Antoni Bluszcz napisał
Nie pamiętam, aby co¶ takiego na Pogawędkach już zaistniało, tym bardziej miło nam jest przedstawić twórczo¶ć Antoniego Bluszcza, bo i sam powód jest doniosły.
Antoni Bluszcz, najserdczniejszy przyjaciel Old_rysia znany z kultowych już "Berań Rysiowych", dowiedział się niedawno, że Oldi udaje się na zasłużon± emeryturę. Targany emocjami i wen± napisał wiersz o Naszym Oldim, który u siebie w domu nazywany jest Gieniem. Żona Old_rysia, wielce zacna i szanowana osoba, ma niezbyt pochlebne zdanie o internautach. W końcu nie ma co się dziwić, my mamy Old_rysia na monitorze i czacie a ona musi z tym żyć i dzielić się nim z nami.
Jeden dzień z życia Rysia
(inaczej oktawa sławi±ca spokojny żywot na emeryturze)
Gdy Rysio oczy otworzy rankiem,
Najpierw się raczy małym ¶niadankiem,
Potem z Bostonem id± wzdłuż bloku,
Aby gdzie¶ zrobić kupkę na boku.
Boston ujada nad swym psim losem,
Rysio zaci±ga się papierosem,
A kiedy wszystko już załatwione,
Boston do Rysia macha ogonem.
Bardzo zmęczony takim spacerem,
Rysio zasiada przed komputerem,
I już go o nic głowa nie boli,
Bo ryby może łowić do woli.
Ludzie czy wiecie, czy też nie wiecie,
Czi¶ ryby łowi się w internecie,
Łowi± Esoxy, łowi± Sazany,
Łowi też Rysiek, Oldrysiem zwany.
Rok cały w sieci się umawiali,
Łowić nad Ebro razem jechali,
Nic nie złowili, co jest normalne,
Bo ryby były niewirtualne.
Gdy Knurów kryje się w nocy cieniu,
Mery go woła chodĽ do mnie Gieniu,
Skończ już z pedalskim tym koleżeństwem,
Zajmij się trochę swoim małżeństwem.
Rysio jej na to, zajmij się sama,
Bo mam na czacie wła¶nie Sazana,
No i udaj±c, że nic nie kuma,
Wlecze przez ekran wielkiego suma.
Trzeszczy kołowrót, gnie się wędzisko,
Spełnienie marzeń już bardzo blisko,
No i wpadaj±c w trans ten uroczy,
Rysio zmęczony zamyka oczy.
Antoni Bluszcz