Wg raportu ¦wiatowego Funduszu na Rzecz Dzikich Zwierz±t łoso¶ wygin±ł w co najmniej 300 z około 2000 dorzeczy, w których naturalnie występował. Prawie 90% populacji gatunku żyje w czterech krajach: Norwegii, Irlandii, Islandii i Szkocji. Na skraju wyginięcia jest w: Estonii, Portugalii, USA i Kanadzie. W ostatnich 30 latach połowy dzikich łososi spadły o 80%.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 453
Zalogowani 0
Wszyscy 453
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
bior± : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczno¶ć...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byli¶my w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wi¶le. Na miejscu
okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
S± dwie faktury, każda
za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37
krzysztofCz: ¦więta już za pasem
więc... Wszystkim
życzę zdrowych,
wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Lipcowe klenie
Opublikował 17-06-2009 o godz. 06:00:00 dzepetto |
Kilka lat temu los wygnał mnie z Zielonej Góry hen- na północ. I choć łowienie pstr±gów, moja obecna pasja, jest ciekawe, to czasem tęsknię za odrzańskimi klimatami i kleniami. W szczególno¶ci za letnimi porankami spędzonymi w ich obecno¶ci. Wła¶nie o poranku można nałowić się do syta naprawdę grubych kleni.
Mój sposób jest niezwykle prosty. Wystarczy wstać, gdy jeszcze jest ciemno i pognać nad rzekę, aby być przed ¶witem, gdyż brania rozpoczynaj± się gdy tylko zaczyna się rozwidniać, a kończ± najczę¶ciej z nastaniem pierwszego podmuchu wiatru. Szczytem marzeń jest pogodne, czyste niebo- efekt "panowania" zachodnich wyżów atmosferycznych. Wschodnie- kontynentalne bardziej sprzyjaj± łowieniu boleni, choć często nie widać oznak ich intensywnego żerowania. O stanowiskach wiele nie napiszę- s± to po prostu ostrogi. Kluczem jest odpowiednie podej¶cie i podanie przynęty.
Stanowisko
Najlepiej ustawić się u nasady główki po stronie napływowej. Oczywi¶cie, je¶li ostroga jest długa, należy obrać stanowisko mniej więcej 5-6 metrów od jej szczytu. Przy odpowiedniej wprawie w podchodzeniu do łowiska można doj¶ć niemal do szczytu ostrogi, ale ryzyko spłoszenia kleni jest wtedy do¶ć duże. Oczywi¶cie całkowita cisza i "niewidzialno¶ć" dla ryb to elementarz. Wbrew obiegowej opinii, moje do¶wiadczenia wskazuj±, że klenie to najbardziej płochliwe ryby, z jakimi możemy się zmierzyć na ostrodze. Nawet bolenie nie sprawiaj± takich problemów w podej¶ciu, gdyż żeruj± bardzo dynamicznie przemieszczaj±c się po łowisku, przez co mamy większe szanse, że ryby te po prostu nas nie zauważ± gdy będziemy niezdarnie podchodzić do łowiska.
Sprzęt
Sprzęt musi spełniać jeden warunek: powinien być sprawdzony, ale z pewno¶ci± nie musimy szukać go wysoko, na sklepowych półkach. Kij długo¶ci 2,7 m o raczej parabolicznej akcji, do tego kołowrotek klasy 2000-3000 (pocz±tkuj±cym polecam kołowrotki z tzw. "hamulcem walki", gdyż moim zdaniem, sprawdzaj± się genialnie podczas kleniowo- boleniowych łowów). Do tego żyłka o ¶rednicy 0,18 mm. Na niej nie oszczędzamy(to w zasadzie jedyny element zestawu, za który jestem w stanie zapłacić każd± kwotę, żeby tylko być zadowolonym). Podstawow± przynęt± w moim kleniowym arsenale jest niewielki 3-5 cm wobler o delikatnej- bocznej pracy poł±czonej z lusterkowaniem. Każdy jednak ma swoje preferencje odno¶nie pracy tych przynęt, więc nie mam zamiaru narzucać czegokolwiek. Poniżej prezentuję przykładowe wabiki, jakimi się posługuję:
Sposób podania przynęty
Poniższy rysunek przedstawia sposób w jaki podaję przynętę łowi±c klenie:
Jak widać nie ma w tym wielkiej filozofii, jednak zwracam uwagę na pewien szczegół. Przede wszystkim wobler musi być ustawiony tak, aby jak najlepiej wykorzystywał napór wody, gdyż w zasadzie nigdy nie nadaję mu pracy poprzez zwijanie żyłki. Wobler ma pracować sam i poddawać się pr±dom- dopiero wtedy wygl±da bardzo naturalnie. Musimy mu zatem odgi±ć przednie oczko w kierunku ¶rodka rzeki, aby jak najdłużej utrzymywał się w nurcie i nie był zbyt szybko spychany do brzegu. Wszelkie korekty należy jednak robić z umiarem, gdyż wykładaj±cy się na powierzchni wobler z pewno¶ci± nie należy do kleniowych kilerów. Woblery prowadzimy najwolniej jak tylko się da, po łuku. Nie wiem dlaczego, ale klenie bardzo to lubi±. Głęboko¶ć prowadzenia zależy od łowiska i w tej kwestii jedyne co mogę doradzić to eksperymenty, jednak podczas lipcowych, porannych łowów najczę¶ciej prowadzę wobler ok 10-20 cm pod powierzchni±. Nienawidzę przynęt smuż±cych i w zasadzie ich nie używam, choć robię czasami wyj±tki, szczególnie póĽnym wieczorem. Lubię jednak widzieć przynętę i dobieram tak głęboko¶ć prowadzenia, aby nie stracić jej z oczu w, mętnej często, wodzie.
