Zabawa towarzyska trwała rok. Pogawędkowicze mieli okazję pochwalić się swoimi umiejętnościami. Czytelnicy mieli cieszyć się widokiem pięknem polskich ryb. Wystarczyła fota i parę słów opisu. Powstał specjalny dział na naszej galerii. Łowienie wszelakie nie miało dyskryminować grunciarzy, spinningistów, muszkarzy czy trollingowców. Było miejsce dla spławikowca i amatora morskich połowów. Każda dozwolona metoda była otwarta.

Całymi miesiącami grupa kolegów układała regulamin, opracowała tabelę ryb, tylko po to, aby można było pochwalić się złowioną rybką. Ogłoszenie zawodów na naszym portalu, przyjęte było z wielkim entuzjazmem. W komentarzach prześcigano się z przechwałkami typu " no to ja Wam pokażę ". Czas upływał. Minął okres połowu troci. W rankingu zero zgłoszeń. Amatorzy połowu ryb pod lodem, gdzieś zamarzli.

W naszych wodach nie ma już ryb? Takiego obrotu sprawy nie spodziewał się Old_rysiu. Gdy tylko słońce zaczęło przygrzewać, ruszył z aparatem na ryby. Był maj. Pierwsze zgłoszenie karasia 26 cm ( 0,650 pkt ). To miało zachęcić do pokazywania swoich ryb. Do głowu mu nie przyszło, że tak słaby wynik w karasiu, utrzyma się do końca zawodów. Potrzebujemy takich bodźców, bo właśnie maj przyniósł nam najwiekszą ilość zgłoszeń (6).

W tym też czasie przypomniał sobie o swoim pięknym zimowym jaziu nasz kolega Linisko, pokazując nam rewelacyjny okaz 45 cm, dający mu cały punkt w rankingu. Radwan otwiera listę leszcza, Torgue i Marek_b pokazują nam swoje szczupaki, Linisko otwiera ranking okoniowy ( też mu pewno nie przyszło do głowy, że okoń 31 cm zostanie największym okoniem ). Coś drgnęło.

Niestety czerwiec to znowu spadek zgłoszeń. Tylko dwa. Oba jednak zgłoszenia były podziwiane i mocno komentowane. Rozpoczął Linisko. Do galerii trafia lin olbrzym 49 cm ( 1,089 pkt ). Ten młody wędkarz, pokazuje nam, że potrafi łowić i w rankingu pobija tym wynikiem samego siebie. W rankingu odkrywa się nowy gatunek ryby - amur. Szczęśliwy łowca Marek_b zostanie do końca mistrzem połowu amurów z wynikiem 0.888 pkt . Lipiec nie jest gorszy i otwiera go Torgue kleniem 55 cm ( 1,100 pkt ), dający mu tytuł mistrza już nie do pokonania. W sierpniu poprawia wynik leszczowy Radwan i on już zostanie mistrzem w połowie leszczy. Wrzesień, październik, listopad i grudzień - już po jednym zgłoszeniu. Radwan bije rekord w sandaczu, Wykrzyknik prócz szczupaka pokazuje nam wspaniałego bolenia 76 cm ( 1,086 pkt), Kex otwiera listę brzany z niezłym wynikiem 0,967 pkt.

Cały rok i tylko piętnaście zgłoszeń. Dlaczego tak mało? Nie wiemy. Pomysł z zawodami nie był trafiony? Czyżby bez nagród nie było już zabawy? Dziwi nas tylko fakt, dlaczego muszkarze nie pokazali nam swoich ryb. Tabela z rybami łososiowatymi i lipieniem została pusta. Gdzie słynni karpiarze? Co z sumami na naszych wodach? Czy o węgorzu to już została tylko legenda? Wszedobylskie płocie i wzdręgi nie znalazły amatora. Czy ktoś ostatnio oglądał na fotach certę i świnkę? Aż strach pisać o tołpydze i siei. Na galerii pokazało się wiecej ryb niż tutaj zostały opisane. Dlaczego nie chciano ich zgłosić? To już zostanie tajemnicą autorów.

Tytuł " POGAWĘDKOWY ŁOWCA OKAZÓW " , pisany dużymi literami, otrzymuje TORQUE .
Tytuł "Łowca sandacza i leszcza " otrzymuje RADWAN.
Tytuł "Łowca lina, jazia i okonia" otrzymuje LINISKO.
Tytuł "Łowca amura" otrzymuje MAREK_B.
Tytuł "Łowca brzany" otrzymuje KEX.
Tytuł "Łowca szczupaka" otrzymuje TOMEKAT.
Tytuł "Łowca bolenia" otrzymuje WYKRZYKNIK.
Tytuł "Łowca karasia" otrzymuje OLD_RYSIU.

Redakcja postanowiła zawiesić zawody. Galeria foto z okazami będzie nadal czynna i prosimy o liczne przesyłki fotek.

Redakcja