Młody sandacz w okresie odżywiania się skorupiakami zjada ich dziennie o 20% więcej niż sam waży. Po przejściu na pokarmy rybi sandacz zjada go w ilości 20% masy ciała. Kiedy osiąga zaś 35 cm - zaczyna zerować na leszczu i karpiu.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 440
Zalogowani 0
Wszyscy 440
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość
morza tak wpływa
:hihi ...(492337) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(492337) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(492337) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(492337) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(492337) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(492337) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(492337) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(492337) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(492337) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(492337) Apr 03, @ 10:34:12
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Czy wielkie ryby są pożyteczne? (Wynik: 1) przez PMD (pawel_m@poczta.onet.pl) dnia 26-03-2003 o godz. 22:02:37 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | ...i .... trafił nadziewanego pieczarkami karpia. Pozostaje mi upiec same pieczarki, albo nadzaić takiego 0,8kg wóczas mniej szkody narobię ;) |
| Nadrzędny |
|
Re: Czy wielkie ryby są pożyteczne? (Wynik: 1) przez Sazan dnia 26-03-2003 o godz. 22:48:58 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://www.sazan.com.pl | Nie wiem skąd ta przekorna logika u Ciebie, Kierowniku? :)
Dlaczego uważasz, że ryby jedzące dużo i często są cenne genetycznie? Karpie czy pstrągi tęczowe hodowane w stawach jedzą zapewnie dużo i często, bo mają nam z kolei służyć za pokarm. Ale czy są cenne genetycznie? Myślę, że dla hodowcy tylko te egzemplarze, które charakteryzują się większym przyrostem od innych przy tej samej zadawanej dawce pokarmowej... A zatem znowu konkretne gatunkowe rybie szczepy, kolejna selekcja... Inne, o mniejszych przyrostach, ale jedzące dużo i często, są z chowu eliminowane! To podstawa prawidłowej gospodarki chowu i hodowli nie tylko rybnej, by mieć u siebie obsadę odpowiednimi, cennymi z punktu widzenia hodowcy, egzemplarzami... Dlaczego uważasz, że wędkarz, który wypuszcza niemiarową rybę dokonuje selekcji odwrotnej (nota bene b. ciekawe pojęcie)? Przecież on nie może wiedzieć czy ten wypuszczany niedorostek jest starą, sędziwą rybą czy młodą, jeszcze nie wyrośniętą i będącą w najbliższej przyszłości znakomitym materiałem genetycznym jedzącym dużo i często! :) Wzrost każdej ryby zależy od bogactwa środowiska w którym żyje, od stanu jego czystości, od konkurencji pokarmowej, występowania innych gatunków, od pogody w danym roku, temperatury, ciśnienia itp. To bardzo złożony proces! Ta sama ryba w różnych środowiskach rośnie zupełnie inaczej! Chociażby badania łuski rybiej potrafią wykazać, który rok był dla niej urodzajny (większy przyrost słoja), a który ubogi w elementy wpływające na jej wzrost (mały przyrost słoja). Nikt jeszcze nie udowodnił, że z 25 cm lina, którego mięsiarz wziął na patelnię, a który jest już po swym pierwszym tarle (mowa o linie!), nie będzie potomków o masie 4 kg... Rzecz tylko w tym, aby jego potomstwo znalazło odpowiednie warunki życiowe. Jest dla mnie jednakowoż pewne, że stary, wyrośnięty, olbrzymi rybi okaz ma w sobie geny świadczące o jego witalnej sile! Ale te same geny przekazywał również jeszcze jako młody osobnik! I to wiele razy, bo długie było jego życie... Nikt wcz
