Czy wiesz, że...
Warto¶ci± graniczn± tlenu rozpuszczonego w wodzie, poniżej której ryby sn± (w mg/litr) jest dla pstr±ga potokowego 2,2; pstr±ga tęczowego 1,2; leszcza 0,4-0,5; sandacza 0,5-0,8; okonia 0,2 - 0,6, płoci 0,7; szczupaka 0,3- 0,6; karpia 0,2-0,3; lina 0,1-0,2; karasia 0,1.

Konto/logowanie
Members List ZAREJESTROWANI
 Ostatni Tobiasz
 Dzisiaj 0
 Wczoraj 0
 Wszyscy 4520

 UŻYTKOWNICY
 Goscie 433
 Zalogowani 0
 Wszyscy 433

Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj

Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj
aby zalogować się!

Na forum napisali
krzysztofCz: Podoba mi się Twój plan w punkcie (3) :hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07

lecek: Na emeryturu mam czteropunktowy plan. 1. Podróże, 2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58

krzysztofCz: Tylko nie miej złudzeń, że na emeryturze będziesz miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03

lecek: Jeszcze (jak dla mnie) to trochę mało czasu Mój pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12

krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U mnie na morzu albo wieje... albo nie bior± : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48

krzysztofCz: To prawie wieczno¶ć... mam nadzieję, że dożyjemy do następnej zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12

lecek: Byli¶my w Ustroniu. Dwa dni wędkowania w Wi¶le. Na miejscu okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39

jjjan: Wpłaciłem za następne dwa lata. S± dwie faktury, każda za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24

jjjan: Wszystkim wszystkiego dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37

krzysztofCz: ¦więta już za pasem więc... Wszystkim życzę zdrowych, wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48


Artykuły komentowali
Krzysztof46 w ''Znowu Ta Szwecja'': Szkoda panowie ze sié nie oglaszacie .Chétnie dokoptowalbym do fajnej ekipy ...
Karpiarz w ''Usuwanie usterek w wagglerach i sliderach Dino.'': Ot fachura jestes Jotes. Pozdrawiam i dzieki za cenne wskazowki.
grubyzwierz w ''Znowu Ta Szwecja'': hmhmh... Mówisz Jacek, że Szwecja.. ? Kto wie, kto wie... :)
krzysztofCz w ''Znowu Ta Szwecja'': Janku czekamy na now± relację :-)
old_rysiu w ''Znowu Ta Szwecja'': A my pozdrawiamy z Polen :-)
jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Jeszcze nie do końca.
Ekipa pozdrawia że Sweden.🙂

Zenon w ''Znowu Ta Szwecja'': Dlaczego "znowu" czyżby się znudziła?

Miło widzieć znajome pyszcz...

jjjan w ''Znowu Ta Szwecja'': Gdyby popłyn±ć w czwartek w dzień, to do Karlskrony, bilet dla czterech plus...
dzas w ''Znowu Ta Szwecja'': koszta zależ± od tego ile pijesz... :) bez tego w 2,5 tysia za dwa tygodnie ...
the_animal w ''Znowu Ta Szwecja'': ¦wietna wyprawa - ekipa wiadomo - chętnie dowiedział bym się jakie koszta s±...

Rozmaito¶ci
» Pomocnik
» Regulamin PW
» Przeszukiwanie zasobów
» Przeszukiwanie forum
» Łowca Okazów 2010
» Grand Prix Czatu
» Prognoza pogody
» O¶rodki i stanice wędkarskie
» Rejestracja łódki
» Interaktywne krzyżówki

Recenzje
· JAXON ZX MACHINE 400
· MacTronic NICHIA HLS-1NL2L
· TUBERTINI GORILLA UC4 FLUOROCARBON
· Daiwa Exceler Style F
· Namiot Fjord Nansen
· Mikado NSC Feeder
· Wędzisko Mikado NSC 360 Feeder Nanostructure
· Mistrall Bavaria 2,7
· żyłka DUAL BAND
· Mikado T-Rex Bolognese 600

Filmoteka
Sum 200cm

Dodał: avallone78
Dodany: 14th Feb 2011
Odsłon: 2243
Ocena: 0.00 Ocen: 0

X targi Na Ryby ZAJAWKA

Dodał: jarecki74
Dodany: 19th Mar 2010
Odsłon: 2007
Ocena: 1.00 Ocen: 1

Boleń Wojtka

Dodał: wojto-ryba
Dodany: 23rd Dec 2009
Odsłon: 2132
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 5/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2270
Ocena: 5.00 Ocen: 4

