Co zrobisz, jak złowisz?
Data: 10-05-2006 o godz. 09:30:00
Temat: Karpiomania


Artykuł ten jest niejako przypomnieniem zasad, jakie powinny obowiązywać każdego z wędkujących głównie dotyczący przechowywania i obchodzenia się ze złowionymi rybami. Regulamin RAPR dość konkretnie przedstawia te zasady, ale my sami powinniśmy starać się o większy szacunek dla ryb, które łowimy. Na prośbę użytkowników PW chcę ten kontrowersyjny problem nakreślić.



Piszę kontrowersyjny, bo sam jak i wielu z Was wielokrotnie widziałem nad wodą a szczególnie podczas wędrówek ryb na tarło, jak są one przechowywane w tzw. siatkach wędkarskich. Kiedy jest okazja połowić, zaślepia nas ilość oraz odzysk przy łowieniu dużej ilości ryb. Niejednokrotnie siatki wędkarskie są tak pełne, że ryby, które zostały złowione jako pierwsze po kilku godzinach duszą się. Niektórzy wędkarze tak jak karpiarze wyznają zasadę no kill, niektórzy wybierają spośród złowionych ryb tylko taką ilość, jaką uważają za stosowną do zabrania. Jednak wielu zabiera wszystko jak leci niejednokrotnie ponad limity obowiązujące każdego z nas. Nie mnie oceniać takie podejście do wędkarstwa, ale zdrowy rozsądek powinien mieć każdy z nas i przy takiej gospodarce, jaką prowadzi nasze kochane PZW, powinien myśleć o przyszłości wędkarstwa dla siebie i przyszłych pokoleń. Karpiarze, w większości sami dla siebie ustanowili dodatkowe zasady złowionej i przechowywanej ryby. Łączy się to z kilkoma niezbędnymi rzeczami, jakie pośród „ton” bagażu posiadamy. I wszystko tylko po to, aby ryba cała i w dobrej kondycji wróciła do wody.

Właśnie poprzez te nasze zasady jeszcze długo będziemy postrzegani jako „dromadery” znad wody. Można się z nas śmiać, ale większość z nas myśli o także o swoich kolegach po kiju i o przyszłości wędkarstwa i karpiowaniu. I może po tych refleksjach i spostrzeżeniach przejdę do sedna.

PODBIERAK - uzasadnionym jest stosowanie dużego podbieraka głównie z dwóch przyczyn. Pierwsza to łowienie ryb dużych, niejednokrotnie osiągających długość upragnionego metra i często ponad to. Dlatego duży rozstaw ramion to komfort przy podbieraniu oraz lądowanie ryby na brzeg. Druga ważna rzecz to siatka podbieraka. Zwracamy uwagę, aby była dostatecznie miękka a zarazem o odpowiedniej wielkości oczek oraz żeby posiadała dużą wytrzymałość i szybko tonęła. Ostrość siatki jest ważna także, dlatego ze każda ryba posiada na sobie śluz, który ostrym materiałem wielokrotnie z ryby bywa ściągany. W taki sposób pozbawiamy ją naturalnego zabezpieczenia skóry. Ten śluz to nie tylko ochrona przed bakteriami i chorobami, ale także czynnik ułatwiający rybom pływanie i nie tylko. Ostatnia, ale już nie tak ważna reguła to długość sztyca co jest już mniejszym problemem, choć w większości staramy się, aby był dość długi i mocny.

MATA DO ODHACZANIA - tutaj także może ona posłużyć jako kołyska do zważenia złowionej ryby. Powinna być stosunkowo miękka i dość dużych rozmiarów. Metr na metr to żadna przesada. Wiele mat posiada boczne zabezpieczenie w postaci bocznych fartuchów, co utrudnia rybie ewentualne ześlizgnięcie się z niej. Materiał używany do produkcji mat jest z reguły nieprzemakalny a sama mata wypełniona jest często materiałem, który zachowuje jej pływalność na wodzie. Zanim na macie wyląduje ryba powinna być ona zwilżona wodą i to w dużej ilości. Dopiero wtedy ryba powinna na niej się znaleźć. Mata to także ochrona przed upadkiem ryby np. podczas sesji zdjęciowych. Poza tym jest czysta a zatem ryba nie zostanie obklejona śmieciami a już na pewno nie piaskiem. W zamykanej macie swobodnie rybę przeniesiemy nad wodę gdzie delikatnie możemy ja wypuścić. Mała uwaga dla chcących robić zdjęcia rybom. Pamiętajcie, aby położoną rybę także polewać wodą. Nie tylko nie wysuszamy jej skóry chwilowym pobytem na lądzie, ale i fotografia jest ładniejsza. Unikniemy też docinek ze strony fachowców, którzy zauważą matową skórę ryby na zdjęciu.

