LESZCZ:
- Rekord Polski - 6,95 kg
- Złoty medal - od 4,00 kg
- Srebrny medal - od 3,00 kg
- Brązowy medal - od 2,50 kg
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 598
Zalogowani 0
Wszyscy 598
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość
morza tak wpływa
:hihi ...(500160) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(500160) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(500160) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500160) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500160) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500160) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(500160) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500160) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(500160) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(500160) Apr 03, @ 10:34:12
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Deszcz przegrał (Wynik: 1) przez Bombel dnia 14-09-2007 o godz. 10:04:32 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Przecież zapodałem w pierwotnym komentarzu:)
Rybę, gdy wreszcie uda mi się jakąś złowić;), łowię w celach konspcyjnych. Ale wyłącznie moją sprawą jest, że wcześniej ganiam ze trzy km po krzaczorach, by na upatrzoną miejscówkę dotrzeć:) I że - ostatnio - coraz częściej ganiam z powrotem tyle samo, w siatce mając tylko powietrze:) I jeszcze kilka, kilkanaście fotek w pamięci aparatu:)
Nie jestem ortodoksem, nikomu nie usiłuję narzucić swojego punktu widzenia. Bywam przeciwnikiem, ale nie wrogiem. Wrogiem tylko wówczas, gdy ktoś bierze ryby niemiarowe bądź w inny sposób podlegające ochronie.
Nie nastawiam się na sumy, bo za duże. Na raz czy dwa razy ledwo miarowego nie zjem, a za mrożonym miąskiem nie przepadam. Nie posiadam żadnenej wędeczki uklejowej, bo nie widzę sensu w kaleczeniu setki rybeniek tylko dla złapania zawodniczych punktów.
Karpiówek też nie posiadam. Karpiowego miąska nie lubię. A samo kaleczenie dla kaleczenia mi nie podchodzi. Mimo, że to bardzo waleczne ryby, dające nieźle popalić.
Nikogo nie potępiam, o ile przy swoim wędkowaniu przestrzega zapisów prawa. Ale wyrazić głos krytyczny to chyba jeszcze mi wolno, no nie?:)
Sam święty nie jestem. Uganiając się za swoimi ukochanymi okoniami czasem miewam, że na kilkadziesiąt skaleczonych rybek może z pięć nadaje się do wzięcia. Opływam pół ZZ i kilkanaście znanych miejscówek, a wszędzie to samo. Zaś następnego dnia, w tych samych miejscach, złowię kilka sztuk. Ale już takich po 25 - 30 cm. Lub większych.
Przy metodzie spinningowej jednak się nie nęci:) I nie da się wyeliminować przypadków, że drapieżnik "siądzie" na wabiku prawie równym swojej długości. Tyle, że hol trwa najwyżej kilkanaście sekund, więc niewielka jest szansa, by rybcia wróciła do wody z zakwasami.
Z tego też powodu nawet do bocznego troka nie używam żyłki cieńszej niż 0,16 mm. Przy jej mocy nawet okołowymiarowy szczupaczek daje się błyskawicznie wyholować. |
| Nadrzędny |
|
|