Żerowanie karpi 4/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2101
Ocena: 5.00 Ocen: 2

Żerowanie karpi 3/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2155
Ocena: 4.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 2/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2069
Ocena: 5.00 Ocen: 1

Żerowanie karpi 1/5

Dodał: Marek_b
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2110
Ocena: 2.00 Ocen: 1

Sum Odrzański

Dodał: jarokowal
Dodany: 23rd Mar 2009
Odsłon: 2474
Ocena: 5.00 Ocen: 3

Hol suma

Dodał: Marek_b
Dodany: 22nd Mar 2009
Odsłon: 2292
Ocena: 5.00 Ocen: 3


Wspomnienia znad Sopocznaji.
Opublikował 08-04-2010 o godz. 21:55:00 Monk
Bajania i gawędy Marek_b napisał

Wybierałem się, wspólnie z Krzy¶kiem, na całodzienne wędkowanie w dół rzeki. Naszym celem były steelhead’y, którymi Sopocznaja obdarzyła dzień wcze¶niej Mariusza i Rafała.



Wiedziałem, że jest to ostatnia okazja na złowienie srebrzystej torpedy. Nie mieli¶my czasu do stracenia - następnego dnia przecież kończył się nasz pobyt nad rzek±.

Do plecaka, prócz pudełek z przynętami i dwóch piw, spakowałem kawałek chleba, trochę żółtego sera, małe salami, co¶ słodkiego i termos z gor±c± wod±. Głównym daniem miała być Krzy¶ka zupka w proszku. Zupka ta nie była zwykł±, chińsk± zupk±, tylko duż±, pożywn± porcj± makaronu z kawałkami suszonego mięsa. Samo opakowanie wskazywało na to, że mam do czynienia z profesjonalnym produktem. Na my¶l o tym, że będzie okazja zje¶ć co¶ zdecydowanie smaczniejszego i tre¶ciwszego niż kaszki czy wodniste zupy serwowane przez Andrieja, które smakowały dopiero po wsypaniu gar¶ci pieprzu lub łyżeczki ostrej papryki, poczułem ssanie w żoł±dku. Niestety na zaspokojenie głodu trzeba było poczekać do południa, ale jak się póĽniej okazało – było warto.

– Mogę i¶ć z wami? – zagadn±ł mnie przy pakowaniu Emil – Nie będzie to dla Was problemem?
– Nie pytaj się tak głupio. Zawsze możesz. – odpowiedziałem z u¶miechem, bo w ci±gu tych kilku dni bardzo polubiłem Emila – Ale niesiesz plecak – rzuciłem zaczepnie.

Emil zawsze był pomocny i wiedziałem, że nawet gdybym go o to nie poprosił, sam wzi±łby ekwipunek na plecy. Poza tym wiedział, jak bardzo dokucza mi ból pleców. Jak zawsze, tak i teraz, można było na niego liczyć.

Wolnym krokiem, w milczeniu wyszli¶my z obozu. Pogoda była bardzo ładna, bezchmurne niebo z lekkim wiaterkiem, bystre słońce daj±ce uczucie ciepła. Wzdłuż lewego brzegu rzeki porastał gęsty lasek drzewek przypominaj±cych nasze wierzby. Natomiast prawa strona powita była wyższymi trawami, gdzieniegdzie wygniecionymi przez niedĽwiedzie.
Id±c kamienist± plaż± zastanawiałem się, czy i ja przechytrzę "tego, po którego przyjechali¶my". Niestety w rzece było ich jeszcze bardzo mało. Prawdopodobnie przez bardzo ciepłe i długie lato główny ci±g steelhead’ów nie ruszyły jeszcze w górę rzeki.