WOREK - do przechowywania złowionych ryb. Nie tylko on, bo siatki wędkarskie powinny być duże i długie. Siatka z dwoma kręgami lub nawet trzema to żenujący widok. Worek stosujemy dużych rozmiarów i z reguły ciemnego koloru. Taka barwa uspokaja złowioną rybę i pozwala dojść do siebie po holu. Z reguły ryba złowiona nocą właśnie w takim worku jest trzymana do porannych zdjęć. Dlaczego nie stosujemy siatek i dążymy do tego, aby wolno worki stosować? Niech odpowiedzą rybki i logika. Worki karpiowe wykonane są z mocnego, szybko chłonącego wodę materiału (znamy ten słynny kolec na grzbiecie karpia). Wielokrotnie wyposażone w zamek bądź zamki oraz mocny i bardzo długi sznurek do mocowania na brzegu.

ŚRODEK DEZYNFEKUJĄCY - ranę po haku. Wielu z Was to bawi. Karpiarzy też wiele zachowań nad wodą bawi. Taki środek to dość drogi wydatek, ale jest osiągalny też i za mniejsze pieniądze. Powinien być stosowany, bo to środek na rany. A karp bądź inna duża ryba po holu wielokrotnie ma skaleczony pysk i nierzadko boki. Hol w trudnym akwenie z zawadami skutkuje właśnie dodatkową raną. Wskazane jest, aby mieć czyste sumienie i pomóc rybie w szybszym dochodzeniu do siebie.

Te kilka rzeczy karpiarz z reguły ma na wyposażeniu (ze środkiem bywa różnie). Ale oprócz tego warto pamiętać o kilku "drobiazgach": np. że woda przy brzegach ma inną temperaturę niż tam, skąd rybę wyciągnięto. Zatem żeby mieć spokojną głowę o życie ryby - a szczególnie chodzi mi o amury - starajmy się worek umieścić jak najdalej od brzegu. To wielokrotnie pozwala uniknąć szoku termicznego. W przypadku amura powinniśmy czynności związane z fotkami, przenoszeniami i ważeniami wykonać szybko. Amur jest mocny w wodzie, ale słaby na brzegu. Kiedy wypuszczamy ryby a widzimy, że jednak są słabe to potrzymajmy je pod brzuchem i przed ogonem i starajmy się dotlenić. Poruszając rybą w przód i w tył w wodzie pomagamy jej dojść szybciej do siebie. Sama da znaki ze jest już OK i sama wiele razy pluskiem ogona po wodzie pożegna się z nami.

Pamiętajmy o dużej ilości wody na macie, o tym, aby rybę raczej przetoczyć bądź podnieść, kiedy wyciągamy spod niej siatkę podbieraka bądź worek. I wreszcie, kiedy jednak mamy ten środek do dezynfekowania to go użyjmy.

Panowie: to są rady i zasady. Karpiarze wiedzą, co robić i co mieć. Ale wiele okazów to nie tylko karp i amur. Drapieżniki o sporych rozmiarach i inna duża biała ryba ma lepsze warunki, kiedy posługujemy się rzeczami, które pomagają. Jest już też wiele łowisk, które wymagają posiadanie tych dodatków. Ktoś powie – to świry, że to wymysły, że nie ma na co kasy wydać. No pewnie wielu nie wyda, ale gdyby chcieli wiedzieć, jakie są koszty takich rzeczy to zapewniam, że naprawdę nie największe, raz wydać i mieć spokój na lata. Może to, co napisałem coś zmieni a może nie, ale nawet jak tych rzeczy nie mamy to traktujmy złowione ryby z uwagą i ostrożnością.

PS. Na zdjęciach zasady i przedmioty prezentuje Sławomir Żak jeden z członków Carp Team Poland, któremu dziękuję za zawsze udaną współpracę na zasiadkach karpiowych.

Krzysztof Jaros CCT







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1358