W literaturze polskiej błystka nosiła następujące nazwy: bleśnia (Galicja, Wileńszczyzna), oblanka (Wileńszczyzna), oblewka i oblewanka (Kaszuby), błyskawka (okol. Konina, Wielkopolska, Wileńszczyzna), targlica (okol. Augustowa) – nazwa pochodzi od pionowego ruchu błystki czyli targania.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 575
Zalogowani 0
Wszyscy 575
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość
morza tak wpływa
:hihi ...(500488) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(500488) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(500488) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500488) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500488) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500488) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(500488) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500488) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(500488) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(500488) Apr 03, @ 10:34:12
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Dlaczego drapieżnik atakuje? (Wynik: 1) przez gismo dnia 02-03-2003 o godz. 19:31:49 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.bez-cisnien.neostrada.pl/ | Bardzo dziękuję Ci, za WYCZERPUJĄCĄ odpowiedź :) :) :) Wiesz Sazan, Twoje argumenty robią wrażenie !!!! :) Nie myślałeś kiedyś o pracy w redakcji wędkarskiej ? :) Podzielam Twoje poglądy, ale z jednym chyba nie mogę się zgodzić :( Bo piszesz, że teoretycznie mamy 50 % szans na złapanie drapieżnika. No cóż, to samo można by powiedzieć o grze w TOTOLOTKA, bo albo wygramy, albo nie. Oczywiste jest, że szanse w tym przypadku maleją do bardzo, bardzo małego ułamka wyciągniętego od małego procenta. Na szczęście w przypadku wędkarstwa nie jest tak tragicznie, ale procentowo nasze szanse są raczej mniejsze niż 50 %. Natomiast w zupełności zgadzam się z Tobą, że emocje zbyt często górują nad chęcią poznania istoty tajemnicy, nad którą tyle dywagacji snujemy :) Czyli po prostu masz rację, że trudno jest zmienić przynętę lub metodę, kiedy rybki dobrze biorą. Przyznam się, że tylko raz w życiu zdobyłem się na takie „ poświęcenie ” i opłaciło się, bo dzisiaj dzięki owemu „ oddaniu” jestem spinningistą :) Ale mniejsza o moje wspomnienia. Sazanie, znowu zainspirowałeś mnie Swoją wypowiedzią. Piszesz o tym, że zdarzało Ci się widywać drapieżniki, które nie interesowały się w ogóle przepływającą drobnicą. Mam własny pogląd na ten temat, ale nie wiem na ile jest on zgodny z prawdą. Otóż, myślę, że większość drapieżników woli atakować ofiary pływające samotnie. W tłumie ciężko jest się drapieżnikowi połapać, w końcu jego wzrok ograniczony jest do zaledwie 2 metrów. Pamiętajmy, że porusza się on z przyspieszeniem rzędu połowy przyspieszenia ziemskiego, tak więc może mieć duże problemy z wybraniem pojedynczej ofiary z całego zbiorowiska. Co więcej, twoje przypadki znalezienia w brzuchach ryb drapieżnych niestrawionych jeszcze resztek pokarmowych są mi równie dobrze znane. Przypuszczam, że drapieżniki nie mają tak dobrze rozwiniętego ośrodka sytości. Są to oczywiście moje własne odczucia i nie orientuję się ani trochę na ile są one zgodne z prawdą. Może kiedyś zarzucę naszego ichtiologa seri
Przeczytaj dalszy cišg komentarza... |
| Nadrzędny |
|
|