Samica różanki składa łącznie około 40 jaj. Samica karpia składa około 150 000 – 250 000 ziaren ikry na jeden kilogram wagi swego ciała.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 718
Zalogowani 0
Wszyscy 718
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(452399) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(452399) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(452399) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(452399) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(452399) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(452399) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(452399) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(452399) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(452399) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59771) Apr 03, @ 09:01:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Żywcowa paranoja (Wynik: 1) przez Marek_b (m.bak@secal.com.pl) dnia 12-10-2002 o godz. 01:12:36 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | A jak z czystością na brzegach Rio Ebro? Z tego co widziałem zdjęcia i słyszałem opowieści Hiszpanie też, jak Polacy, nie dbają o porządek nad wodą. Jak jest naprawdę? |
| Nadrzędny |
|
Re: Żywcowa paranoja (Wynik: 1) przez Esox dnia 13-10-2002 o godz. 11:01:15 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Wiesz - to co napisałeś kojarzy mi się z następującą sytuacją. W pokoju, w którym wspólnie wszyscy przebywali robi się bałagan. Ktoś mówi - "posprzątajmy". A ktoś inny na to - "a sprzątajcie sobie sami, ja idę do innego pokoju, jak będzie już ok, to mnie zawołacie". |
| Nadrzędny |
|
Re: Żywcowa paranoja (Wynik: 1) przez sigi (sigi@car-audio.pl) dnia 14-10-2002 o godz. 11:06:40 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.eurofishing.pl | Oldi wędkarstwo to część mojego zycia i napewno nie bede czekał rok czasu by połowić sobie na Ebro rezygnując z tutejszych wód.Niekoniecznie musze zawsze coś złowić,rozumiem wędkarstwo chyba troche inaczej niz TY. |
| Nadrzędny |
|
Re: Żywcowa paranoja (Wynik: 1) przez Marcinek dnia 14-10-2002 o godz. 12:37:41 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | paranoja to zwiazek......Rysiu mozesz mi powiedziec ile pieniedzy z naszej skladni idzie na zarybienie i ochrone wody? ..a ile na sport....i inne cele "statutowe"? |
| Nadrzędny |
|
Re: Żywcowa paranoja (Wynik: 1) przez jacek_dsw dnia 14-10-2002 o godz. 13:29:25 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.bez-cisnien.neostrada.pl/ | Z tego co widzę to wszyscy narzekają że PZW tego nie robi czy tamtego. Byliśmy w tym roku kilka razy na wodzie prywatnej i też ryby nie było. Jedynie co mi się teraz nasuwa na myśl to jest powiedzenie "Że cudze chwalicie a swego nie znacie". Też kiedyś się napalałem na łowienie w innych zbiornikach chciałem gdzieś jeździć bo miałem dość - ciągle to samo, albo biorą słabo albo wcale. Oczywiście były i dobre dni, gdy się wracało z takim uśmiechem do domu że ósemki były na wierzchu. Wracając do tematu. Skoro wszyscy tak narzekają na PZW dlaczego nie zaczną chodzić na zebrania, i podsuwać jakieś pomysły, nie mówię żeby zostać od razu prezesem ale powolutku, a nuż się coś zmieni. Odnośnie żywca - z sigim słyszeliśmy od prezesa koła w Słońsku że można łowić na żywca i ludzie łowią. U mnie jest podobny przykład też prezes powiedział że można - to ludzie łowią. A co do śmieci na łowiskach. Przy obecnej presji wędkarskiej nie jest uniknione że śmieci będą się pojawiać nad wodą i to niekoniecznie śmieci wędkarzy. Dobry przykład jest z Przewięzi było trochę puszek po piwie pozostawianych nie wiadomo przez kogo, ogólnie mówiąc nasze. Wiem tylko jedno że pierwszym śmieciem jaki wylądował w wodzie był szpula po żyłce zdaje się że „Robinson” dodam że to była żyłka przeznaczona do łowienia metodą spinningową. Wiem lub też podejrzewam czyja to była żyłka. Także jak sami nie zaczniemy po sobie sprzątać to nikt tego za nas nie zrobi.
|
| Nadrzędny |
|
Re: Żywcowa paranoja (Wynik: 1) przez adalin (adalin@poczta.onet.pl) dnia 15-10-2002 o godz. 14:59:52 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.youtube.com/watch?v=2bprl-wGqnc | "Dla tych, ktorzy w to nie uwierza i beda dalej wedkowac, mam jedna rade - zabierajmy ze soba worek na smieci. Wiele razy zdaza sie, ze nie mamy po prostu do czego smieci wyrzucic. Wtedy jak nikt nie widzi - wio z puszka po piwie daleko za plecy. Jak juz ryby beda i na brzegach zapanuje czystka - dajcie znac - pojade na ryby."
To prawd Oldi, co piszesz. Nie usprawiedliwiam tych co śmiecą, tylo dlatego, ze nie mają gdzie tych śmieci wyrzucić. Ale oprócz wędkarzy jest też ktoś, kto się danym terenem opiekuje, choćby z racji wykonywanych przez siebie obowiązków... W zeszłym roku po długiej nieobecności pojechalem na rybki, na Pliszkę. Miejsce dość oblegane, szczególnie wczesną wiosną. Do tego dość odludne, bo oprócz wędkarzy i grzybiarzy mało kto tam zagląda. I do tego nieźle zaśmiecone :( I po tej długiej nieobecności byłem mile zaskoczony. Wiecie czym? Tym, że leśniczemu wraz z miejscowym kołem PZW chciało się przygotować parking w lesie, że chciało im się przed każdą wydeptaną ścieżką na stanowisko przymocować do drzewa worek na śmieci. Niby niewiele, prawda? A możecie mi wierzyć, że ten cały syf z brzegów zaczął jakby sam znikać. Każdy po wędkowaniu wywalał nie tylko swoje śmieci, ale i przy okazji schylił się np. po zeszłoroczne pudełko po robalach, które gniło sobie w krzakach. Oczywiście, zawsze znalezł się jakiś burak, który ciskał flaszki w trzcinę. Ale taki znajdzie się zawsze. Po co to piszę? Ano po to, żeby po raz kolejny sobie uświadomić, że nawet ten łysol księżyc, co to niby jest okrągły, ma dwie strony :) Tak, jak problem śmiecenia nad wodami. Zresztą... ;) |
| Nadrzędny |
|
|