Sąsiedzi znad wody - norka amerykańska
Data: 11-12-2002 o godz. 10:42:51
Temat: Przyroda


Głupi żart albo jakaś pomyłka – pomyślicie. Jaka norka amerykańska? W Polsce? W Europie? To chyba powinna być norka europejska. No dobra, przyznaję, że to żart i jednocześnie poważna sprawa. Żart zrobił sobie sam człowiek, który sprowadził bohaterkę do Europy. Poważna sprawa dotyczy Nas wszystkich.

Norka kanadyjska, ssak z rodziny "łasicowatych" (Mustelidae) zaliczanej do rzędu drapieżnych (Carnivora), zamieszkująca Amerykę Północną, głównie tereny leśne w pobliżu rzek i jezior; w porównaniu z "norką europejską" jest większa, o ciemnobrunatnym ubarwieniu sierści, cenionym w futrzarstwie.

Otóż kiedyś, jeszcze w latach 20-tych XX wieku, w Polsce mieszkała sobie kuzynka łasicy i kuny - norka europejska. Ale już wtedy było jej bardzo mało. Nie wiadomo dokładnie, z jakich powodów, ale wyginęła zupełnie i w latach 30-tych już jej w Polsce nie było. Norki europejskie przetrwały tylko w dwóch miejscach w Europie: na północnym wschodzie Białorusi oraz na granicy hiszpańsko - francuskiej, gdzie zimy nie są takie srogie. W tym pierwszym miejscu norka europejska wpadła jednak w poważne tarapaty. Otóż już w latach 30-tych zaczęto wypuszczać w europejskiej części Rosji sprowadzone z Ameryki norki amerykańskie. I tam, gdzie jeszcze występowała norka europejska, jej amerykańska kuzynka, która jest trochę większa, może mieć więcej dzieci i jest znacznie bardziej agresywna, zaczęła ją wyganiać z jej terenów łowieckich.


fot. Docio


Do Polski norki amerykańskie dotarły jeszcze w połowie lat 50-tych, czyli wtedy, gdy norki europejskiej już u nas nie było. W ciągu ostatnich 30 lat opanowały prawie cały kraj. Prawie, ponieważ jak dotąd nie zanotowano jej w południowo-wschodniej części Polski. Są wszędzie tam, gdzie jest trochę wody. Te zwierzaki świetnie pływają i nurkują. Zjadają niemal wszystko: raki, żaby, ryby, ptaki, owady. Norka amerykańska potrafi zabić nawet większą o wiele od niej gęś. Nie gardzi też ssakami - dość często jej ofiarą padają piżmaki lub karczowniki. Chętnie też zjada jaja ptaków wodnych. Zresztą właśnie dzięki pływackim umiejętnościom nie ma problemów z dotarciem na małe wysepki, na których ptaki te zakładają gniazda. Ponieważ nieźle się wspina, dobiera się też do gniazd założonych wysoko na drzewach. Właśnie dzięki takiemu szerokiemu jadłospisowi norka skolonizowała bez trudu całą Polskę. Ten zwierzak po prostu je to, co znajdzie w danym miejscu.

Bardzo trudno jest odróżnić norkę europejską od amerykańskiej. Ta pierwsza jest nieco mniejsza i ma białą plamkę na pyszczku, która zachodzi również na górną wargę. Plamka norki amerykańskiej umieszczona jest wyłącznie na dolnej wardze. Norka amerykańska jest niewielkim zwierzęciem łasicowatym. Samce ważą od 0,8 do 1,8 kg. Samice nie przekraczają 0,8 kg wagi. Długość ciała liczy od 33 cm do 45 cm, ogona do 24 cm. Norki amerykańskie, które żyją w niewoli, osiągają wiek nawet do 10 lat.
Co roku norki mogą mieć od 5 do 8 młodych, choć odnotowywane są przypadki, kiedy z jednego miotu przychodzi na świat nawet 11 młodych norek. Po urodzeniu ważą od 6 do 11 g. Ciąża trwa od 35 do 75 dni. Wszystko zależy od tego, w jakich warunkach znajduje się samica. Im więcej pokarmu, tym ciąża krótsza. Co ciekawe norka potrafi zatrzymać, gdy jest jej w życiu ciężko, rozwój zarodków. Rodzą się zwykle wiosną w norze, pod korzeniami drzew lub po prostu w dziupli. Po ponad dwóch miesiącach przestają ssać mleko matki, a jesienią stają się całkowicie samodzielne.
Norki znakomicie wspinają się i pływają. Na zalanych wodą terenach Parku Ujście Warty zwierzęta te dość często żyją na drzewach wystających z wody. Na dobę zjadają około 150 gram pokarmu. Nie są wybredne - mogą jeść ptaki i ich jaja, płazy, ryby oraz drobne ssaki.


fot. www.wiem.onet.pl


Twierdzenie, że norka amerykańska jest zagrożeniem dla gospodarki i ekonomii kraju, jest tak samo prawdziwa jak każda inna bajka. Każde żywe stworzenie ma swoje miejsce w przyrodzie, a wielkość gatunku reguluje sama natura. Jeśli występują jakiekolwiek zachwiania ekosystemu, jest to niewątpliwie spowodowane działalnością człowieka. Każda ferma hodowlana jest potencjalnym zagrożeniem. Uciekające zwierzęta wzmacniają stado podstawowe na danym terenie oraz stwarzają potencjalne zagrożenie chorobotwórcze. Norka w drodze na siedlisko przemieszcza się z prędkością 5-7 km na dobę. Nie potrzebuje ścieżek czy autostrad, a wystarczy jej odrobina wody, a nawet rów melioracyjny.


fot. Docio


Każde pojawienie się w ekosystemie nowego gatunku, zwłaszcza tak wszechstronnego drapieżnika jak norka amerykańska, zakłóca stan dotychczasowej równowagi ekologicznej, często powodując drastyczny spadek liczebności lub wręcz zanikanie całych populacji jego ofiar. Należy również pamiętać o konkurencji międzygatunkowej – nowy gatunek zaczyna "zabierać" część potencjalnego pokarmu, przynależnego dotąd rodzimym gatunkom. Dodatkowo taki przybysz często przywędrowuje wraz z całym "dobrodziejstwem inwentarza", przynosząc niespotykane wcześniej na danym obszarze choroby i pasożyty. Najbardziej znanym tego przykładem jest rak pręgowany, który poprzez przeniesienie tzw. dżumy na rodzime gatunki raków (szlachetnego i błotnego), przyczynił się do prawie całkowitego wyginięcia tych gatunków skorupiaków w polskich wodach.

Niemniej nie wyręczajmy tępogłowych, którzy zamiast zlikwidować fermy, zezwalają strzelać do tych sympatycznych zwierzątek.


Docio







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=104