Ataki kleni s± bardzo emocjonuj±ce. Na wędzisku czuć ciężar i siłę ryby, przez co nieraz słyszałem dziwne odgłosy dobiegaj±ce z wędziska. Sposób podania przynęty, jaki zaprezentowałem, ma pewien plus- do¶ć mocno eliminuje brania drobnicy, która często potrafi zepsuć łowisko. Drobne klenie bior± najczę¶ciej przy samym szczycie ostrogi, jednak nie należy rezygnować z prowadzenia w tym rejonie wabika. Często z nurtu wyskakuje wielki cień i zbiera woblerka, który w zasadzie dotyka już brzegu, a wędzisko nagle jęczy od przeci±żeń.
W ten sposób złowiłem mnóstwo kleni przekraczaj±cych 50 cm. Największy, z którym sobie nie poradziłem miał, "na oko", sporo ponad 70 cm. Niestety, zaci±łem go na pocz±tku swojej przygody ze spiningiem i oczytany "literatur± holu" popełniłem błędy, które ryba wykorzystała w do¶ć efektowny sposób. Skończyło się na popisowym- trociowym wyskoku nad powierzchnię wody, wyrwaniu przynęty z pyska i "t±pnięciu", które widzę do dzisiaj, gdy tylko zamknę oczy. Ta porażka przytłacza mnie mimo upływu lat, gdyż z takim kleniem spotyka się, w zasadzie, raz w życiu....
Metoda ta często przynosi przyłowy w postaci boleni. Co ciekawe, nigdy w ten sposób nie złowiłem bolenia krótszego niż 50 cm, a największe miały 70-75 cm. Nie przeszkadzało im wolniutkie, "nieksi±żkowe" prowadzenie wabika i jego wielko¶ć
dzepetto
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez radzio dnia 17-06-2009 o godz. 07:18:43 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://barwena.bialystok.pl | Ciekawe spostrzeżenia, ujęte w zgrabny artykuł. Brakuje mi tylko zdjęć napasionych "rybów" :-)
Ostroga ostrodze nierówna. Różnie układa się przy nich nurt i nie zawsze można prezentować przynętę wg. schematu z ilustracji. Osobi¶cie lubię te z długim napływem i szeroko rozmytym końcem.
A najlepiej taka że można woblera ustawić aby pracował w miejscu. Nietety takiego dobra trzeba szukać i często udaje się to tylko przy pewnym stanie wody - na niżówce. |
]
]
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez dzepetto dnia 18-06-2009 o godz. 10:07:15 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Jasne, że każda główka jest inna, ale je¶li kto¶ zaczyna przygodę z kleniami, to powinien pochodzić po różnych ostrogach z konkretnym szablonem, żeby dowiedzieć się na co zwracać uwagę. Każda podpowiedĽ procentuje, je¶li jest podparta przećwiczeniem :) |
]
|
|
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez prusak (jar.lap74@gmail.com) dnia 17-06-2009 o godz. 10:15:38 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.wedkarstwopolskie.com.pl/forum/portal.php | No i narobiłe¶ mi smaka na klenie... Fajnie się czytało, brakuje jedynie fotek kleniowych mord. W Odrze jeszcze nie miałem okazji ich łowić ale może będzie okazja to sprawdzę Twoje rady. Obym co¶ złowił! ;) Tam gdzie zwykle łowię z "regulacyjnych" miejscówek s± jedynie opaski, a to raczej inna bajka. |
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez dzepetto dnia 17-06-2009 o godz. 10:20:29 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Każdy, kto mnie zna wie, że jestem fotograficzn± niemot± :). Jedyne fotki, jakie posiadam s± robione telefonem i uwierzcie mi, że nie chcieliby¶cie ich ogl±dać :). |
]
|
|
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez akabar dnia 17-06-2009 o godz. 11:09:59 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | ..Ta porażka przytłacza mnie mimo upływu lat, gdyż z takim kleniem spotyka się, w zasadzie, raz w życiu....
