Statystycznie najwięcej rybiego mięsa spożywają mieszkańcy Islandii, Japonii, Korei Południowej, Fidżi oraz Portugalii - prawie 100 kilogramów rocznie.
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 597
Zalogowani 0
Wszyscy 597
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(447451) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(447451) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(447451) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(447451) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(447451) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(447451) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(447451) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(447451) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(447451) Apr 03, @ 10:34:12
krzysztofCz: Gratulacje Lecku. U
mnie na morzu albo
wieje... albo nie
biorą : ...(59644) Apr 03, @ 09:01:48
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Re: Podsumowanie ankiety dotyczącej troci i łososia (Wynik: 1) przez Docio (info@ssg.pl) dnia 25-05-2005 o godz. 06:34:46 | Panowie no to inaczej. Swoją wypowiedź celowo przerysowałem aby ukazać, że wszystko u nas stoi na głowie. PSR nie ma środków a Policja ludzi by gnać po terenie. Często nawet nie ma środków na interwencję. Nie jest to kolejne przerysowanie ale nie dalej jak trzy lub cztery lata temu Policja Rzeczna w Warszawie dostała takie limity paliwowe, że wystarczały dla dwóch motorówek na 4 godziny pływania na dobę! To jest skandal bo to wiąże się z ochroną tych, którzy płacą na prawidłowość działania, czyli nas podatników. Jednak gdy zadzwoni ze skargą lub prośbą o interwencję jakiś aktualny oficjel to raptem znajduje się wszystko. Nic w naturze samo się nie rozmnaża, więc na pewno uszczuplane są limity działań podstawowych. Dopóki to się nie zmieni dopóty nasze rozważania będą miały charakter "głosu wołającego na puszczy".
Jestem jak najbardziej za aktywnym udziałem wędkarzy w ochronie wód. Nie jesteśmy pasożytami czerpiącymi jedynie z wody białko ale w nasdzym działaniu jest wiele elementów proochronnych wody. Jednak ręce opadają gdy sygnały do władz PZW o zimowisku ryb pozostają bez echa. Najsłynniejsze już chyba w Polsce "szarpakowisko zimowe" przy moście Śląsko-Dąbrowskim w Warszawie od lat powinno być oznaczone jako zimowisko ryb z zakazem połowu. Jednak, mimo środków i możliwości prawnych oddalony o kilka kilometrów od tego miejsca ZO Mazowiecki i ZG PZW nic nie robi. A wystarczyłaby tablica i kommmunikat. Jednak dopóki jakiś zdesperowany wędkarz-ekolog nie pojedzie na Twardą i nie odstrzeli łba jakiemuś prezesowi to nic się nie zmieni. A wtedy dopiero będzie szum medialny, że można było inaczej, że członkowie są mało aktywni, że to, że tamto, że w sumie gówno. Biedaczek, któremu puściły zawory będzie przegrany z kretesem ponieważ nie miał siły przebicia przez beton by zmienić władze na tych, którym się jeszcze chce.
Problem jest szerszy niż się wydaje. Zwoływanie się do pilnowania rzeki dla jej ochrony jest czynem wielce szlachetnym. Jeśli nie jest to jedynie wymówka by łowić w okresie ochronnym salmonidy to ja popieram a na następny rok zapraszam do ochrony Wisły lub Odry. Wtedy to dopiero okaże się czy takie działanie jest wędkarską społeczną potrzebą, czy też kolejną próbą wywalczenia sobie przywilejów przez określoną grupę wędkarzy. |
] |
|
|