Dostęp do wody
Data: 02-06-2007 o godz. 07:00:00
Temat: Rybie prawo


Poniższy artykuł został wywołany licznymi zapytaniami wędkarzy, kierowanymi do Redakcji "Wiadomości Wędkarskich”.
Któż z nas nie spotkał się z sytuacją, gdy chcąc iść wzdłuż brzegu lub dojść do wody, natykał się na mniej lub bardziej trudne do przebycia ogrodzenia lub zapory, uniemożliwiające swobodne przejście.



Sprawa grodzenia brzegów wód, a także możliwość dojścia do wody przez wędkarzy, nie należy w swej istocie do prawnie skomplikowanych. Mamy tu jednak do czynienia z typową kolizją interesów pomiędzy wędkarzami, chcącymi w nieskrępowany sposób uprawiać swoje hobby, a właścicielami nadwodnych gruntów. Z jednej strony wędkarz chce dojść do wody lub swobodnie poruszać się wzdłuż brzegu, poprzez grunt niestanowiący jego własności, z drugiej zaś strony prawo własności zapewnia właścicielowi gruntu wyłączność na korzystanie z tego gruntu. Rzeczą przepisów prawa jest pogodzenie tych sprzecznych interesów w taki sposób, aby wędkarz mógł uprawiać swoje hobby, a właściciel gruntu nie był ograniczony w swoich prawach własności w sposób dotkliwy. Niezależnie od rozstrzygnięć litery prawa w tej kwestii zastrzegam, że analizując ww. kolizje interesów nie mam zamiaru stawać po żadnej ze stron i to pomimo tego, że jestem wędkarzem, a nie posiadaczem gruntu nad wodą. Z jednej bowiem strony sam nie raz przedzierałem się przez różne "ogrodzenia” np. nad górną Pilicą, a z drugiej strony widziałem, w jak barbarzyński sposób wędkarze - choć właściwszym będzie określenie pseudowędkarze - potrafią się zachowywać na cudzym gruncie nad wodą.

Podział wód.

Analizę problemu dostępu do wód wypada rozpocząć od wskazania ich podziału, w celu wyeliminowania pewnych kategorii wód, których przedmiotowy problem nie będzie dotyczył. Kwestie te, podobnie jak większość pozostałych poruszanych w tym artykule, regulują przepisy ustawy z dnia 18 lipca 2001 r. Prawo wodne (Dz.U. z 2005 r. Nr 239, poz. 2019 ze zm.). Art. 5 tejże ustawy wprowadza zasadniczy podział wód na:

    · powierzchniowe
    · podziemne.
Z oczywistych względów w kręgu naszych zainteresowań pozostawać będą wody powierzchniowe, które z kolei dzielą się na:
    · śródlądowe
    · wody morza terytorialnego i morskich wód wewnętrznych.
Pomijając wody "morskie", problem dostępu do wód będzie rozpatrywany w kontekście śródlądowych wód powierzchniowych. W obrębie tych wód Prawo Wodne wprowadza kolejne podziały, a mianowicie śródlądowe wody powierzchniowe dzielą się na:
    · płynące
    · stojące.
Do wód płynących zalicza się wody:
    · w ciekach naturalnych, kanałach oraz źródłach, z których cieki biorą początek
    · znajdujące się w jeziorach oraz innych naturalnych zbiornikach wodnych o ciągłym bądź okresowym naturalnym dopływie lub odpływie wód powierzchniowych
    · znajdujące się w sztucznych zbiornikach wodnych usytuowanych na wodach płynących.
Do wód stojących zalicza się wody:
    · znajdujące się w jeziorach oraz innych naturalnych zbiornikach wodnych niezwiązanych bezpośrednio, w sposób naturalny, z powierzchniowymi wodami płynącymi
    · znajdujące się w zagłębieniach terenu, powstałych w wyniku działalności człowieka, niebędących stawami.
Ze wskazanego podziału wynikają dwie ważne kwestie, które czasami budzą wątpliwości interpretacyjne. Otóż jeziora przepływowe - z naturalnym dopływem i odpływem – należą do wód płynących, zaś jeziora bezodpływowe do stojących. Natomiast zbiorniki/jeziora zaporowe (zbiorniki retencyjne) usytuowane na wodach płynących są wodami płynącymi.

