Walka z kłusownictwem cz. I - zawiadamiamy o przestępstwie/wykroczeniu
Data: 19-10-2007 o godz. 17:35:00
Temat: Rybie prawo


Już od dłuższego czasu Czytelnicy "Wiadomości Wędkarskich", w listach kierowanych do redakcji, sygnalizowali potrzebę powstania cyklu artykułów, które w sposób kompleksowy wskazywałyby tryb i zasady postępowania w przypadkach stwierdzenia kłusownictwa, począwszy od zawiadomienia organów ścigania, a skończywszy na postępowaniu przed sądem i wyroku.



Aby nie przeoczyć żadnej, ważnej dla środowiska wędkarzy kwestii, dotyczącej kłusownictwa, skorzystałem z pomocy Kolegów z internetowego portalu "Pogawędki Wędkarskie" (http://www.pogawedki.wedkarskie.pl), którym na forum zadałem pytanie: "Co chcecie wiedzieć o kłusownictwie?". Pomoc Czytelników "Wiadomości Wędkarskich" oraz Internautów, pozwoliła mi na stworzenie swoistego planu zagadnień, które wymagają opisania w kolejnych artykułach. Plan ten objął m.in. sprawy skarg na funkcjonariuszy organów ścigania odmawiających podjęcia interwencji, nadużycie uprawnień przez kontrolujących, wysokość nawiązki dla pokrzywdzonego, prawa i obowiązki pokrzywdzonego w procesie karnym, postępowanie mandatowe, sposoby wyliczania strat, zgłaszanie sprzedaży narzędzi rybackich przez podmioty nieuprawnione i wiele innych zagadnień.
Cykl rozpoczyna - z oczywistych powodów – tematyka związana ze składaniem zawiadomień o przestępstwie lub wykroczeniu.

Prawo i obowiązek zawiadamiania.

Kwestie zawiadamiania o przestępstwie lub wykroczeniu można rozpatrywać zarówno w kontekście prawa do takiego działania, jak i obowiązku. Jeśli chodzi o prawo, należy stwierdzić, że posiada je każdy (bez względu na wiek, płeć, narodowość etc.), kto powziął informację o przestępstwie lub wykroczeniu. Innymi słowy każdy wędkarz widząc, że popełniane są czyny kłusownicze, ma prawo poinformować o tym organy ścigania. Analizując obowiązek złożenia zawiadomienia, można mówić o obowiązku społecznym lub prawnym. Obowiązek prawny nie będzie pozostawał w sferze naszych zainteresowań. Społeczny obowiązek zawiadamiania o przestępstwie wynika z art. 304 § 1 kodeksu postępowania karnego. Z przepisu tego wynika, że każdy, kto dowiedział się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, ma obowiązek zawiadomienia o tym fakcie odpowiednie organy. Oznacza to, że nie tylko pokrzywdzony lub bezpośredni świadek przestępstwa, ale każda osoba dysponująca informacjami na temat przestępstwa, powinna zawiadomić organy ścigania. Należy zwrócić uwagę na to, że wskazany wyżej przepis nie przewiduje żadnej sankcji za niedopełnienie społecznego obowiązku zawiadomienia. Co do zasady ustawodawca odwołuje się tu do postaw społecznych, charakterystycznych dla demokratycznego państwa prawa. Reasumując każdy wędkarz ma prawo, a zarazem społeczny obowiązek zawiadomienia organów ścigania.

Kogo zawiadomić?