Tuż przed ciasnym zakrętem przeprawili¶my się na drug± stronę rzeki. St±d po wewnętrznej stronie zakrętu rozpoczęli¶my spinningowanie. Rzucałem klasycznie pod przeciwległy brzeg, staraj±c się jak najbliżej podawać przynęty pod zwisaj±ce trawy lub powalone gałęzie drzew. Niestety, pomimo kilkukrotnej zmiany przynęty szczę¶cie mi nie dopisywało. Bankowe przynęty tym razem zawodziły. Miejsca, które poprzedniego dnia darzyły mnie mikżami czy kundżami dzi¶ ¶wieciły pustkami.
Emil z Krzy¶kiem złowili już pierwsze ryby. Emilowi na obrotówkę połakomił się pięknie wybarwiony tęczak. Sopocznaja obdarzyła równie okazałym pstr±giem Krzy¶ka. U mnie wci±ż wielkie zero.

Stan±łem tak jak wczoraj. Na wewnętrznym szczycie małego łuku. Nurt płyn±ł równo i wolno przez prawie cał± szeroko¶ć rzeki. Dochodz±c do przeciwległego brzegu lekko odbijał w prawo. W tym miejscu było trochę głębiej. Po przeciwległej stronie było starorzecze, które wpadało prostopadle do nurtu. Rzucałem raz na skraj wlewu do starorzecza, to raz w mały "głęboczek" przy zwisaj±cych trawach. Głęboko¶ć łowiska nie przekraczała metra. Kolejne rzuty i kolejna wymiana przynęt. Obrotówki małe i duże, srebrne i miedziane; długie i szerokie wahadła, małe i duże coblery. Dopiero duży, niebieski łamaniec kusi na tyle kiżucza, że ten odprowadza woblera pod same nogi, ale nie decyduje się uderzyć. Kolejne rzuty i bardziej agresywne prowadzenie daj± mi pierwszego kiżucza. Co robię nie tak? Gdzie leży przyczyna mojej porażki? – zastanawiałem się w my¶lach. Wczoraj z tego miejsca udało mi się wyj±ć ponad dwadzie¶cia sztuk czerwonych i czarnych kiżuczy, a dzi¶ tylko jednego. I to trzeba było się mocno napracować, aby zachęcić go do ataku.
Dochodzę do dwóch wniosków – albo ryby s± przekłute, albo winna jest pogoda. Jest nadal słonecznie, bez chmur, z lekkim wiaterkiem. Typowa pogoda wyżowa. Dzień wcze¶niej było sporo chmur, ci¶nienie zdecydowanie niższe, ale za to ryby dopisywały.

Zeszli¶my z chłopakami kilkadziesi±t metrów, do miejsca w którym rzeka robiła się szeroka i płytka. Jednak tuż przed wypłyceniem głęboko¶ć sięgała półtora metra i w takiej rynnie swoje rekordy dzień wcze¶niej pobijał Janusz, który niemal w każdym rzucie zapinał ponad sze¶ćdziesięciocentymetrowe kiżucze. Niestety, nam nie jest dane połowić tak jak wczoraj. Pojedyncze ryby czepiaj± się leniwie obrotówek.

Po kolejnym pusty rzucie mam w końcu rybę. Rybę, która od pierwszej sekundy po zacięciu zachowuje się inaczej niż każda inna złowiona do tej pory. Muruje tępo do dna, przesuwaj±c się powoli w kierunku przeciwległego brzegu. Staram się j± zawrócić, ale ryba odchodzi jednostajnie na hamulcu. Dokręcam hamulec. Czuję luz. Jednak nie - ryba zmienia kierunek i zaczyna płyn±ć razem z pr±dem. Próbuję j± podci±gn±ć. Nie daję rady! Znów dokręcam hamulec, wędka wygina mi się tuż przy rękoje¶ci. Co się dzieje? Bez gwałtowny zrywów, bez wyskoków nad wodę? Jestem pewien, że mam rybę, tylko jak±? Na kiżucza za mocna, na steelhed’a za leniwa. Nie mog±c nic zrobić z ryb±, schodzę z ni± w dół. Kilkadziesi±t metrów i zaczyna robić się za głęboko do brodzenia. Schodzę pod brzeg. Jest jeszcze głębiej. Woda sięga mi po pas. Nie czuję się komfortowo. Zawrócić nie mogę, ryba ci±gle spływa w dół, a pr±d coraz mocniejszy. Decyduję się na poluzowanie hamulca i kilka podskoków w stronę brzegu. Maj±c twardy grunt pod nogami zaczynam pompowanie rybska. Przez chwilę odnoszę wrażenie, że na końcu zestawu zamiast wymarzonej sjomgi wisi kawał karpy. Kilka szybszych podci±gnięć wędk± i czuję gwałtowne podrygiwania ryby. Cały czas schodzę w dół rzeki, meandruj±c pomiędzy zwisaj±cymi gałęziami. Mozolnie zbliżam się do ryby. Kilka metrów brzegiem i kilka metrów podci±gniętej żyłki. Podchodzę do kamienistej plaży, gdzie w końcu próbuje podej¶ć do ryby. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu widzę dużego, czerwonoskórego kiżucza złapanego za górn± płetwę. Ręce opadły z zawiedzenia wraz z emocjami. Cały czas miałem nadzieję na pierwszego steelhead’a. Niestety nie tym razem. Może za parę metrów, tuż przed kolejnym zakrętem, gdzie szeroko i płytko płyn±ca rzeka zwęża się i wrzyna pod przeciwległy brzeg.

