Głośny, beczący odgłos, rozlegający się wiosną na podmokłych łąkach wydawany jest przez bekasy kszyki, za pomocą sterówek (piór) ogona.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 566
Zalogowani 0
Wszyscy 566
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość
morza tak wpływa
:hihi ...(501016) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(501016) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(501016) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501016) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501016) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501016) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(501016) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(501016) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(501016) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(501016) Apr 03, @ 10:34:12
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Ryby a ból (Wynik: 1) przez Esox dnia 05-01-2003 o godz. 18:24:55 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Żeby nie być hipokrytą do kwadratu i nie wychowywać w tym duchu wędkarskich potomków. Żeby nauczyć siebie i dzieci szacunku do ryb. Żeby wiedziały, że ich przyjemność jest czerpaniem z przyrody, któremu jako taka kultura i umiar towarzyszyć musi.
Napisałem niedawno, że:
"wędkowanie jest męczeniem ryb dla własnej przyjemności, a zatem nie uzasadnionym żadną podstawową potrzebą zadawniem cierpienia żywym stworzeniom. Wędkarz, który nie zdaje sobie sprawy z tego faktu, zawsze będzie miał kręgosłup etyczny z silikonu. Jednak wędkarstwo jest też tradycją. Jest przyjętym w całym świecie sposobem na rekreację, na kontakt z naturą, na przygodę. Jak każda tradycja - niesie ze sobą wiele przesłań pozytywnych, ale ma też te negatywne. Współczesne wędkarstwo jest sztuką wyboru tych dobrych stron. Sztuką umiaru w atawistycznym, łowczym zapale, sztuką szacunku dla ryb i dla samych siebie."
Chciałbym Ci to po Twojej wypowiedzi zadedykować. |
| Nadrzędny |
|
Re: Ryby a ból (Wynik: 1) przez Sazan dnia 05-01-2003 o godz. 19:56:45 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.sazan.com.pl | Trudno mi po takim komentarzu jaki dał Esox coś mądrego tu dopowiedzieć... Spróbuję jednak inaczej.
Przecież nie nazwałem ani Ciebie sadystą, ani wędkarstwa sadyzmem! I też nie dlatego, że sam jestem wędkarzem... :)
Chodziło mi o coś innego. Wolałbym dziadka, który uczyłby mnie szacunku do ryb nie mówiąc: zadawany rybie ból to drobiazg, nie przejmuj się tym drobiazgiem dziecinko! Ona nie ma głosu! W mojej opinii to niezbyt wychowawczy ton wypowiedzi. Dzieci dlatego tak lubią bajki, bo tam złota rybka pyta rybaka jakie ma spełnić jego 3 życzenia! Dla dzieci ryba mówi pełnym, ludzkim głosem. I nie tylko ryba. Bo i rzeka gada, i drzewa szepczą, a wiatr to nawet czasem zapłacze jak opuszczona narzeczona... I wszystko to ludzkim głosem! Wyobraźnia nas, dorosłych, przy wyobraźni dzieci jest strasznie uboga. I nie ma potrzeby zubażać jej dzieciom do naszego poziomu. To my powinniśmy się jej od nich uczyć.
Wolałbym dziadka, który uczuliłby mnie na odczuwanie bólu przez ryby, przestrzegł, że są metody połowu, sposoby, mogące skrócić jej cierpienia, uświadomić, że delikatne wypuszczenie wyholowanej ryby to dla niej radość, taka ludzka, dziecięca radość jak z otrzymanej zabawki, że względem ryb nasze humanitarne odruchy tak samo obowiązują jak wobec naszych najbliższych... W Twojej relacji ze spotkania z dziadkiem tego nie znalazłem. I tyle.
Ten przykład z tym starym chłopem tak mi się tylko przypomniał. Ponieważ nie znałem swoich dziadków, bo zmarli przed moim urodzeniem, podkreśliłem tylko, że nie takiego dziadka chciałbym mieć jak ten z targu... Zarżnąć kurę przecież też można! Byle szybko i w miarę... bezboleśnie. Humanitarnie. Bo tego wymaga powaga tej chwili. Łowienie ryb to zabawa, wypoczynek, radość. Hol ryby też. Ale czy dla samej ryby również? :)
Dzieciaków też nie chcę straszyć sadyzmem. Wręcz przeciwnie. Jednakowoż, niech ocierają się o narodziny i śmierć, bo taki świat wokół nas. Ale niech ocierają się ze świadomością istnienia bólu narodzin, bólu życia i bólu śm
Przeczytaj dalszy cišg komentarza... |
| Nadrzędny |
|
|