Przeczytaj dalszy cišg komentarza... |
| Nadrzędny |
|
Re: Czy wielkie ryby są pożyteczne? (Wynik: 1) przez Kierownik dnia 27-03-2003 o godz. 06:35:18 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://republika.pl/rhplus/index.htm | Moja przekorna logika wzięła się z książki o pstrągu i lipieniu. Trafiła mi ona do przekonania. Zgadzam się z Tobą we fragmencie mówiącym o tym, że wędkarze łowią ryby ze słabym genem wzrostu i te przyszłe olbrzymy. Ale zakładając, że są etycznymi wędkarzami obydwa rodzaje powracają do wody. Tu jeszcze problemu nie ma. Problem polega na tym, że na patelni najczęściej lądują niedoszłe olbrzymy a w tym czasie jakiś anemik przekazuje swoje anemiczne geny. Tak więc ta, jak ją nazwałem, odwrócona selekcja dokonuje się. Jej skutkiem są fatalne proporcje ryb poszczególnych "rozmiar". W naszych wodach wykres obrazujący takowe proporcje przypomina wklęśnięty trójkąt. W wodach zadbanych jest to trapez. Wiadomo, że warunki zewnętrzne determinują przyrosty ryb w konkretnej wodzie. Ale i taka uboga woda ma swoje olbrzymy. To jest oczywista względność i nie ma co na ten temat dyskutować. Wiem jednak z doświadczenia, że w wodach gdzie ryby mają pod górkę i rosną słabo jest je bardzo trudno złowić i wędkarze omijają takie wody. Naszym celem są te najlepsze zbiorniki. I tu znowu mamy do czynienia z selekcją odwróconą zbiorników wodnych. Oczywiście ryby do jakiegoś momentu potrafi się bronić. Nie trwa to jednak długo. Świadczą o tym dokonywane dorybienia. I tu kolejny problem. Problem ryb hodowlanych. U nas nikt tak na prawdę nie dba o jakość genów. Do słoja więcej (ilościowo) wchodzi ikry ze szczupaka o masie 2 kg niż z olbrzyma. Dlatego producenci nie są zainteresowani takimi tarlakami. Czytałem kiedyś, że Anglicy po selekcji osobników z największymi przyrostami mieszali je z okazami z dzikich wód. Starali się uzyskać osobniki zdrowe i dobrze rosnące. Z artykułu wynikało że dobrze im szło. Nie znam żadnego opracowania jak duży jest odsetek ryb jedzących dużo i mało rosnących. Podejrzewam że jest ich tyle samo co ludzi o takiej specyficznej przemianie materii. Może Kajko nam w tym pomoże. Selekcja odwrócona jest długotrwałym postępującym procesem który sukcesywnie doprowadza do osłabianie genów ryb. Dorybianie rybami hodowlany
Przeczytaj dalszy cišg komentarza... |
| Nadrzędny |
|
Re: Czy wielkie ryby są pożyteczne? (Wynik: 1) przez old_rysiu (szreter@interia.pl) dnia 27-03-2003 o godz. 07:08:28 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Ale się zapędziliście. Mam jedną uwagę. Nie ma anemików wśród ryb żyjących w wodzie. Anemicy to ludzie - ich na to stać, ryb absolutnie nie stać - od razu są ofiarami innych ryb. Praktycznie istnieją bardzo krótko i już po nich. Jakie zatem ryby łowimy? Te, które udaje nam sie przechytrzyć. Potrafimy jednak przechytrzyć i te, które będą okazami i te, które nimi nie będą. W całej tej polemice, nie mogę wyłapać, czy chcecie szczupaków 10 kg czy 2 kg. |
| Nadrzędny |
|
Re: Czy wielkie ryby są pożyteczne? (Wynik: 1) przez Kierownik dnia 27-03-2003 o godz. 08:17:54 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) http://republika.pl/rhplus/index.htm |
