Polujące czaple potrafią tworzyć parasol słoneczny ze swoich skrzydeł, którego cień wabi często nieświadome podstępu ryby.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 556
Zalogowani 1
Wszyscy 557
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(447042) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(447042) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(447042) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(447042) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(447042) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(447042) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(447042) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(447042) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(447042) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59578) Apr 03, @ 09:01:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Re: To kill or not to kill (Wynik: 1) przez Sazan dnia 11-12-2002 o godz. 20:23:08 | Ha! Byłem do tej pory przekonany, że Esox lucius to drapieżnik a ten ci schwycone brzany wypuszcza! :-)))
Pewnie, że no kill to rzadko u nas stosowana zasada! Ale czasy się zmieniają. Już nikt z wędkarzy posiadających sprzęt "pierwowo sorta" nie będzie przeliczał jego wartości na ilość potrzebnych do złowienia ryb by mu bilans wyszedł dodatni! Jest raczej inaczej. Nowocześniejszy i tym samym droższy sprzęt, lepsze, dalej położone łowiska, nawet poza granicami kraju, ma mu przynieść jakąkolwiek zdobycz, godną pochwalenia się przed innymi... :)
Nie zawsze i takie zabiegi dają pożądany efekt! Cóż z tego, że cała "grupa Ebro" miała znakomity sprzęt, łowisko, przynęty. Tak za wiele nie zdziałaliśmy (myślę o sumach-olbrzymach)! Apetyty nie zostały do woli zaspokojone :) Ale czy o to chodziło, żeby je zaspokoić? Każdy z nas wracał w znakomitym humorze i... obiecuje sobie ponowne spotkanie w Hiszpanii za rok!
Zatem nie o mięso tu chodzi! Da się żyć bez rekordowych wyników! Oglądnęliśmy wszyscy kawałek innego świata, kąpaliśmy się w ciepłym październikowym Morzu Śródziemnym, jedliśmy ciekawe, atrakcyjne potrawy południowej kuchni, poznaliśmy innych ludzi, zobaczyliśmy jak żyją inni... A wszystko dzięki wędkarstwu.
Ludzkość będzie zapewne zmierzać do zachowania tego, co jeszcze da się zachować. Idee jednoczą ludzi, region, kraj, Europę, narody. Przyjdzie zapewne kiedyś i czas na zjednoczenie świata. Ryba jest również jego nieodłączną częścią. I Dociowa norka z Ameryki też :) Zachowanie świata zwierząt musi być związana z możliwością jego rozmnażania się. Jeżeli zasada no kill w sposób zasadniczy będzie warunkiem tegoż - na pewno będzie wprowadzona i jedyną obowiązujacą! Od "to kill" będą łowiska specjalne...
Również należę do tych, którzy w tym roku nie złowili na wodach PZW ani jednej ryby, bo... nie łowiłem na nich ani razu! Nie mam czasu na wędkowanie tak jak kiedyś. Siłą rzeczy staję się powoli takim trochę przymusowym no killowcem :) Z wieloma z moich kolegów-wędkarzy stało się tak samo. Z tym, że myśmy już w życiu trochę sobie połowili... I to, przyznaję się bez bicia, bez "& release" :) Cieszyć się należy, że coraz więcej młodzieży ryby jednak wypuszcza. Ci, już wiedzą, że wypuszczają je dla siebie. I dla swoich dzieci.
Brawo, Esox! :) Ten temat wiecznie młody... |
] |
|
|