Od kilku dni utrzymuje się upalna pogoda. W sobotę 30 lipca będę pracował, więc postanowiliśmy z synem, że pojedziemy w piątek na ryby.
Wstałem o 3.00 rano i pierwsze kroki skierowałem do termometru. Było 26 st. Nad wodą - tzn. nad Wisłą w Oświęcimiu - byliśmy o 4.00. Po trzech godzinach spinningowania na płytkiej wodzie nie mieliśmy nawet brania. Postanowiliśmy iść kilometr dalej, na 4. metrową wodę. Tam zawsze biorą okonie. Poszły w ruch zielone twistery na 5-cio gramowych główkach. Rzeczywiście okonie zaczęły zajadać nasze gumki - takie od 15 do 25 cm. Między tymi okoniami trafił się taki oto leszcz.
Miał 66 cm długości, a ważyl 4,70 kg.
Zander58