Wi¶lany sandacz wymiar ochronny przekracza w 4-5 roku życia, a 70 cm przy masie ok.3,8 kg osi±ga po 8 latach.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 597
Zalogowani 0
Wszyscy 597
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(380622) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(380622) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(380622) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(380622) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
bior± : ...(59426) Apr 03, @ 09:01:48
krzysztofCz: To prawie wieczno¶ć...
mam nadzieję, że
dożyjemy do następnej
zbi ...(380622) Apr 03, @ 08:58:12
lecek: Byli¶my w Ustroniu.
Dwa dni wędkowania w
Wi¶le. Na miejscu
okazał ...(59426) Apr 02, @ 19:02:39
jjjan: Wpłaciłem za następne
dwa lata.
S± dwie faktury, każda
za rok. N ...(380622) Apr 02, @ 17:57:24
jjjan: Wszystkim wszystkiego
dobrego ...(165) Mar 30, @ 08:46:37
krzysztofCz: ¦więta już za pasem
więc... Wszystkim
życzę zdrowych,
wesołych, R ...(165) Mar 29, @ 17:25:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 9
Opublikował 25-04-2003 o godz. 08:26:18 Zespół Redakcyjny |
Sazan napisał
W dzisiejszym łyku opowiem o dalszej karierze piwa w Polsce, w okresie panowania pierwszych Piastów. Aby złagodzić nieco nadmiar faktów i przypisów historycznych, na które się powołuję, wspomnę o paru ¶miesznych zdarzeniach zwi±zanych z (nad)używaniem piwa przez przedstawicieli ówczesnego polskiego, i nie tylko politycznego ¶wiata. Jakież to ludzkie...
* * * * *
|
Zapiski ¶w. Ottona z Bambergi (1060 - 1139) to kolejny pisemny ¶lad wzmiankuj±cy o popularno¶ci piwnego napoju na terenach dzisiejszej Polski. Kiedy w 1124 roku został zaproszony przez Bolesława Krzywoustego w celu chrystianizacji Pomorza Zachodniego miał znakomit± okazję przyjrzeć się ludziom i ich codziennemu życiu. Oto, co m.in. relacjonował ów niemiecki biskup: "...wina nie maj±, ani go szukaj±, gdyż zapobiegliwie przyrz±dzone miodne napoje i piwo przewyższaj± wina falerijskie”. ¦wiadczy to tylko o tym, że piwo musiało być tak mocno zwi±zane z tradycj± jego picia, tak bardzo smakować musiało ludowi, że mimo wielu kontaktów ze ¶wiatem zachodnim nie pozwalało na wprowadzanie nowinek... Co tradycja to tradycja!
|
W innym z najstarszych dokumentów polskich jakim jest nadanie królowej Judyty (jedna z dwóch żon Władysława Hermana) klasztorowi tynieckiemu z XII wieku, wymieniono w nim browar z karczm± (cum tawerna). W jeszcze innym Ľródle czytamy, że Ludgarda
, księżniczka szczecińska, żona Przemysława II (1257 - 1296), "...zaprowadziła w Kaliszu liczne browary”. Jan Długosz (1414 - 1480), kanonik krakowski, historyk Polski, wspomina o Przemysławie I (1220/21 - 1257), synu Władysława Laskonogiego, że "...podczas 40. dniowego postu odziany włosiennic±, używał tylko ladajakiego piwa i wina cienkiego”. O czym to dzisiaj może dla nas ¶wiadczyć? Skoro ksi±żę pijał "ladajakie”, wniosek z tego oczywisty, że różnej mocy piwa wówczas bywały warzone... Jeszcze wcze¶niejszy niż Długosz, Baszko (Kustosz Poznański historyk dawny Polski), pisze o tymże księciu Przemysławie I (ojcu Przemysława II), że był wstrzemięĽliwym, bo nie pijał miodu, tylko piwo i wino. I w ten oto sposób dowiadujemy się o kanonie abstynencji obowi±zuj±cym w XIII wieku... Dla mnie - rewelacja! Z innych Ľródeł dowiedziałem się jeszcze, że Przemysław I pięknie ¶piewał. A przecież wiemy, że nie woda Ľródlana do ¶piewu sposobi...
