PŁOĆ
Rekord Polski - 2,20 kg
Złoty medal - od 1,10 kg
Srebrny medal - 0,90 kg
Brązowy medal - od 0,70 kg
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 613
Zalogowani 0
Wszyscy 613
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość
morza tak wpływa
:hihi ...(500372) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(500372) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(500372) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500372) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500372) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500372) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(500372) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(500372) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(500372) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(500372) Apr 03, @ 10:34:12
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Re: Krótki kurs produkcji woblerów - uzupełnienie (Wynik: 1) przez Bombel dnia 13-01-2007 o godz. 15:39:49 | Lubisz utrudniać sobie życie:)
Przy oklejaniu tkaniną używałem zwykłego Wikolu. Tylko przed dociśnięciem tkaniny (jeden kawałek, z oczkiem na dolny uchwyt), trzeba trochę poczekać, aż klej przyschnie. Inaczej może przesiąknąć przez tkaninę.
Operacja oklejania jednego wobka trwa max. 15 minut.
Jest jednak kłopot z tym, o czym wspomniałeś: wyrównanie brzegów na grzbiecie. Radzę sobie w ten sposób, że jeśli się tkanina odkleja i nie daje się podkleić (co częste), to po prostu nożem modelarskim, bardzo ostrym, odcinam odstające kawałeczki. Jeśli na grzbiecie zostaje nieoklejony kawałek drewna - nie ma problemu.
Drapieżnik atakuje z boku lub z dołu. Na takie dyrdymały, które dla nas bywają istotne (estetyka), raczej nie zwraca uwagi:)
Wikol ma tę wadę, że kiepsko trzyma. Dlatego wygładzanie powierzchni dopiero po drugiej - trzeciej warstwie lakieru bezbarwnego.
Nie stosuję pokostu, nie chce mi się:) Żeby wobek zabezpieczyć przed nasiąkaniem, to po "ubarwieniu" go przy pomocy lakieru samochodowego w sprayu, nakładam jeszcze min. 4 warstwy lakieru bezbarwnego.
Dzięki za porzucenie pomysłu ze skórą z wędzonej makreli. Raczej bym na to nie wpadł:)
próbowałem ze skórą płotki, okonka i kiełbia. Efekty były... żałosne:) Tak to jest, jak się ma dwie lewe ręce i jest się leniwym:)
Ale kiedyś mnie napadło, żeby okleić wobka kółeczkami wyciętymi dziurkaczem ze srebrnej folii holograficznej. Qurde, ze 3 godziny roboty na jedną sztukę. A zrobiłem takich chyba z 10.
Jeden obcięty tuż pod nogami, przy pierwszym zarzuceniu w celu testowania. Reszta urwana.
Ostał się jeden, którego bałem się posłać do wody, żeby nie stracić. Raz tylko przeciągnąłem go w miejscu, gdzie na pewno drapieżników nie ma. Ależ chodził! Potem ze dwa lata go nosiłem w pudełku. Ani razu nie używając. Żeby nie urwać.
Wreszcie kamrat serdeczny go wypatrzył, oczy mu się rozjarzyły. Więc podjąłem decyzję: a bierz go sobie, sam urwij. Ja nie mam sumienia ni odwagi. Wziął. Kilka dni potem urwał w pierwszym rzucie:)
W ub.r. najbardziej łowny, spośród wykonanych przeze mnie, okazał się taki brzydal, że aż sam nie mogę na niego patrzeć:). Teraz leżakuje sobie poza pudełkiem. Bo boję się go urwać:) |
] |
|
|