Własność wód.

Kwestia własności wód jest regulowana postanowieniami art. 10 Prawa wodnego. Co do zasady wody stanowią własność Skarbu Państwa, innych osób prawnych albo osób fizycznych. Ustawodawca z jednej strony wprowadza różnorodność form własności, zaś z drugiej strony ograniczenia w tym zakresie. Ust. 2 art. 10 stanowi o kolejnym podziale wód, na publiczne i niepubliczne, wskazując iż wody stanowiące własność Skarbu Państwa lub jednostek samorządu terytorialnego są wodami publicznymi. Pozostałe wody należy zatem uznać za niepubliczne. W ramach tego podziału, płynące wody publiczne nie podlegają obrotowi cywilnoprawnemu, innymi słowy nie mogą zostać sprzedane w tzw. "prywatne ręce".
Kolejną kategorię wód stanowią wody wymienione w art. 12 Prawa Wodnego tj. wody stojące oraz wody w rowach, znajdujące się w granicach nieruchomości gruntowej, stanowiące własność właściciela tej nieruchomości.

Korzystanie z wód.

Stosownie do postanowień art. 31 Prawa wodnego, korzystanie z wód polega na ich używaniu na potrzeby ludności i gospodarki. Korzystanie z wód polega na korzystaniu:
    · powszechnym
    · zwykłym lub
    · szczególnym.
Zgodnie z art. 34 ust. 1 Prawa wodnego, prawo do powszechnego korzystania ze śródlądowych powierzchniowych wód publicznych przysługuje każdemu.
Pozostaje zatem do rozstrzygnięcia, czy wędkowanie jest powszechnym korzystaniem z wód? Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w art. 34 ust. 1 omawianej ustawy, który stanowi, że powszechne korzystanie z wód służy do zaspokajania potrzeb osobistych, gospodarstwa domowego lub rolnego, bez stosowania specjalnych urządzeń technicznych, a także do wypoczynku, uprawniania turystyki, sportów wodnych oraz na zasadach określonych w przepisach odrębnych, amatorskiego połowu ryb. Ponownie należy podnieść tu temat kolizji interesów pomiędzy wędkarzem, korzystającym z przywileju powszechnego korzystania z wód, a właścicielem gruntu korzystającym ze swego prawa własności.

Dostęp do wody.

W zakresie regulacji prawnych będących bezpośrednio przedmiotem analizy, należy odwołać się przede wszystkim do regulacji art. 27 ust. 1 Prawa wodnego, zgodnie którym zabrania się grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar.
Cytowany przepis stanowi odzwierciedlenie prawa do powszechnego korzystania ze śródlądowych powierzchniowych wód publicznych. Trudno sobie bowiem wyobrazić realizacje tego prawa, w przypadku wędkarzy w sytuacji, gdy nieruchomość ogrodzona jest do samej linii brzegowej. Należy także podkreślić, iż powyższy zakaz nie ogranicza się tylko do grodzenia nieruchomości, ale i do innych form ograniczania prawa do powszechnego korzystania z wód. W przepisie jest bowiem mowa także o zakazywaniu lub uniemożliwianiu przechodzenia przez wyznaczony obszar. Zakazywanie może objawiać się np. poprzez umieszczanie tablic z napisem typu "Teren prywatny - wstęp surowo wzbroniony", zaś uniemożliwianie może przybierać naprawdę różne formy, choćby wykopanie dołu przez wyznaczony obszar.
Wyjątki od powyższej zasady zostały wskazane w art. 27 ust. 2 Prawa wodnego i dotyczą możliwości grodzenia:
    · stref ochronnych, ustanowionych na podstawie Prawa wodnego (ujęć wody)
    · obrębów hodowlanych, ustanowionych na podstawie ustawy o rybactwie śródlądowym.
Uzupełnienie dyspozycji art. 27 ust. 1 zawarto w art. 28 ust. 2, który stanowi, iż właściciel nieruchomości przyległej do wód objętych powszechnym korzystaniem jest obowiązany zapewnić dostęp do wody w sposób umożliwiający to korzystanie.
Jak wynika z powyższych przepisów do dyspozycji wędkarza pozostaje nie tylko pas brzegu o szerokości 1,5 m, którego nie wolno grodzić, ale także dostęp do tego pasa, nawet gdyby dostęp ten oznaczał przechodzenie przez nieruchomość, stanowiącą cudzą własność.

