Rosół Czeza dla Sazana
Data: 17-09-2005 o godz. 13:10:00
Temat: Ryby na stół


Na skutek dynamicznego przejścia od nocnych połowów leszcza, do całodobowych połowów łyżką w talerzu, zostałem sprowokowany do opublikowania swojego przepisu na zupę, którą przy odrobinie dobrej woli można określić rosołem.



Pozwolę sobie pozostać przy zdaniu, że rosół jest zupą „czystą”, choć oczywiście nie śmiem negować zdania Docia i Sazana o cebulce i grzybkach w rosole.
Przepis, który za chwilę podam jest kompilacją moich gustów kulinarnych, naznaczonych swego czasu bardzo głęboko miłością do kuchni orientalnej.

Podstawowa wersja mojego przepisu, którą robię dla moich pociech, to wywar z korpusu kurczaka, indyczych szyjek i wieprzowych żeberek z włoszczyzną, przyprawiony solą, białym pieprzem, sosem sojowym i imbirem. Składniki mięsne padają tu moim łupem tzn. z lubością je obgryzam (szyjki), zaś żeberka - jeszcze gorące - spożywam z musztardą sarepską i świeżą bułeczką. Dzieciarnia dostaje na talerzu „czysty” rosół z makaronem. Przejdźmy jednak do wersji, którą sam uwielbiam i przygotowuję najchętniej.

Składniki:
- spory kawałek wędzonych żeberek wieprzowych,
- udko lub kilka skrzydełek kurczaka,
- skrzydło i szyja indyka,
- włoszczyzna,
- przyprawy: sól, pieprz biały świeżo mielony, imbir (korzeń lub sproszkowany), sos sojowy jasny
- kilka grubszych plastrów cytryny ze skórką,
- drobno posiekany szczypior,
- grzyby chińskie (mun – 3 szt) - zalane uprzednio wrzątkiem i pokrojone w zapałkę,
- makaron.

Przygotowanie:
Składniki mięsne wkładamy do garnka i zalewamy zimną wodą. Ustawiamy na niewielkim ogniu i kiedy woda zacznie wrzeć dodajemy włoszczyznę. Przyprawiamy pieprzem i solą. Jeżeli używamy imbiru w korzeniu, to razem z włoszczyzną dodajemy kilka plasterków. Gotujemy wszystko do miękkości tj. ok. 2 godzin.
Gdy wszystkie składniki są już mięciutkie włoszczyznę z imbirem wyrzucamy z wywaru, zaś składniki mięsne obieramy z kości, a mięso kroimy na niewielkie kawałki np. w kostkę. Do wywaru wrzucamy grzyby i pokrojone mięso, a następnie doprawiamy sosem sojowym, pieprzem i imbirem (o ile używamy imbiru w proszku). Gotujemy jeszcze 10 minut.

Na każdym talerzu kładziemy plaster cytryny, na nim makaron i całość zalewamy wywarem z mięsem i grzybkami. Na koniec posypujemy zupę szczypiorkiem.Smacznego!

Teraz jeszcze słów kilka o rosołach, a szczególnie wieprzowinie w rosole. Przez wiele lat żyłem nie tylko w przekonaniu, że rosół to zupa „czysta” (zresztą dla mnie tylko taką można nazwać rosołem), ale też zupełnie nie wyobrażałem sobie udziału wieprzowiny w rosołowym wywarze. Pierwsze zaskoczenie przeżyłem na Węgrzech, gdzie po zamówieniu rosołu (byłem z kolegą ungarystą, więc o żadnych przekłamaniach językowych mowy nie było) dostałem michę zupy, w której po jednej stronie było udko, po drugiej góra makaronu, a wszystko to z kawałkami wędzonej słoniny i świeżej czerwonej papryki.

Druga przygoda wiązała się z Hiszpanią i daniem o nazwie cocido (czytaj : kosido). Tam z kolei dostałem na talerzu „zwykły” rosół z makaronem, który w smaku okazał się być niezwykły. To była ambrozja po prostu. Od razu ja i znajomi zaczęliśmy dopytywać się Hiszpanów z czego jest ten rosół (podejrzewaliśmy, że mięso pochodziło z jakiś specjalnych hodowli). Hiszpanie kazali poczekać na drugie danie, gdyż tam razem z ciecierzycą podaje się mięsiwa z wywaru. Jakie to były mięsiwa? Ano takie : wołowina, drób, wieprzowina (boczek lub golonka), paprykowa kiełbasa chorizo (czytaj: czorizo) i kaszanka (niech się polska schowa).

No to jeszcze raz smacznego!

Czez







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1205