-06-2009 o godz. 19:57:42
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Udane dwa dni. Gratulacje!! Jakoś chowasz się przed wzrokiem ryb, obwieszasz trawą i czołgasz się :), czy może w takiej wodzie pstrągi nie widzą daleko?



Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez farti dnia 17-06-2009 o godz. 20:59:20
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
OK jjjjan Tobie zdradzę , choć trzymałem to tyle lat w tajemnicy. Jest tylko jedno dobre rozwiązanie ...... czapka niewidka! :-)


]


Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez jjjan (jjjan@op.pl) dnia 17-06-2009 o godz. 21:40:17
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Dzięki za wyczerpującą odpowiedż, ale to nie jest żadna tajemnica. O czapkach niewidkach wszyscy wiedzą, ale czy to jest fear play? :) Nie wspominając że w rapr i w rejestrze również nie ma nic o czapkach niewidkach.:)


]


Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez farti dnia 17-06-2009 o godz. 22:10:46
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
O wyszczuplających leginsach też nic nie ma. A przecież wszyscy wiedzą że trzeba zakładać by łatwiej przemykać po wąskich ścieżynach nad pstrągowymi rzeczkami . :-) )


]


Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez akabar dnia 15-06-2009 o godz. 20:49:51
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Nie znam sie na łowieniu pstrągów. Ale jak to ma w opisie Zippo - Jeżeli za pierwszym razem ci nie wyjdzie... spróbuj jeszcze raz. Jeśli znowu się nie uda.. próbuj dalej. Dalszej części nie wkleję.:).

Trafisz na pewno w te swoje "pięcdziesiątaki" i większe, czego Tobie życzę.

Fajny tekst.



Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez farti dnia 17-06-2009 o godz. 21:00:21
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Akabar , etam się nie znasz , to jak klenie tylko w czerwone plamki . :-))


]


Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez Zwierzak_02 dnia 15-06-2009 o godz. 22:43:25
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
To prawda kilka rybek powyżej 45 i narzekasz :P Ja złowiłem niedawno swojego największego do tych czas 42cm i jak dla mnie zabawa przednia :D

Życzę magicznej +50 :D



Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez farti dnia 17-06-2009 o godz. 20:56:55
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Przykro mi że odebrałeś to jako narzekanie . :P , Gdybym miał narzekać to bym nie jeździł na rybki . To było tylko określenie mojego jestestwa wędkarskiego w danym momencie :-)


]


Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez Wichura dnia 16-06-2009 o godz. 09:53:44
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.VingTsunKuen.trinet.pl
To zdjęcie woblera to chyba jakaś podpucha :) Dobrze wiem, że u Ciebie w pudełku same gumki :)

p.s. Gratuluję połowu :)



Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez pietruch dnia 16-06-2009 o godz. 10:33:49
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Też mam takiego woblera.
Co więcej, jeżeli ja łowię na niego pstrąga to oznacza, że jest kilerem :-)


]


Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez farti dnia 17-06-2009 o godz. 21:01:47
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Słowo Ci daję zawsze w moim pudełku jest kilka woblerów !!! A że gumki to podstawa , to chyba dorosłemu tłumaczyć nie muszę. :-)


]


Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez the_animal dnia 16-06-2009 o godz. 16:58:42
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Przeczytałem jednym tchem :P



Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez prusak (jar.lap74@gmail.com) dnia 17-06-2009 o godz. 10:19:10
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć) http://www.wedkarstwopolskie.com.pl/forum/portal.php
Fajny tekst który uświadomił mi, ze dawno nie łowiłem pstrągów. ;)
No i że też pięćdziesiątaka nie dorwałem...



Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez farti dnia 17-06-2009 o godz. 21:04:10
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
No tu mnie prusak zaskoczyłeś . Nie przypuszczałem że trzymam że trzymasz na poziomie tej samej ligi ciągle. Raczej widziałem Cię już w extraklasie ! :-)))


]


Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez Robert (gosia67600@orange.fr) dnia 20-06-2009 o godz. 18:49:39
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Złowić 50-taka w takim ciurku jak na pierwszym ze zdjęć np. To rekord świata :-).
Myślę, że i tak jesteś rekordzistą i klasykiem w jednym :-). Przecież dwa cm. zabrakło do szczęścia :-). Wiem, że przekroczysz tą pięćdziesiątkę grubo ponad własne oczekiwania, takim uparciuchom jak Ty szczęście długo może nie sprzyjać za to w jakimś momencie górę weźmie doświadczenie :-). Życzę Ci by ta chwila nastąpiła jak najszybciej :-).



Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez farti dnia 20-06-2009 o godz. 21:33:57
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Na tej z 1-go zdjęcia 50-tki nie widziałem , ale 40-tkę tak. :-)
To nie jest tak Robert , że mnie jakoś szczególnie boli brak ,,na rozkładzie " tej 50-tki. Ot napisałem luźne spostrzeżenia 10-ciu lat pstrągowania. Jak trafie 50-tkę , zacznę szukać 60-tki :-))) . I miejsca w ,,extraklasie" . Nawet gdyby udało się trafić 60-tkę , będę mierzył wyżej. Bo, trzeba mieć króliczka którego się goni . Wedle powiedzenia że ,,nie chodzi by złapać króliczka, ale by go gonić" . Gdybym na prawdę chciał koniecznie złowić te 50-tkę , znam wody gdzie jest to możliwe . Miewałem już na kiju nawet na takich małych rzeczkach. To jest dopiero jazda :-)


]


Re: Siedzę w drobiazgu (Wynik: 1)
przez Robert (gosia67600@orange.fr) dnia 20-06-2009 o godz. 22:51:00
(Informacje o użytkowniku | Wyœlij wiadomoœć)
Właściwie to pewien byłem Twojej odpowiedzi, nawet nie zgaduj, dlaczego :-). Dobra podpowiem :-). Mam te same dylematy, nie koniecznie z pstrągami :-)). Dla mnie już jesteś extra klasa i dawno to udowodniłeś :-).


]

Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu są utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegają ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własności intelektualnej i twórczej bez zgody właścicieli praw autorskich są zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe są własnością ich prawowitych właścicieli, zaś ich użycie dozwolone jest wyłącznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.10 sekund :: Zapytania do SQL: 138