Rozwiązanie zawarte w przepisie art. 28 ust. 2 należy uznać za bardzo racjonalne. Nawet teoretycznie łatwo wyobrazić sobie wodę np. niewielkie jezioro, które otoczone jest za wszystkich stron ogrodzonymi działkami. Wtedy zachowanie pasa o szerokości 1,5 m, bez zapewnienia dostępu do wody, o którym mowa w art. 28 ust. 2 stanowić będzie zaprzeczenie prawa do powszechnego korzystania z wód.
Należy tu dodać, że zgodnie z art. 28 ust. 2 zdanie ostatnie, część nieruchomości umożliwiającą dostęp do wody wyznacza w drodze decyzji administracyjnej wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Właścicielowi nieruchomości przysługuje odszkodowanie z budżetu gminy, o czym mowa w art. 28 ust. 3.
Biorąc pod uwagę powyższe zapisy, należy dojść do wniosku, iż ustawodawca w sposób wystarczający zapewnił tu pogodzenie interesów, zarówno wędkarzy, jak i właścicieli nieruchomości. Wędkarze mają wyznaczony pas wzdłuż brzegu, pozwalający na uprawianie amatorskiego połowu ryb, jak i dostęp do tego brzegu, zaś właściciel nieruchomości z tytułu zapewnienia wędkarzom dostępu do brzegu, uzyskuje odszkodowanie.

Sankcje karne.

Oczywiście naturalną konsekwencją podjętego tu tematu jest zadanie sobie pytania, co grozi właścicielowi nieruchomości, który ogrodził swój teren do samej linii brzegowej lub nie zapewnił dostępu do wody? Czyny takie są wykroczeniami stypizowanymi w art. 193 i 194 Prawa wodnego. Stosownie do art. 193 pkt. 2 - kto wbrew obowiązkowi uniemożliwia dostęp do wód, o którym mowa w art. 28 ust. 1 i 2, podlega karze grzywny. Natomiast stosownie do art. 194 pkt 2 - kto grodzi nieruchomości przyległe do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, podlega karze grzywny.

Jak wynika z powyższego, ustawodawca przewidział sankcje karne za niewypełnienie obowiązków, jakie na właściciela nieruchomości nakładają przepisy art. 27 ust. 1 i 28 ust. 2 Prawa wodnego.

Co zrobić, gdy dostępu brak?