Nie prawd± jest, że niewykorzystane szanse mszcz± się.
Jeszcze wyholujesz swojego giganta.
Jest to tylko kwesti± czasu.
Pozdrawiam.
|
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez dzepetto dnia 17-06-2009 o godz. 11:36:47 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Mam nadzieję, że jeszcze nie raz trafi się taki kolos, choć zdrowy rozs±dek podpowiada co innego...
Ja to w ogóle mam takie szczę¶cie, że największe ryby zacinałem na pocz±tku spiningowania- chyba na zachętę. |
]
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez akabar dnia 18-06-2009 o godz. 18:47:52 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Nie tylko Ty jeden.
Największe szczupłe łowiłem jak miałem 17-18 lat.
Ale wtedy, to nawet w studni brało. hhehehe. |
]
|
|
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez CATFISCHDOG dnia 17-06-2009 o godz. 12:47:53 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | To się czyta !!!!
Uwielbiam takie artykuły ( aż mnie niesie na moje odrzańskie miejscówki !!!!).
Na pewno przećwiczę sposób prowadzenia wobka!
Dzepetto dzięki ! |
|
|
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez dzepetto dnia 18-06-2009 o godz. 13:29:57 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Już niedługo moja tęsknota zamieni się w codzienno¶ć i za rok będę pisał, jak to tęsknię za pstr±gami i małymi pomorskimi rzeczkami. Że też nie da się znaleĽć miejsca, żeby góry spotkały się z morzem przecięte Odr± i kilkoma pomorskimi rzeczkami... Tak sobie my¶lę, że raj wygl±da wła¶nie tak, ale podobno trzeba sobie na niego zasłużyć i nie ganiać w niedziele na ryby ;) |
]
]
|
|
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez dzepetto dnia 19-06-2009 o godz. 08:59:10 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Oj Farti, jeżeli chodzi o emocje zwi±zane z holem, to wolę zaci±ć porz±dnego klenia, niż solidnego pstr±ga. Inn± spraw± s± małe, czarne kropeczki na srebrnym ciele ;) |
]
|
|
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez Jarokowal dnia 19-06-2009 o godz. 12:15:20 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.jarokowal.pl | No nie powiem, jest to garstka wiedzy dobrze podana. Oczywi¶cie teraz trzeba lat aby wypracować technikę i umiejętno¶ć czytania rzeki, ale podstawy jak najbardziej mocne już podałe¶.
Tak płochliwych i czujnych ryb nie spotkałem, pewien mój dobry znajomy, mój mentor, cały czas mi powtarza: nie ma znaczenia jak by¶ szybko szedł i jak cicho podchodził one i tak wiedz±, że idziesz. Sprawdza się jak diabli ta zasada. Ale wracaj±c do artykułu. Dobre efekty miewałem obławiaj±c warkocz za ostrog±, jednak tam częstszym go¶ciem był boleń niż kleń. I jeszcze te smużki, musze podkre¶lić, że to naprawdę skuteczna przynęta. Skuteczna nie tylko wieczorem, ale i przez cały dzień. Przyjdzie czas a spotkamy się nad woda to razem pokombinujemy … na ryby bym jednak wtedy nie liczył ;-) |
|
|
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez zabrze (bartusx@op.pl) dnia 19-06-2009 o godz. 20:13:07 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Fajnie się czyta, trochę gorzej podchodzi ;). Dzisiejsza przygoda zakończyła się hmm... Przemy¶leniami. Na pewno pojadę jeszcze nie jeden raz i sie nie poddam :D. Jakiej firmy woblery schodz± na 20-30cm ??. Na Odrze gdzie łowię główki nie s± zbyt duże, ale zaro¶nięte jak diabli... Jeszcze jedno pytanko czy kleń może uderzyć w przelotkę szczytow± ?? Mi co¶ dzisiaj w ni± strzeliło :). Następny wypad na Odrę za tydzień!!!
