Szczupak do¶ć często powtarza atak na przynętę, jeżeli przy pierwszym, nieudanym nie skaleczył się. Czasami nawet i to nie jest dla niego przeszkod±.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 576
Zalogowani 1
Wszyscy 577
Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikając tutaj Jesteś stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Bo na mnie blisko¶ć
morza tak wpływa
:hihi ...(500323) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia s±
jacy¶ zużyci, nie to
co K ...(500323) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dż±sik nie
wie co emeryci lubi±
najbardziej (i mog± ...(500323) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500323) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500323) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500323) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(500323) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500323) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(500323) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(500323) Apr 03, @ 10:34:12
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
| Komentarze są własnością ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialności za ich treść. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Węgorz w akwarium? (Wynik: 1) przez adalin (adalin@poczta.onet.pl) dnia 21-03-2003 o godz. 16:25:25 (Informacje o użytkowniku | Wyślij wiadomość) http://www.youtube.com/watch?v=2bprl-wGqnc | Ja także jestem przeciwnikiem takiego chowu ryb. Ale z jeszcze innych powodów. Kiedy mieli¶my po 10 lat, złapali¶my z chlopakmi tak± kozę, o której pisał Kajko :) Ponieważ rzecz działa się na wsi, wytargali¶my z chlewika blaszan± wannę, napełnili¶my wod± i ulokowali¶my w niej wspomniane stworzenie... Nasze plany byly jednak o wiele bardziej dalekosiężne. Postanowili¶my bowiem przygotować w tej wanience materiał zarybieniowy, który miał zostać wypuszczony w takie (w naszym wówczas przekonaniu) tajne bajoro - swoj± drog± tam musiał mieszkać jaki¶ wodnik :) Przez kilka dni ¶migali¶my nad jezioro i poławiali różny taki rybi drobiazg. Drobiazg ten oczywi¶cie był pieczołowicie przenoszony do owej wanienki. Tak więc naszej kozie przybywało towarzyszy. Jak wesoło było w tej wanience po kilku dniach :( Każda zmiana wody łaczyła się z mał±, rybi± schizofreni±, kiedy to kaskady wody z gumowego węża wprawiały mieszkańców blaszanki w ruch okrężny. Nasze działania nie ograniczały się oczywi¶cie do donoszenia rybek i zmany wody. O nie! Znaczne czę¶ci dnia spędzali¶my na przekopywaniu ł±ki i grzebaniu w kompo¶cie. Szukali¶my, oczywi¶cie, smakowitych dżdżownic. Można więc rzec, że był to kawał ciężkiej pracy. Każdorazowe opuszczenie przez nas podwórka ł±czyło się z zabezpieczeniem przykryw± wanienki. Podwórze obfitowało bowiem w nieprzyzwoit± ilo¶ć kotów, rozmiaukanych i leniwych, którym tylko mleczko było w głowie a nie buszowanie po stodole w poszukiwaniu myszek. Koty te zwabione rybim zapachem, za nic sobie maj±c nasze pohukiwania i strzelanie z proc, czatowaly w pobliżu wanienki a to siedz±c na starej gruszy, a to wylegiwuj±c się na dachu sraczyka. I stało się pewnego dnia... W nocy z którego¶ tam na którego¶ koty dopadly wanienki a raczej jej zawarto¶ci. Rano naszym oczom ukazała się pusta balia i leż±cy obok kawał blachy, który j± przykrywał. Zżarły bestie wszystko! :( Wszystkie rybki, od malutkiej uklejki zaczynaj±c a na kozie - pionierze kończ±c. ¦mierdziało tym kotom rybami z pysków okrutnie - tak, tak,
Przeczytaj dalszy ciąg komentarza... |
| Nadrzędny |
|
|