Z badań przeprowadzonych przez Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie wynika, iż dzienny połów wędkarza w Zalewie Zegrzyńskim w 1999 roku wynosił 1,13 kg (o 0,03 kg mniej, niż w kilku jeziorach gospodarstw rybackich). Łowiono przede wszystkim: leszcz - 33,57%, krąp - 15,89%, sum - 10,45%, sandacz - 8,61%, szczupak - 7,9%.
Natomiast w 2000 roku wynosił 1,30 kg. Łowiono przede wszystkim: leszcz - 30,62%, krąp 7,24%, sum 5,46%, sandacz 11,78%, szczupak - 18,19%, okoń 12,66%, płoć 5,47%. Rocznie na wędkarza przypada około 44 kg ryb
|
ZAREJESTROWANI
Ostatni Tobiasz
Dzisiaj 0
Wczoraj 0
Wszyscy 4520
UŻYTKOWNICY
Goscie 575
Zalogowani 0
Wszyscy 575
Jeste anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować za darmo klikajšc tutaj Jeste stałym użytkownikiem Pogawędek Wędkarskich - kliknij tutaj aby zalogować się!
|
|
|
|
|
krzysztofCz: Bo na mnie bliskość
morza tak wpływa
:hihi ...(485446) Apr 28, @ 11:30:49
dzas: widocznie emeryci z
mojego otoczenia są
jacyś zużyci, nie to
co K ...(485446) Apr 26, @ 18:57:18
krzysztofCz: Kamil... bo Dżąsik nie
wie co emeryci lubią
najbardziej (i mogą ...(485446) Apr 26, @ 16:41:35
Tiur:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(485446) Apr 26, @ 00:02:06
dzas:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(485446) Apr 24, @ 21:24:03
mario_z:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(485446) Apr 21, @ 18:55:22
krzysztofCz: Podoba mi się Twój
plan w punkcie (3)
:hihi ...(485446) Apr 04, @ 12:47:07
lecek:
Na emeryturu mam
czteropunktowy plan.
1. Podróże,
2. Wedkar ...(485446) Apr 03, @ 19:46:58
krzysztofCz: Tylko nie miej
złudzeń, że na
emeryturze będziesz
miał więcej cza ...(485446) Apr 03, @ 15:57:03
lecek: Jeszcze (jak dla mnie)
to trochę mało czasu
Mój
pracodawca wyz ...(485446) Apr 03, @ 10:34:12
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
Wakacje
Opublikował 10-09-2007 o godz. 14:12:22 Monk |
Sacha napisał
A w zasadzie ich dwie części... Jedna koncertowo spaprana nad jeziorem Dadaj. Domek, który wynająłem w znalezionym w necie ośrodku, okazał się zatęchłym pawilonikiem z epoki wczesnego Gierka. Lodówka - grat, brak drzwi pomiędzy pomieszczeniami, a w zastępstwie kotary z materiału.
Nawet nie rozpakowałem bagaży - wynająłem pokoje w innym miejscu.
Nad jeziorem tłumy ludzi. Już pierwszego dnia wiedziałem, że tygodnia tam nie wytrzymam - zdołałem 4 dni.
Jezioro należy od tego roku do GR Łomża. Rozmawiałem na temat jeziora z gościem z wypożyczalni łodzi i z panią z jednego z pensjonatu. Ponad 10 lat temu, rybacy z jednego dnia mieli dobrze ponad tonę ryb, a bywało, że połów dochodził do 3 ton. Ostatnie połowy rok czy dwa temu dawały po 30-40 kg ryby z dnia.
Zwiałem z Mazur po 4 dniach.
Szukałem w necie i padło na południowe Podlasie.
2 września pojechaliśmy do Pratulina. Lepiej trafić nie mogłem. Extra domek, w pełni wyposażony.
Domek (od frontu) wynajęty nad Bugiem. To było to, o czym marzyłem.
Z tarasu widok na starorzecze i słup graniczny po drugiej stronie starorzecza...
Widok na starorzecze odległe o ok. 20 m od tarasu.
... do Bugu mniej jak 100 m. Gospodarz prowadzi mnie nad rzekę, pokazuje miejscówki - sam większość czasu spędza na wędkowaniu. Ale z tym akurat nie jest dobrze. Biorą same drobiazgi i co ciekawe: czy sypnę Trapera, Gutmixa czy Lorpio z napisem leszcz, to przypływają ukleje. W starorzeczu trafiają się wymiarowe szczupaczki, ale przy takiej ilości drobiazgu, ciężko któregoś zaprosić na kolację. Według patrolu SG na całym odcinku rzeki wędkarze narzekają na brania od kilku dni.
Ok.4 cm ryba gatunku, który jest mało popularny w naszych wodach.
A to ok. 3 cm egzemplarz tego samego gatunku. Obydwie ryby złowione w starorzeczu, ale nie tym, nad którym mieszkałem. Można zgadywać!!!
To, że z rybami było marnie rekompensuje urok miejsca i gościnność gospodarzy.
Podlaski przełom Bugu w Neplach.
Widok z podwórka. Jak się dobrze przyjrzeć, to widać biały słup.
Faktycznie słup jest biało-czerwony i oddalony od domu jakieś 80 m. 15 m za słupem jest brzeg Bugu, a jego środkiem przebiega - wiadomo - granica UE.
Postaram się jeszcze w tym roku tam pojechać szczególnie, że wg gospodarza na sandacze i szczupaki z Bugu trzeba poczekać do co najmniej II połowy października, a bywa, że i I listopada. Trzeba jechać.
Sacha
|
| |
|
| Komentarze sš własnociš ich twórców. Nie ponosimy odpowiedzialnoci za ich treć. |
|
|
Komentowanie niedozwolone dla anonimowego użytkownika, proszę się zarejestrować |
|
Re: Wakacje (Wynik: 1) przez Czez dnia 10-09-2007 o godz. 14:58:21 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Darek, jesli będziesz sie tam wybierał to nie zapomnij o mnie :-) Ślicznie tam jest jak widzę :-) |
|
|
Re: Wakacje (Wynik: 1) przez Bombel dnia 10-09-2007 o godz. 16:58:05 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Darek, Ty chyba tak samo jak ja za Jonasza robisz na rybach. Gdzie nie pojedziesz, tam nie biorą:)))
Ale że na Dadaju nie połowiłeś? Dziwne. Jezioro jest nieco chwalone. Znaczy, że będzie trzeba poczekać ze trzy lata, póki chłopaki nie zaprowadzą tam porządku.
P.S. Własnym oczom nie wierzę! Nauczyłeś się obsługiwać fotopstryka? No, chyba że to Grażynka fotki pstrykała...:)))
P.S. 2 Zdradź, co to za rybka. Jeszcze takiej nie widziałem.
|
|
|
Re: Wakacje (Wynik: 1) przez Taras dnia 12-09-2007 o godz. 14:42:42 (Informacje o użytkowniku | Wylij wiadomoć) | Od 10 dni na Bugu w tych okolicach praktycznie nie ma brań. Tak twierdzi mój kuzyn emeryt - okupujący pobliskie łowiska praktycznie każdego dnia.
Rok temu byłem tam 2 dni; u Pana Milaniuka - oficera lotnictwa, speca od pogody, zamieszkałego w moim rodzinnym mieście. Potwierdzam wysoki standard domku i otoczenia oraz piękno przełomu Bugu. Warto i tanio.
Teraz ciekawostka. Niedaleko Pratulina swego czasu duże stado krów z Białorusi przekroczyło bród, przeszło na naszą stronę, ale azylu nie otrzymało.
Taras |
|
|
|