Dzięki za artykuł, bo się naprawdę przydał |
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez dzepetto dnia 22-06-2009 o godz. 12:30:51 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Jeł¶i chcesz kupić woblerki, to najlepiej poszukać małych Sieków- w nich znajdziesz malutkie, płytko chodz±ce modele. Można też "podrasować" małe Rapalki Original, żeby troszkę wzmocnić ich pracę.
No i jeszcze taka uwaga: jeden wypad to stanowczo za mało, żeby złowić rybę życia ;) |
]
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez zabrze (bartusx@op.pl) dnia 22-06-2009 o godz. 15:59:13 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Wiem wiem w sobotę lub niedziele będę jechał kolejny raz... Wiem, że zmieniam odcinek rzeki na inny :) więcej główek rafek itp. |
]
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez dzepetto dnia 23-06-2009 o godz. 07:40:09 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Podstaw± jest stabilna pogoda, bez skoków ci¶nienia. Gdy tylko napłynie jaki¶ solidny wyż z zachodu warto wyruszyć na łowy. |
]
|
|
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez Robert (gosia67600@orange.fr) dnia 20-06-2009 o godz. 22:34:17 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Nie wiem już, który raz czytam Twój artykuł Darku, staraj±c się zdobyć dla siebie kolejne wskazówki przed następn± wypraw± nad rzekę. Nie jestem autorytetem by kwestionować cokolwiek, zatem przyjmuję za pewnik Twoje obserwacje. Rzeczowo i jasno opisujesz własne do¶wiadczenia. Można je polecić z czystym sumieniem tym wszystkim, którym na Odrze przyjdzie zmierzyć się z kleniem. Moje nieco inne obserwacje mog± wynikać jedynie z powodu różnorodno¶ci łowiska. Na pewno nie do końca, ale Odrę można w pewnym stopniu porównać do kilku odcinków Renu na tutejszym terenie. Niestety nie miałem okazji połowić klenia w sposób, który opisujesz. W czasach, kiedy regularnie łowiłem w Renie, kleń nie był przedmiotem moich starań. Z pewno¶ci±, (je¶li Rosjanie pozwol±:-)) ) poszukam takich główek i wypróbuję Twoich metod ;-). Długa to historia, ale mój rekord pochodzi wła¶nie z Renu (68cm), nie potraktowałem tego jak ¶wiadomego łowienia tej ryby a jako (w tym czasie) niechciany przyłów. Na dokładkę wzi±ł w warkoczu, kiedy ¶ci±gałem pod pr±d Rapale Magnum (11cm).
Kilka razy doczytałem już na PW, że najpiękniejsze ryby łowili¶my na "spin" na pocz±tku swojej przygody. Co¶ w tym chyba jest :-). Mój rekord datuje się z roku 2000 :-).
Sporo prawd i nieprawd o kleniu sprawia, że kto¶, kto pierwszy raz my¶li poważnie o systematycznym łowieniu tej ryby może popa¶ć w kompleksy. Straszny bł±d ;-).
Zawsze i z naciskiem powtarzałem, że kleń nie jest bardziej czy mniej płochliwy od innych gatunków. Co prawda życie zweryfikowało moje pogl±dy na ich zachowanie i moje teorie, odk±d o¶mieliłem się napisać cokolwiek na ich temat. Jednak do tej pory uważam, iż płochliwo¶ć klenia jest mocno przesadzona ;-).
Z cał± pewno¶ci± dla mnie jest to ryba nieobliczalna. I jej aktywna obecno¶ć w łowisku bywa tak samo złudna jak i oczywista. Bywa "odkurzaczem" na karpiowych zasiadkach, "białym pstr±giem" w miejscach najmniej poż±danych, "wielorybem" w łowieniu na bata…albo nie ma jej nigdzie tam gdzie chcemy by była ;-). Być może, dlateg
Przeczytaj dalszy ciąg komentarza... |
]
Re: Lipcowe klenie (Wynik: 1) przez dzepetto dnia 22-06-2009 o godz. 12:28:05 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Dużo racji jest w tym, co piszesz Robercie. Mój art dotyczy konkretu- łowienia kleni w lipcu i na pocz±tku sierpnia na konkretnej rzece. Klenie zachowuj± się zupełnie inaczej w różnych ¶rodowiskach i jako ogólnej teorii na pewno nie można zakwalifikować moich wypocin ;)
Ale jak już wspomniałe¶ jest to kwestia do przedyskutowania, przy piwku oczywi¶cie :) |
]
|
|
|