Foty ze zlotu u Twego płotu (3)
Data: 12-10-2006 o godz. 15:50:00
Temat: Pogawędkowe imprezy


Nie miejcie mi za złe, że tak pastwiłem się nad moim aparatem. Konsekwencją tego jest zabieranie Wam czasu na oglądanie monotematycznych ujęć. Tak ogólnie to wystarczyłoby kilka fotek na cały zlot. Widok jeziora, całej grupy zlotowiczów podczas posiłku, fotka złowionej ryby i to wszystko.



Na każdej focie jest jednak coś innego. Obca osoba nie dostrzeże różnic. Osoby, które się znają, zauważają wiele innych postaci w kadrze. Chęć sięgania po aparat to też wynikła sytuacja, zdarzenie, które akurat ma miejsce. Spotkanie się z ludźmi, których się zna, czy to z realnego, czy wirtualnego świata, przyspiesza naukę fotografowania. Z takiej nauki, po raz kolejny korzystałem. Tym razem, Wykrzyknik pokazywał mi ustawienia przysłony, czasu naświetlania i ustawiania ISO w moim skomplikowanym aparacie. Nie mogę powiedzieć, że mam to opanowane, ale wiem, jak to zmieniać. Pierwsza próba nie udała się, jednak będzie czas na testy.

Co to jest? To moje pierwsze ustawienie. Jak Wam się podoba?

Jacek_dsw. Kiedy zaczynałem szukać pierwszych stron internetowych i nie miałem jeszcze pojęcia jak pisać na klawiaturze czy pokazywać swoje napisy na czacie, poznałem go. Wtedy też miał nick Jacek_dsw. Co to jest czat, poznawałem na jego stronie, gdzie na osobę trzeba było czekać tydzień. Od pierwszych spotkań w świecie realnym był zawsze obecny. Teraz też przyjechał ku uciesze wszystkich.

Każdy zlot to wodne tramwaje. Zapoczątkował je Sigi na zlocie w Przewięzi. Od tej pory, tramwaj (dorożka, wodny kulig) przyjął się i jest standardowym widokiem.

Po serowych przystawkach rodem z Alzacji, czas na konkretne polskie danie. To nie ostatni posiłek tego wieczoru. Po przeprowadzce do jadalni, pani Marysia zaserwowała żurek z kiełbasą, smalec domowy i zimną płytę z wyrobami regionalnymi. Aby tego wieczoru trawienie przebiegało prawidłowo, pani Marysia częstowała nalewką rozgrzewającą.

Idąc na obiad zabierał ze sobą echo, wędki układał pod murem, a potem znowu na jezioro. Jezier we własnej osobie.

Oglądaliście lewą stronę tej wielkiej zapory. Tutaj widzimy prawą. Tuż obok niebieskiej budki i dalej droga do Bielska-Białej.

Dla niedowiarków, że to właśnie jest zbiornik Tresna.

Właśnie na prawym boku zapory, na drodze do Bielska-Białej, przejechała grupa motocyklistów. Wspaniałe, ciężkie maszyny tylko mignęły obok nas.

Tomkowie bardzo chętnie zakładali kapoki. Mieli też swoje spinningi i nie odmawiali nikomu swojego towarzystwa na rybach.

Bardzo późną nocą pierwszy wyjazd ze zlotu. Anglicy swoim Lexusem już muszą odjeżdżać.

Yankeer jedzie z nimi. Taki samochód musi mieć bardzo dobrego pilota. Jak widzicie, Yankeer nie będzie go prowadził.

Ostatni moment przed zakończeniem zlotu - wręczanie nagród. I tak kolejno od pierwszego do dziewiątego miejsca.


Bullet44.


Sandalista.


Iwonka.


Lucek.


Tomkowie.


Wykrzyknik.


Torque.


SpinerK.


Pani Marysia.

Jedziemy do domu. Jeszcze widok na moje ulubione rybki. Koniec zlotu. Jeśli zdrowie dopisze, spotkamy się na następnym. Obiecuję jednak, że nie będę Was już zanudzał takimi fotami. Mam nadzieję, że znajdzie się etatowy fotograf na zlotowe imprezy i z racji jego obowiązku nie zabraknie fotek z serami, półmiskami złotych szczupaków, skocznych tańców, odjazdów Gosi, Roberta i Zabrza. Dopilnuję, aby na focie zbiorowej byli naprawdę wszyscy (można było cykać dzień wcześniej)...

Old_rysiu







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1428