Ale czy na pewno dane mi będzie złowić upragnion± rybę?

Marek_b


 
Pokrewne linki
· Więcej o Bajania i gawędy
· Napisane przez Monk


Najczęściej czytany artykuł o Bajania i gawędy:
List wędkarza


Opcje

 Strona gotowa do druku Strona gotowa do druku

 Wyślij ten artykuł do znajomych Wyślij ten artykuł do znajomych


Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść.

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować

Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez Monk dnia 09-04-2010 o godz. 22:24:39
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Czy można zazdro¶cić takich wyjazdów? Chyba nie ma czego - wszak po cudownych połowach przychodzi czas na powrót do naszej rzeczywisto¶ci. ;)
Piękna sprawa, mówi±c już poważniej. Może kiedy¶? ;) Cieszy, że turystyka wędkarska staje się dla nas coraz bardziej dostępna.
Już dzisiaj zamawiam materiał z Wenezueli! ;)



Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez Marek_b dnia 19-04-2010 o godz. 19:33:01
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Nie ma dla mnie różnicy. Przed tym wyjazdem i po powrocie, ba nawet w trakcie tego, ryby były i s± dla mie tylko pretekstem, a nie celem samym w sobie.

Po prostu lubię się poszwędać, szczególnie z wędk±.

Chętnie wybrałbym się kiedy¶ do uj¶cia Warty... :-)


]


Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez Monk dnia 22-04-2010 o godz. 15:22:17
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Głupio to Marku zabrzmi, ale to, co dzisiaj oferuje tamto łowisko nie odbiega zbytnio od "¶redniej krajowej" - przynajmniej przy wyjeĽdzie kilkudniowym - dodam na wszelki wypadek, aby nie narazić się na lincz. ;)
Porównuj±c realia dnia dzisiejszego samemu jest mi trudno uwierzyć w połowy, które sam tam "zaliczyłem". A to z kolei nic w porównaniu z wcze¶niejszymi latami.
St±d moje zainteresowanie akwarystyk±. ;)


]


Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez dzepetto dnia 22-04-2010 o godz. 19:38:34
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Maciek, a jaki rozmiar haka stosujesz przy połowach gupików?


]


Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez Monk dnia 22-04-2010 o godz. 20:07:18
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Uuuuu Koluniu - dla nich mam specjalnie kute u zaprzyjaĽnionegio kowala! ;)


]


Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez salmiak dnia 09-04-2010 o godz. 23:09:37
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Patrz±c na takie foty słów brakuje..... Ryby oczywi¶cie piękne, ale ta dziewicza przyroda, niesamowita !



Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez Marek_b dnia 19-04-2010 o godz. 19:37:19
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Przyroda piękna, choć trochę podobna do naszej. Dziewicza napewno. Na górnym odcinku rzeki nie było człowieka od bardzo dawna. Poniżej jeden człowiek opu¶cił sw± samotnię na pocz±tku sierpnia - ale o tym może w kolejnym odcinku.


]


Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez the_animal dnia 10-04-2010 o godz. 06:51:14
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Zazdroscić jest czego ! Pytanie natomiast , czy po takich wyjazdach chce Ci się lecieć nad Wisełkę ,Oderkę , czy gdzie tam - u nas ? :)



Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez Marek_b dnia 12-04-2010 o godz. 06:16:15
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Oczywi¶cie. I cieszę się jeszcze bardziej niż tam ze złowinej ryby. ;-)


]


Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez Karpiarz (karpiarz@arcor.de) dnia 10-04-2010 o godz. 07:33:32
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Piekne sa te foty Marku, wyzerka dla oczu :) pozdrawiam. Przyjedz na beloniade w maju :)



Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez Marek_b dnia 19-04-2010 o godz. 19:39:16
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Dziękuję, ale s± nikłe szanse. Być może uda mi się namówić Munia, żeby do Was doł±czył.