|
|
|
Z piwem, a raczej z jego brakiem, wspomnę tutaj do¶ć ¶mieszn± historyjkę z tamtych czasów. Otóż, znany nam przecież z historii Polski, Leszek Biały (1186 – 1227), syn Kazimierza Sprawiedliwego, ksi±żę sandomierski i krakowski, był namiętnym miło¶nikiem piwa. Tęgo nasz władyka musiał pewnego dnia popić, skoro publicznie ogłosił ¶luby swej krucjaty na odsiecz ¦więtej Ziemi. Kiedy wytrzeĽwiał, zmiarkował, że na Bliskim Wschodzie, w¶ród muzułmanów, to ani zimnego piwa, ani miodu syconego - bez których żyć przecież nie sposób - nie u¶wiadczy! Wierzcie, że nie dziwię się jego determinacji, gdy zwrócił się do samego papieża o dyspensę od złożonych ¶lubów. Historia milczy na ten temat, ale albo papież był gołębiego serca, albo znał smak piwa, bo nasz ksi±żę dyspensę jednak otrzymał... No, i chwała Panu Bogu! A krucjata? Ciekawym powiem, że zakończyła się klęsk±. A któż się wybiera na krucjatę bez piwa?! Widać, nie tylko do piwa miał dobrego nosa nasz Leszek Biały...
|
Z powyżej przytoczonych faktów jasno wynika, że piwo cieszyło się wówczas niesamowit± popularno¶ci± nie tylko w¶ród ludu, ale i w najwyższych sferach. Z zapisków dotycz±cych tamtych czasów i dziejów można nawet wysnuć wniosek, że szlachetnie urodzeni wręcz pałali niechęci± do gaszenia pragnienia wod±, która oprócz piwa i syconego miodu była jedyn± alternatyw± dla spragnionych... I to dla wszystkich stanów! Pełna demokracja! A pamiętam dowcip kr±ż±cy w naszym narodzie za czasów Gierka i póĽniejszego władcy. Chodziło o definicję szampana, który był wówczas napojem bardzo drogim i bardzo niedostępnym, a podawanym na uroczysto¶ciach najwyższej rangi, co często pokazywała nasza TV i co denerwowało widzów. Mówiono wtedy o szampanie, że to napój dla ludu pracuj±cego, który jest spijany ustami jego najlepszych przedstawicieli. Zreszt± o piwo wówczas było równie trudno... A zagl±dam ja do swej spiżarni i kiedy widzę dzisiaj tę mnogo¶ć dostępnych na rynku napitków - głowa boli. Pewnie tak samo jak wówczas, Leszka Białego...
|
|
|
A co może mieć wspólnego piwo z fiskusem? – zapytam teraz. I nie chodzi mi bynajmniej o akcyzę! Ma, i to dużo! Pamiętacie zapewne z poprzednich gawęd, że piwo w starożytno¶ci (Babilonia, Egipt) pełniło niejako funkcję pieni±dza. Było form± wynagrodzenia za pracę człowieka. Je¶li jednak jeste¶my przy Polsce, to w jednym z dokumentów z roku 1251, spotykamy wzmiankę o piwie jako... daninie. Wspomina o tym Stanisław Smolka w swym dziele „Mieszko Stary”. Zatem piwo potrafiło również pełnić funkcje podatkowe! Czegóż to się jeszcze możemy dowiedzieć o piwie?!
