Lin
Data: 22-08-2005 o godz. 11:55:00
Temat: Przyroda


Nazwa łacińska: Tinca tinca

Występowanie:
Z nielicznymi wyjątkami występuje prawie w całej Europie. Któż z nas, wędkarzy, nie zna tej przesympatycznej ryby zwanej zabawnie zielonym lub miedzianym "prosiaczkiem". W niektórych publikacjach i środowiskach można odszukać inne regionalne nazwy lina takie jak oczeretniak czy kaliniak.



Wygląd lina trudno pomylić z inną rybą lecz dla porządku przypomnę kilka faktów z jego budowy. Ciało lina jest mocne i zwarte, pokryte drobnymi łuskami głęboko osadzonymi w grubej skórze, zakończone szerokim trzonem ogonowym. Oczy liny mają małe. W kącikach otworu gębowego, po jednym wąsiku. Ciało lina pokrywa gruba warstwa śluzu. Barwy ochronne ryby wspaniale komponują się ze środowiskiem, w którym żyje. Grzbiet jest ciemnozielony lub ciemnobrązowy, boki mosiężne z połyskiem, brzuch żółtawy.

Istnieją odmiany ozdobne np.: "złoty lin", czerwono-żółty, trzymany w stawach parkowych lub w akwariach, występuje już nielicznie w naturalnym środowisku. Choć nasz "zielony prosiaczek" rośnie wolno stając się dojrzałą rybką w trzecim a nawet w czwartym roku życia, to dorasta do sześćdziesięciu kilku centymetrów przy ciężarze przekraczającym 7 kg. Rekord Polski to 65 cm i 4,50 kg. Jest rybą, która w Polsce posiada wymiar ochronny.

Pożywienie:

W okresie młodości małe linki zjadają plankton. Później żywią się robakami, ślimakami, larwami owadów oraz roślinami. Z wędkarskiego punktu widzenia najczęściej łowi się go na gnojaczki, rosówki, białe robaki, groch lub kukurydzę i wszelakiej maści przynęty roślinne nie zapominając o pieczywie. Dziś prawdziwe gnojaczki to dla wędkarzy z miast wręcz biały kruk, również latarkowe eskapady po rosówki, które stanowiły przedsmak prawdziwej linowej wyprawy odchodzą w niepamięć przy dobrodziejstwach lodówek sklepów wędkarskich. Oprócz tych przynęt liny próbuje się łowić z różnym skutkiem na małe kulki proteinowe.

Gdzie go szukać?

Lin jest popularną cenną rybą hodowlaną, odznaczającą się bardzo małymi wymaganiami pod względem jakości wody. Łowimy go w różnych oczkach, starorzeczach, stawach, zalewach i jeziorach czyli w wodze stojącej o głębokości do ok. 2 metrów mocno porośniętej roślinnością i z mulistym dnem. Liny są bardzo ostrożne i płochliwe. W ciągu dnia przebywają w zacienionych miejscach i dopiero z nastaniem ciemności przejawiają zwiększoną aktywność. Doskonałym czasem na lina jest drobny opad deszczu w dzień. Podczas kapuśniaczku liny potrafią obżerać się od rana do wieczora.

Ciepłe pory roku wyraźnie odpowiadają linom zarówno pod kątem połowu jak i tarła. Podczas tarła lin praktycznie nie żeruje. Zimą lin przesypia, lecz często zdarza się, że przy niewielkim mrozie lub na odwilży można łowić go spod lodu. Ślady obecności linów w wodzie są dobrze widoczne w postaci ścieżki z bąbelków gazu uwalnianego przez żerujące stadko, rzadziej można usłyszeć słynne cmokanie powstające na skutek zasysania ślimaczków z liści roślin.

W mojej pamięci nieustannie wraca obraz jednego z piękniejszych widoków wędkarskich jakim było mocno zarośnięte małe śródleśne jeziorko zagubione w lasach suwalszczyzny, gdzie w kilku zaledwie wolnych od grążeli miejscach, na zmianę z karasiami łowiłem piękne ciemno ubarwione liny. Kusiłem je kanapkami z gnojaczka i kukurydzy.

Sprzęt:

W połowach lina dominuje metoda spławikowa, rzadziej używana jest drgająca szczytówka z koszyczkiem. Zestaw na liny powinien być maksymalnie prosty i mocny tym bardziej, im bardziej zarośnięte jest nasze łowisko. Polecany zestaw spławikowy składa się z żyłki głównej o grubości 0,25-0,28, przyponu 0,18-0,22, kutego haka w rozmiarze 10-12, choć to zależy od używanej przynęty oraz spławika około dwóch gramów wyporności. Wędkarze dysponujący wolnym czasem w większej ilości mogą spróbować zanęcać liny tak, aby sprowokować je do żerowania w miejscach wygodniejszych dla łowiącego np. na skraju roślinności lub w większych oczkach „czystej” wody. Takie wywabianie linów umożliwia zastosowanie delikatniejszego sprzętu.

Walory smakowe:

Mięso lina jest delikatne i bardzo smaczne. Właściwie przyrządzony nie pachnie mułem, choć są i tacy, którzy twierdzą, że najbardziej cenią ten aromat w potrawie z lina. Przepisów kulinarnych na przyrządzenie tej smacznej ryby jest wiele. Najlepsze z nich moim zdaniem to lin w śmietanie, lin w sosie musztardowym, lin gotowany z masłem, lin smażony, lin duszony w pomidorach lub po prostu pieczony na ruszcie.

Granatowy







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1185