Odra - rzeka cudów
Data: 22-06-2006 o godz. 12:30:00
Temat: Spinningowe łowy


Witam wszystkich "kolegów po fachu". Chciałbym Wam dzisiaj opowiedzieć o moich przygodach ze spinningiem na Odrze.



Prawdę mówiąc moja przygoda ze spinningiem tak na poważnie zaczęła się w zeszłym roku jesienią, kiedy to poznałem prawdziwego zapaleńca tej metody. Wcześniej to była tylko zabawa z obrotówką i co najwyżej 20 cm okonkami, ale czasy się zmieniły i moje podejście do tej metody również.

Mój nowopoznany kolega udzielił mi kilku wskazówek i pokazał, gdzie i jak łowić. Najczęściej odwiedzanym miejscem przez niego (jesienią) jest Odra w okolicy Lubiąża i tam właśnie mnie zabrał.
Pomimo brudnej wody w Odrze nie można narzekać na brak ryb, zwłaszcza w okolicy Lubiąża. Najczęstszymi spinningowymi zdobyczami są tam: sandacze, sumy, bolenie, klenie i szczupaki, nie wspominając już o wszędobylskich okonkach.

Sprzęt

Do końca zeszłego sezonu używałem Cormorana PowerGripa 6-12 g 3 m i kołowrotek Shimano Stradic 4000 GTM RA, a na szpuli 135 m plecionki ProPower fluo o grubości 0,19, a ten sezon zaczynam z Dragonem Teamem 10-25 g, 290 cm o typowo szczytowej akcji. Kij ten jest idealny do łowienia na gumy z opadu. Miękka szczytówka pokazuje pięknie branie, a twardy dolnik pozwala na skuteczne zacięcie i pewny hol ryby. Oczywiście nie zapominam o moim drugim Cormoranie PowerGripie 270 do 30g, który idealnie nadaje się do łowienia na obrotówki i średniej wielkości woblerki.

Przynęty

Jadąc tam nastawiamy się głównie na sandacza, więc w grę wchodzą tradycyjne gumy. Praktycznie wszystkie ryby ze zdjęć złowiłem na kopyta Relaxa 9 cm tzw. drukowance, przypominające ukleje. Jednak największy sandacz (82cm) skusił się na 7cm kopyto (białe z czerwonym grzbietem), a bolki na obrotówkę Dragona nr 3 z czerwonymi paskami. Gumy uzbrajam średnio ciężko-zależy to od stanu wody Odry, który zmienia się bardzo często i bardzo szybko. Najczęściej używam główek Gamakatsu od 12-22g.

Miejsce

Sandacza szukam głównie w okolicy warkocza i w klatce w zależności od dnia. Jeżeli widzę, że bolek zaczyna ostro grasować, wtedy zakładam blaszkę albo woblerka i rzucam w nurt, szybko ściągając w stronę warkocza. Tak właśnie złowiłem te dwie sztuki ze zdjęć. Wiem, że boleń to niełatwa ryba do złowienia i nie miałem z nią wiele wspólnego, więc też nie mam wiele do powiedzenia na temat metod jej łowienia. Wiem jednak jedno: jak bolek dobrze żeruje w okolicy warkocza i widać jego potężne uderzenia na powierzchni, to można się spodziewać, że poczujemy go na kiju - tak było w moim przypadku.

Brania sandacza na Odrze są bardzo charakterystyczne i typowe dla tej ryby. Lekkie puknięcie, delikatnie widoczne na szczytówce, bądź tylko na plecionce wychodzącej z wody, które musi być skwitowane natychmiastowym zacięciem - w przeciwnym razie pudło. Tak właśnie miałem z pierwszym złowionym przeze mnie sandaczem. Delikatne puknięcie -zaciąłem ... i zaczep. Odruchowo szarpnąłem wędką żeby odhaczyć, a kolega popatrzył głupio na mnie i powiedział:
- tu nie ma żadnych zaczepów, nigdy nie było.
I miał rację - nie było zaczepu. Ładny sandacz, dobrze zapięty już po pierwszym zacięciu przymurował przez chwilę do dna, udając zaczep. Po paru odejściach wylądował na brzegu. Całkiem niezły 76 cm - jak na pierwszy raz to rewelka jak dla mnie. Oczywiście zdjęcie i do wody - robię tak ze wszystkimi rybami złowionymi na spinning.

Teraz już wiedziałem czego mam się spodziewać. Jestem teraz czujniejszy i nie ignoruję tak szybko „zaczepów”.

Z identyfikacją brania bolenia raczej nie miałem problemu, bo chyba nikt nie ma z tym problemu. Uderzenia bolenia nie czułem -jak w przypadku sandacza - na szczytówce, tylko na całym kiju, a raczej na całej ręce.

Moje początki zeszłorocznego jesienno-zimowego spinningowania zakończyłem właśnie na boleniu. Mam nadzieję, że ten rok będzie jeszcze lepszy i nauczę się jeszcze czegoś ciekawego odnośnie spinningu. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że spinning to najpiękniejsza metoda połowu drapieżnika, a zarazem najtrudniejsza, wymagająca największej precyzji.

Siwekj







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1382