Parę fraszek
Data: 02-03-2005 o godz. 08:00:00
Temat: Dowcipy wędkarzy


Wyciąłem w lodzie dziurę
i patrzę jak woda przybiera.
Ciekawe - co z dołu widać,
wędkarza, czy może... frajera???



***

Kupiłem kolejną wędkę
żeby posiedzieć nad wodą.
Posiedzę sobie spokojnie,
bo ryby nie będą przeszkodą.

***

Dżdżownica na haczyku
Kiedyś na mnie spojrzała.
No kill - rzekła - pamiętasz??
no i - kurde - zwiała.

***

Znów zaciśnięty hamulec,
znów ryba została w wodzie.
Więc marzy o ABS'ie
(zupełnie jak w samochodzie).

***

Oprócz ryb
cenię sobie
widoki dokoła,
a przy plaży nudystów
jest ich pełno zgoła.

***

Już troje się urodziło
po wędkowaniu z miłą

***

Odkąd gumki w torbie nosi
łowi w towarzystwie Zosi

***

O pewnym członku

Na zebraniu swego koła
znalazł się przypadkiem zgoła.

***

Trudności

Niektórym są ryby przeszkodą
w biesiadowaniu nad wodą.

***

Szczęśliwy

Na rybach mu życie umila
łyk piwa i pewna Maryla.

***

Codzienność

Wyszedłem o świcie na ryby
wróciłem, a w torbie... grzyby.

***

Na widok spławikowca
z kontenerem sprzętu
pewien spiner się żachnął
no i dostał wstrętu.
Lepszy jestem - pomyślał
- wszystko mam w kieszeniach.
Choć może dla niektórych
to jest syndrom lenia.
Po czym zadowolony
w kieszeni pogrzebał
i wbił sobie kotwiczkę
tam, gdzie niepotrzeba

***

Pewien spławik
by wygrać lokalne zawody
chyba z pół tony karmy
był wrzucił do wody.
Nosił, wrzucał i łowił
a zawody trwały.
Jedyne co złowił
to okonek mały.
Teraz siedzi zmartwiony
przy swym samochodzie.
On ma zakwasy w rękach,
a my mamy w wodzie.

***

Komu ryby? Komu?
Wołał jak wracał do domu.
Chwalili go zatem sąsiedzi.
Dziś już (na szczęście) siedzi.

***

Zajrzałem do mego koła.
gdzie spojrzę to...
stara pierdoła

***

Spiner, spławik i mucha
Zawody zrobili.
Wszyscy naraz przynęty
Do wody wrzucili...
...Ale nic nie złowili
(na żadne sposoby).
Dzień wcześniej tam były
Kontrolne odłowy.
Bo prawda to jest znana
I prosta szalenie.
Ryby łowi się w wodzie
Ale nie w basenie.

***

Szukałem ryb ostatnio
I guzik znalazłem
Choć rzeki duży kawał
z wędziskiem oblazłem.
Pokazano mi później
Lecz to pewnie wiecie:
że są w sklepie z rybami
w miejscowym markecie.

***

Dlaczego mi mówisz – rybko
Są zimne i pachną brzydko.
Tak narzekała ona -
(to znaczy zwyczajna żona)
Rzekł na to mąż – patrząc z boku
- bo też masz tarło raz w roku.

Byba







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1062