|
Przemycę tu jeszcze jedn± ciekawostkę z historii... Opowiada o niej Jan Długosz. W 1303 roku, Konrad, ksi±żę cieniawski i proboszcz wrocławski zwany „garbuskiem”, został wybrany na arcybiskupa Salcburga. Będ±c już w drodze do objęcia swojej stolicy, usłyszał w Wiedniu, że w Salcburgu maj± tylko wino, a nie znaj± piwa, do którego był nawykł od dzieciństwa. I co robi nasz biedny ksi±żę? Ha! Konrad nie zastanawia się zbyt długo nad brakiem piwa w arcybiskupstwie! Podejmuje i¶cie męsk± decyzję jak na piwosza przystało! Składa urz±d arcybiskupi i wraca z Wiednia do Polski, do swego księstwa cieniawskiego na ¦l±sku! Konradzie, garbusku! Kocham cię za to! Przecież dobrze wiem, co to znaczy miło¶ć do piwa!
|
|
|
A kochali piwo Polacy, oj, bardzo kochali! Znowu Długosz, w opisie Polski mówi, że „wino rzadko tu używane, a uprawa winnic nie znana. Ma jednak kraj polski napój warzony z pszenicy, chmielu i wody, po polsku piwem zwany; a gdy nic nadeń lepszego do pokrzepienia ciała, jest nie tylko rozkosz± mieszkańców, lecz i cudzoziemców wybornym smakiem, więcej niż w innych krajach zachwyca”. To samo raz jeszcze powtarza Długosz przy okazji opisu Mazowsza, że tam „wino rzadko używane, tylko napój z pszenicy, chmielu i wody, piwem zwany”. Pisz±c o tym wszystkim, dziwię się jednemu. Uczyli mnie zawsze, że Polska była krain± mlekiem i miodem (syconym?) płyn±ca. Czy nie czas na zweryfikowanie tej potocznej opinii? Wszak dochodz± mnie głosy (w komentarzach), że w Warszawie nad Wisł± namioty stawiaj±. Piwne!
|
cdn.
Sazan
P.S. A kto miałby ochotę poczytać legendę kalisk± jak "Księżna Ludgarda pije piwo", niech kliknie na ten link: http://www.info.kalisz.pl/elkorwal%5Fold/ksieznal.htm
|
| |
|
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 9 (Wynik: 1) przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 25-04-2003 o godz. 11:46:10 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Przeczytałem wszystko nawet legendę o Chmielniku. Milowymi krokami zbliżasz się Sazanie ku teraĽniejszo¶ci. Zahaczyłe¶ Gierka a to już krok i będziesz na ¦l±sku potem w Krakowie i sławne 17 schodków tuż, tuż . Gratuluje i dziękuję za taki trud spisywania tej pięknej historii dla nas, zwykłych piwoszy. Jeste¶ jak ta Ludgarda w¶ród tłumów sypi±c perełkami łyków piwa. |
]
]
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 9 (Wynik: 1) przez Karpiarz dnia 26-04-2003 o godz. 15:39:05 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | to znaczy ze zbyt malo ich wypiles - bo te schody sa nadzwyczaj strome :). |
]
]
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 9 (Wynik: 0) przez Anonim dnia 26-04-2003 o godz. 22:45:12 | To bardzo rozsadnie Andrzeju, ciekaw jestem kto pierwszy te figi z Twojego zdjecia-zagadki rozpozna :) |
]
]
]
]
]
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 9 (Wynik: 1) przez Sazan dnia 26-04-2003 o godz. 22:50:27 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl | To nic dziwnego, że nie możesz doj¶ć do definicji sztuki! :))) Weselmy się bracia... A jak weselić się bez alkoholu? Wszak skoro z duńskich gło¶ników Jamo maj± płyn±ć nuty Poloneza As-dur op. 53 Fryderyka Chopina, emanuj±ce kwintesencj± rado¶ci i nasycaj±ce uszy melomana tętnem swego radosnego życia na trzy czwarte, kropla alkoholu wszak może tylko wzmóc potegę przeżywania uniesienia i nastroju chwili... Raz, dwa, trzy, raz, dwa, trzy... Wiosna! Już słychać ¶piew dziewczęcych głosów... A jak będzie słońce i pogoda, słońce i pogoda, pójdziemy se z Jasiem do ogroda, pójdzie-emy se z Jasiem do ogroda... :) |
]
]
