Dlaczego inni łowią, a Ty nie?
Data: 22-10-2006 o godz. 13:45:00
Temat: Nasza publicystyka


W dzisiejszych czasach, w księgarniach i innych źródłach, możemy dostać naprawdę sporą ilość poradników wędkarskich. W większości z nich można znaleźć słowa podobne do tych: "Zatopione drzewa to miejsce przebywania sporej wielkości szczupaków. Odpowiednio podana srebrna obrotówka nr 3...".



Czy to nie brzmi jak słowa szczupaka?

Autorzy tak często łowią ryby, że patrzą jakby ich oczami. Podają nam jak na tacy sposoby na złowienie ryby. Lecz mimo to wielu wędkarzy nie może sobie z tym poradzić. Mimo, że opanowali prawie wszystkie dostępne poradniki i wiedzę teoretyczną mają rozległą, ryby łowią bardzo rzadko. A dlaczego? Na to pytanie właśnie postaram się odpowiedzieć.

Wielu z nas patrząc na mapę wyobraża sobie, że każda niebieska plamka, każda linia wijąca się jak wstążka, obdarzy nas pięknymi rybami. Lecz niestety tak nie jest! Musimy pogodzić się z tym, że w polskich wodach jest coraz mniej ryb. A te, którym jakoś udało się jeszcze przetrwać, są naprawdę trudne do złowienia.
Oglądając wędkarskie czasopisma zapewne niejeden z nas myśli: "Kiedy to ja złowię taką rybę?". Niestety w 90% przypadków odpowiedź brzmi - nigdy! Niejednokrotnie relacje z połowów rekordowych ryb brzmią podobnie do tej: 'Pojechaliśmy z kolegą na nockę. Jako przynętę mieliśmy czerwone robaki. Nie mieliśmy żadnych brań. Około godziny 3... A nie to była... Nie wiem, która była godzina. Kończyliśmy właśnie drugą wódkę gdy mój sygnalizator zadźwięczał. Rybę holowałem chyba ze 40 minut, po czym następne 10 minut kolega ganiał ją z podbierakiem. Karp miał 18 kg i 109 cm.' Tak niestety jest, że większość rekordowych ryb jest łowiona przypadkiem. Owszem, są również ludzie, którzy nastawiają się tylko i wyłącznie na okazy. Ale raczej mało kogo bawiłoby dwu-, trzy- tygodniowe oczekiwanie na to jedno, jedyne branie. Chyba lepiej łowić średniej wielkości ryby, ale częściej. No dobra, czasem i nam się może poszczęścić i złowimy sporą rybę. Lecz nie załamujmy się jeśli nam się to nie udaje.

Wielu wędkarzy uważa, że osoby takie jak Panowie Jacek Kolendowicz czy Marek Szymański używają jakiś dziwnych przynęt, znanych tylko im. Ale o dziwo myślę, a wręcz jestem pewny, że w ich pudełkach nie znajdziemy przynęt, których nie dałoby się kupić w sklepie wędkarskim. Więc jak odnoszą sukcesy? Myślę, że zawdzięczają to temu, że sporo czasu spędzają nad wodą i doskonalą swoje techniki połowu. Po każdej wyprawie analizują popełnione błędy i wyciągają odpowiednie wnioski. Przecież człowiek uczy się na błędach.

Powodem naszych niepowodzeń może być to, że wierzymy w przynętę idealną, taką, która zawsze i wszędzie przyniesie nam jakąś rybę. Ale niestety nie ma i nie będzie takiej przynęty! Owszem, są przynęty, które w konkretnym dniu, na konkretnym łowisku i o konkretnej porze okażą się bardziej łowne od innych.
Innym powodem braku brań może być nasza niedbałość o szczegóły. Mały woblerek na żyłce 0,30 nie będzie tak łowny jak na żyłce 0,16. A haczyk nr 12 nie jest praktycznie żadną różnicą z haczykiem nr 6. Wpływ na ilość brań mają również, zdawałoby się mało istotne szczegóły. Tak więc powinniśmy przywiązywać większą wagę do szczegółów, przed każdym wyjazdem na ryby starać się odpowiednio dobrać zestaw do łowiska i ryb, jakie chcemy łowić. Przecież łowiąc leszcze w rzece o silnym uciągu nie będziemy stosować takiego samego zestawu jak łowiąc karpie w gliniance.

Podsumowując: uważam, że jeśli chcemy łowić więcej, to powinniśmy między innymi:
- jeździć nad wodę często, a nawet i częściej
- nie przejmować się popełnianymi błędami, bo i najlepszym się one zdarzają
- wyciągać odpowiednie wnioski i analizować błędy po naszych wędkarskich wypadach
- dbać o szczegóły, gdyż wbrew pozorom mają duży wpływ na nasze wyniki
- nie przejmować się, jeśli nam coś nie wychodzi i łowić dalej.

To mój pierwszy artykuł, więc czekam na słowa krytyki. Oby tylko nie za ostrej...

Darek144







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1442