]


Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez bedmar58 (bedmar@o2.pl) dnia 10-04-2010 o godz. 14:05:50
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Marku piękna przygoda,oby¶ takich chwil w życiu miał jak najwięcej.Gratuluje.



Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez old_rysiu dnia 11-04-2010 o godz. 13:01:19
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
W opisie klapa i kiepsko a na fotach ryb od groma!
Nie moge zrozumieć jednego - tyle smacznych rybek a Wy na zupkach? Może czas na zabieranie kucharza? :-)



Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez Marek_b dnia 12-04-2010 o godz. 06:18:08
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Żeby¶ wiedział - piszesz się na kucharza? :-)


]


Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez old_rysiu dnia 13-04-2010 o godz. 07:21:43
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Piszę :-)


]


Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez Robert (gosia67600@numericable.fr) dnia 11-04-2010 o godz. 19:24:56
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Brak słów w zachwycie. A jednak życie potrafi być piękne, ale głównie dla tych, którzy potrafi± je sobie zorganizować. Potrzeba jeszcze trochę szczę¶cia to prawda :-).
Foty wypas i tekst na stałym ¶wietnym poziomie. Dzięki Marku za tych parę chwil pobytu w wędkarskim raju.



Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez Marek_b dnia 12-04-2010 o godz. 06:20:01
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Robert, ty też możesz sobie zorganizować tak czas i finanse, że dasz rady. Tak jak pisałem już wcze¶niej - na wędkarsk± wyprawę życia zawsze znajdzie się jedno i drugie. Czego oczywi¶cie gor±co ci życzę.


]


Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez artur (artkie@wp.pl) dnia 13-04-2010 o godz. 08:15:31
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Potwierdzam. Ja rzeĽbiłem, rzeĽbiłem i wyrzeĽbiłem. Powiem więcej. Już dzi¶ planuję następne i już dzi¶ planuję i kombinuję jak na nie zdobyć fundusze, a wła¶nie po to że gdy przyjdzie moment na decyzję tak czy nie, to żeby decyzja była na TAK.


]


Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez farti dnia 13-04-2010 o godz. 13:27:06
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Rewelka, po prostu rewelka.



Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez Darek (elektryk007@poczta.onet.pl) dnia 13-04-2010 o godz. 20:25:05
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Marek, to wszystko nic z tym, co czeka cię w najbliższym czasie na ¦l±sku;-))



Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez Marek_b dnia 19-04-2010 o godz. 19:41:05
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Tam u Was na ¦l±sku, to rano strasznie boli głowa. To pewnie przez to powietrze... ;-)


]


Re: Wspomnienia znad Sopocznaji. (Wynik: 1)
przez Karpiarz (karpiarz@arcor.de) dnia 21-04-2010 o godz. 17:01:08
(Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość)
Pamietam jak kiedys w Dziwnowku na plazy az roilo sie od" Bakow", a kazdy za pazucha mial butelke krupniku - rano tez glowa pobolewala :).


]

Pogawędki Wędkarskie - portal dla wszystkich wędkarzy!
Redakcyjna poczta: redakcja@pogawedki-wedkarskie.pl

Redakcja serwisu w składzie: Jarbas, Marek_b, -, -, -, -

Wszystkie teksty i zdjęcia opublikowane w portalu s± utworami w rozumieniu prawa autorskiego i podlegaj± ochronie prawnej. Kopiowanie, powielanie, "crosslinking" i jakiekolwiek inne formy wykorzystywania cudzej własno¶ci intelektualnej i twórczej bez zgody wła¶cicieli praw autorskich s± zabronione prawem.

Wszelkie znaki towarowe s± własno¶ci± ich prawowitych wła¶cicieli, za¶ ich użycie dozwolone jest wył±cznie po uzyskaniu zgody.

PHP-Nuke Copyright © 2004 by Francisco Burzi. license.
Tworzenie strony: 0.11 sekund :: Zapytania do SQL: 142