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 9 (Wynik: 1) przez Sazan dnia 27-04-2003 o godz. 16:46:00 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl | S±dzę, że i byt Dionizosa nie zawsze był beztroski... A jego dylemat? Wszak każda beczka ma swoje dno. Czy to czas dobry dytyrambem chwalić tę czy już następn±, pełn± jeszcze beczkę :)))
Kończę wła¶nie kolejny 10. łyk... Sam już nie wiem czy o szklanicę tu chodzi czy o piwnej prozy tre¶ć... Ech, życie! Nie zamienię cię na inne! :)
|
]
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 9 (Wynik: 1) przez gismo dnia 27-04-2003 o godz. 16:58:04 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.bez-cisnien.neostrada.pl/ | Widzę Sazan, że poszukujesz dylematów, by obalić mit arkadii :) Pięknie Sazi ! Pięknie ! :)))) My¶lę jednak, że Dionizos nie snuł długich dywagacji przy otwartej beczce piwa, bo trawiła go ¶wiadomo¶ć, że alkohol lotnym bywa płynem :))))) |
]
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 9 (Wynik: 1) przez Sazan dnia 27-04-2003 o godz. 17:20:21 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl | Poza "Arkadi±", do¶ć ekskluzywn± kiedy¶ nowohuck± restauracj±, innej (czyt. greckiej) - nie odwiedziłem :) Ta nowohucka też jest mitem. Już nie istnieje a jej mitu obalać nie będę :)))
Zagłoba wespół z oleum potrafił wykorzystać lotne wła¶ciwo¶ci alkoholu :) A może to też mit? :) |
]
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 9 (Wynik: 1) przez gismo dnia 27-04-2003 o godz. 18:05:35 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.bez-cisnien.neostrada.pl/ | Widzę, że zahaczasz tym razem o kwestię cudownego wpływu oleum na głowę. Z drugiej strony ciekawi mnie jakie siemię preferujesz: konopne czy słonecznikowe :) Warto bowiem przypomnieć, jak już z reszt± zauważył Sienkiewicz wplataj±c swe słowa w usta Zagłoby, iż ogromnie od tegoż typu uciech dowcip ro¶nie :))))) Ach, żałuję, że sam jeszcze nie mogę tych trunków próbować… |
]
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 9 (Wynik: 1) przez Sazan dnia 27-04-2003 o godz. 20:58:32 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl | Tylko słonecznikowe! I to PRZED pierwszym tłoczeniem :)
W ten wzrost dowcipu od oleum to tak bardzo nie wierz do końca... Na próbunek trunków zawszeć jest czas :) |
]
]
]
]
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 9 (Wynik: 1) przez Sazan dnia 28-04-2003 o godz. 22:30:11 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl | Nie muszę już szukać, Gismo, bo wła¶nie w piwie znalazłem ten złoty ¶rodek na jedno i drugie! :) W moim wieku spiritus flat ubi vult. Co innego po piwie... :)))
|
]
]
|
|
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 9 (Wynik: 1) przez Rysio dnia 25-04-2003 o godz. 14:17:51 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Sazanie, czy możesz obiecać na koniec gawęd jaki¶ zespolony plik w postaci np. nazdrowie.doc??? |
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 9 (Wynik: 1) przez Sazan dnia 25-04-2003 o godz. 18:50:41 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.sazan.com.pl | Na razie nie wybiegam zanadto w przyszło¶ć. Piszę na bież±co w przeciętnym tempie łyk na tydzień. Jeszcze nie wiem do czego zmierzam... Niektórzy koledzy porobili zamówienia konkretnych tre¶ci... :)
|
]
|
|
Re: Sazana znad wędy o piwie gawędy - łyk 9 (Wynik: 1) przez salmiak (william_woles@poczta.onet.pl) dnia 26-04-2003 o godz. 14:39:17 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) | Zawsze polskie ¶redniowiecze kojażyło mi się raczej z miodem, a niżeli z piwem, a jednak Polska PIWEM STAŁA |
]
|
|
|