Asknet napisał
Ten pomysł chodził za mn± od dawna... Dlatego nie opierałem się długo, gdy Tomek@ zaproponował wspólny wypad na szczupaka. Wypad z much± (jako przynęt±) w roli głównej. Do tego na wypróbowanie czekała nowa linka Intermediate, a z tego, co mówił Tomek@, miała się ona idealnie nadawać na łowisko, gdzie jest około 1,5 m głęboko¶ci.
Umówieni jeste¶my w sobotę, na godzinę... 14. Niestety, Tomek@ o tej godzinie kończy pracę. Na miejscu jeste¶my po jakiej¶ godzinie jazdy, a naszym oczom ukazuje się starorzecze, które ma stać się miejscem naszych zmagań.
Montujemy sprzęt, rozkładamy ponton, którego wielko¶ć mnie przeraża... Wkrótce okazuje się jednak, że pływanie nim nie stanowi problemu, natomiast wsiadanie i wysiadanie już i owszem.
Nasze pływadło - fot. Asknet
Pierwsze łowisko okazuje się niewypałem - jest bardzo płytko, a jedyne ryby, jakie widać, to karasie. Nie przyjechali¶my tu po karasie, więc szybko podejmujemy decyzję i zmieniamy łowisko...
Jezioro Góra - 15 min jazdy i jeste¶my na miejscu. Szybko rozkładamy sprzęt; zostało nam niewiele czasu na łowienie. Wodujemy MS „Ponton” i ruszamy na łowy. Na brzegach jeziora widać sporo grunciarzy. Jest też kilka osób na łódkach - łowi± biała rybę oraz na żywca. Kilku "rasowych" spiningistów, zerkaj±c na ds-y i gruntówki, obławia okolice.
My¶licie, że to takie proste? - fot. Asknet
Zaczynamy machanie - to moje pierwsze zetknięcie ze streamerem. Do tego w życiu nie łowiłem na pontonie... Cóż, to ciężka praca. Kręcimy się po łowisku spychani wiaterkiem, który całkiem raĽno pcha nas w stronę brzegu.
Po okolicy kr±ży burza, strasz±c nas sob± do końca wyprawy. Mnie podnosi adrenalinę jaka¶ podwodna przeszkoda, która symuluje rybie branie. Tomek@ ma za to co¶ bardziej realnego, ale przesypia branie. Powoli spływamy.
Tomek@ przy wiosłach - fot. Asknet
W życiu się tak nie namachałem, łowi±c szczupaka. Generalnie wyprawa była przesympatyczna. Poznałem now± metodę i mam już pewno¶ć, że to nie jest to moje ostatnie słowo w tym temacie. Powtórka na pewno będzie.
Asknet