Oldi, zapytaj Hromehantera o to jakiej wielkości łososie wpływaj do rzeki na tarło. Dowiesz się ile jest okazów, ile ryb małych a ile średniaków. Myślę, że ta wiedza może Cię zaskoczyć. Tu rozrzut i jego skala jest dużo większa niż u ludzi. Wędkarze i hodowcy mają na ten rozrzut duży wpływ. |
| Nadrzędny |
|
Re: Czy wielkie ryby są pożyteczne? (Wynik: 0) przez Anonim dnia 28-03-2003 o godz. 15:29:21 | W pełni zgadzam się z kierownikiem. Wędkarstwo "mięsne" selektywnie usuwa z ekosystemu osobniki największe i najbardziej łakome. Każdy, kto "przerabiał w życiu" okres fascynacji hodowlą ryb (nawet w akwariach) wyraźnie zauważy, że potomstwo nawet tych samych rodziców wzrasta nierównomiernie. Nawet zapewniając obfitość pokarmu dla wszystkich osobników pewna ich część mniej chętnie żeruje, wolniej przyrasta i staje się karłowata. Zjawisko to potęguje się w przypadku środowiska ubogiego w pokarm, gdy osobniki silniejsze (a zatem większe) zajmują najlepsze rewiry i bronią ich przed cherlakami. Te ostatnie rosną wolno, lecz nabywają doświadczenia. Dlatego rzadziej padną ofiarą drapieżnika niż dorównujące im wzrostem młodsze roczniki. Z wiekiem, pomimo skarłowacenia, stają się zdolne płciowo, a ich potomstwo posiada już genetyczną wadę karłowatości. Można przyjąć, że skarłowaciałe formy np. szczupaków mają szansę przystąpić do tarła znacznie większą ilość razy zanim osiągną wymiar 45 cm niż ich "pełnosprawni" pobratymcy. Jeśli proces odławiania ryb dużych trwa dziesiątki lat to można spodziewać się, że formy karłowate zdominują środowisko. |
| Nadrzędny |
|
Re: Czy wielkie ryby są pożyteczne? (Wynik: 1) przez gooral dnia 04-04-2003 o godz. 12:29:55 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | moi drodzy nie chodzi tylko o przekazywanie genów!!! przeżywaniem tak wilekich okazów rządzi (przy obecnej presji wędkarskiej i rybackiej) w większości czysty przypadek. Dużo ważniejsza w ekosystemie jest funkcja presji selekcyjnej takiego okazu... To właśnie taka bestia potrafi w doskonały sposób przeprowadzić selekcje pozytywna na danym akwenie. Ma racje jeden z komentatorów, że selekcja dokonywana przez wędkarzy ma charakter selekcji negatywnej, selekcja dokonywana przez ten jeden okaz moze poczynic wiecej dobrego dla zbiornika niz zlego, i naprawdę nie mają tak wielkiego znaczenia jego geny (genom wiekszosci populacji polskich ryb jest az za mocno wyrównany ze względu na zarybienia, ktore nie gwarantuja dostatecznej zmiennosci genowej w danej populacji). |
| Nadrzędny |
|
Re: Czy wielkie ryby są pożyteczne? (Wynik: 1) przez gooral dnia 04-04-2003 o godz. 12:32:47 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | moi drodzy nie chodzi tylko o przekazywanie genów!!! przeżywaniem tak wilekich okazów rządzi (przy obecnej presji wędkarskiej i rybackiej) w większości czysty przypadek. Dużo ważniejsza w ekosystemie jest funkcja presji selekcyjnej takiego okazu... To właśnie taka bestia potrafi w doskonały sposób przeprowadzić selekcje pozytywna na danym akwenie. Ma racje jeden z komentatorów, że selekcja dokonywana przez wędkarzy ma charakter selekcji negatywnej, selekcja dokonywana przez ten jeden okaz moze poczynic wiecej dobrego dla zbiornika niz zlego, i naprawdę nie mają tak wielkiego znaczenia jego geny (genom wiekszosci populacji polskich ryb jest az za mocno wyrównany ze względu na zarybienia, ktore nie gwarantuja dostatecznej zmiennosci genowej w danej populacji). |
| Nadrzędny |
|
|