Przedstawione powyżej regulacje prawne w sposób klarowny wyjaśniają obowiązki nakładane na właścicieli nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych. Powstaje zatem pytanie, dlaczego te regulacje nie zawsze są respektowane i co robić, gdy będąc nad wodą natkniemy się na ogrodzony brzeg, czy też ogrodzenie uniemożliwiające dostęp do wody? Oczywistą reakcją przeciętnego wędkarza jest wezwanie lub poinformowanie organów Policji o zaistniałym fakcie. Faktem jest, że organy Policji mogą zmusić właściciela nieruchomości do umożliwienia wędkarzowi dostępu do wody. Niemniej jednak zastosowanie takich środków będzie miało swego rodzaju "jednorazowy" wymiar. Wędkarz, który wezwał na miejsce Policjantów, uzyska dostęp do wody, co jednak nie oznacza, że na drugi dzień inny wędkarz nie będzie musiał zmierzyć się z dokładnie takim samym problemem. Kolejną kwestią pozostają różniące się między sobą regulacje art. 27 ust. 1 i 28 ust. 2 i 3 Prawa wodnego. Otóż w pierwszym przypadku pas 1,5 m od linii brzegu musi bezwarunkowo być nieogrodzony. Z kolei dostęp, o którym mowa w drugim przypadku musi wynikać po pierwsze z decyzji administracyjnej, a po drugie właścicielowi przysługuje odszkodowanie. Te różnice powodują, że przedmiotowe sytuacje należy traktować w sposób odmienny.
W przypadku ogrodzenia ww. pasa 1,5 m racjonalnym rozwiązaniem będzie skierowanie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia wykroczenia z art. 194 pkt 2 Prawa wodnego, do właściwego miejscowo organu Policji. Orzekanie w sprawach o takie wykroczenie należy do właściwości sądów grodzkich. Ewentualne sprawy związane ze zlikwidowaniem takiego ogrodzenia, w przypadku niepodporządkowania się określonym decyzjom, będą rozwiązywane w trybie egzekucji administracyjnej.
Jeśli natomiast chodzi o dostęp do wody, o którym mowa w art. 28 Prawa wodnego, należy pamiętać o dwóch elementarnych kwestiach:
    · jeśli właściciel nieruchomości sam nie wyznaczy dostępu do wody (najczęściej w formie ścieżki), wyznaczenie takiego dostępu odbywa się w drodze decyzji administracyjnej, wydawanej przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta
    · właścicielowi nieruchomości przysługuje z powyższego tytułu odszkodowanie, wypłacane z budżetu gminy.
Biorąc powyższe pod uwagę, należy dojść do wniosku, że dyspozycja art. 193 pkt 2, a w konsekwencji ukaranie osoby uniemożliwiającej dostęp do wód, będzie możliwe dopiero po zakończeniu ścieżki postępowania administracyjnego w postaci ww. decyzji i odszkodowania.
Dopiero, gdy te przesłanki zostaną spełnione, właściwym będzie powiadomienie organów Policji o popełnieniu wykroczenia. I tu również zastosowanie będą miały - w dalszej części - przepisy o egzekucji administracyjnej.

Podsumowanie.

W mojej ocenie przedstawione tu przepisy ustawy Prawo wodne w sposób kompleksowy i przejrzysty regulują kwestie dostępu wędkarzy do wód. Zapewniają wędkarzom zarówno dojście do wody, jak i możliwość poruszania się po brzegu. Osoby naruszające prawa wędkarzy do dostępu do wody i poruszania się po brzegu, są narażone na dotkliwe kary w postaci grzywny.
Powstaje tu zatem w sposób naturalny pytanie, dlaczego wobec tak zachwalanych przeze mnie regulacji prawnych, wędkarze wciąż borykają się z problemem dostępu do wody? Jest to oczywiście pytanie, na które trudno jest znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Jak już pisałem na wstępie, zachowanie niektórych wędkarzy, a w zasadzie pseudowędkarzy powoduje, że budowa ogrodzenia do samej linii brzegowej, to często jedyny ratunek przed zaśmieceniem i dewastacją tego, co się na tym brzegu znajduje (np. prywatnego pomostu). Z drugiej strony wędkarze, choć bardzo chętnie złorzeczą na takie ogrodzenia, to nie podejmują żadnych działań (mam na myśli oczywiście działania zgodne z prawem) w celu ich usunięcia.

Druga strona medalu to gminy i ich działania, a w zasadzie zaniechania, które najczęściej można zaobserwować w miejscach atrakcyjnych turystycznie (czytaj: wysoka cena za metr gruntu), gdzie sprzedaje się jak najwięcej działek, "zapominając" mimochodem o wyznaczeniu dostępu do wody. Wreszcie pozostają gminy po prostu biedne, które nie stać na wypłatę odszkodowań. Nie oznacza to jednak, że te zaniechania nie podlegają ocenie przepisów prawa i są niewzruszalne. Do tego potrzebne jest jednak zaangażowanie i chęci, a nie tylko narzekanie, że nie stworzono dostępu do wody.

Cezary Szczepaniak

Artykuł ukazał się w "Wiadomościach Wędkarskich" nr 6/2007.





Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1591