Jak już wskazano powyżej, adresatem zawiadomień o przestępstwie lub wykroczeniu z ustawy o rybactwie śródlądowym, będą organy ścigania. O przestępstwie należy zawiadomić prokuratora lub Policję, bądź inny organ uprawniony do prowadzenia postępowania przygotowawczego w ramach swojej właściwości. W przypadku kłusownictwa organem tym jest Państwowa Straż Rybacka (PSR), a na mocy szczególnych przepisów także: Straż Leśna, Państwowa Straż Łowiecka oraz Straż Parku Narodowego. Jeśli chodzi o wykroczenia z ustawy o rybactwie śródlądowym, adresatami zawiadomień są Policja i pozostałe ww. straże. Niejako w sposób naturalny organem wiodącym w sprawach związanych z kłusownictwem jest PSR. Niemniej jednak z uwagi na niewielką obsadę kadrową tej służby, moim zdaniem, racjonalniejszym rozwiązaniem (mając na względzie szybkość i skuteczność działania) będzie kierowanie zawiadomień do Policji lub obydwu tych służb równolegle.
Należy pamiętać, że wprawdzie składane przez nas zawiadomienie ma obowiązek przyjąć każdy funkcjonariusz Policji, lecz postępowanie przygotowawcze (w przypadku przestępstw) lub czynności wyjaśniające (w przypadku wykroczeń) będzie prowadziła jednostka Policji, na której terenie działania popełniono przestępstwo/wykroczenie. Oczywiście zawiadomienie złożone w innej jednostce nie będzie prawnie bezskuteczne. Zostanie ono po prostu przekazane właściwej jednostce, co niestety wiązać się będzie z późniejszym podjęciem właściwych czynności. Warto zatem wędkując posiadać numery telefonów właściwych jednostek Policji, na "terenie" których wędkujemy na co dzień, a także podczas urlopów, czy innych wojaży. Odpowiednie telefony do Policji i PSR powinny na stałe zagościć w telefonach komórkowych lub notatnikach.

Formy zawiadamiania.

Istnieją różne sposoby zawiadamiania organów ścigania o przestępstwach i wykroczeniach z ustawy o rybactwie śródlądowym. Do najpowszechniejszych należą:

    • zgłoszenie telefoniczne;
    • zawiadomienie w formie pisemnej;
    • zawiadomienie w formie ustnej, przyjęte i spisane przez policjanta w protokole.
Nie wszystkie są jednak równie skuteczne i wiążące. Podstawową formą - w zasadzie formą zainicjowania działań Policji - jest telefoniczne zgłoszenie podejrzenia popełnienia przestępstwa lub wykroczenia. W wielu wypadkach jest to działanie jak najbardziej racjonalne, szczególnie gdy na łowisku zastajemy kłusowników ściągających sieci, łowiących na kilka wędek etc., którzy za chwilę mogą po prostu uciec z miejsca przestępstwa/wykroczenia. Należy jednak pamiętać, że telefon na Policję to dopiero początek pewnej ścieżki działania. Jeśli zgłoszenie telefoniczne jest anonimowe, to najczęściej nie uruchamia automatycznie działań Policji, szczególnie gdy podobne zgłoszenia miały już miejsce, a informacje w nich zawarte nie potwierdziły się. Trzeba zatem pamiętać, aby w rozmowie telefonicznej przedstawić się, wskazać miejsce popełnienia przestępstwa/wykroczenia oraz opisać samo przestępstwo/wykroczenie. Okres oczekiwania na przyjazd funkcjonariuszy najlepiej jest wykorzystać na zebranie (oczywiście w granicach możliwości i zdrowego rozsądku!) dowodów dokumentujących popełnienie przestępstwa/wykroczenia. Dziś, w dobie powszechności aparatów cyfrowych, zrobienie zdjęć pozwalających na zidentyfikowanie sprawców (np. numerów rejestracyjnych samochodu lub łodzi) czy też samego faktu kłusownictwa (np. zdjęcie łowiącego na 5 wędek) nie powinno nastręczać problemu.
Ideałem jest pozostanie w miejscu/okolicach popełnienia przestępstwa/wykroczenia do czasu przyjazdu Policji. Możemy wtedy zgłosić się do funkcjonariuszy i wyrazić chęć złożenia zawiadomienia do protokołu oraz składania zeznań w charakterze świadka. Oczywistym jest, że nie zawsze mamy czas lub możliwość oczekiwania na przyjazd Policji. Wtedy rozwiązaniem pozostaje złożenie pisemnego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa/wykroczenia. Zawiadomienie takie, wraz np. z załącznikami w postaci ww. zdjęć, możemy wysłać pocztą, faxem, mailem lub przynieść osobiście do właściwej jednostki Policji. Ważne jest, aby zawiadomienie w uzasadnieniu zawierało jak najwięcej istotnych informacji na temat samego czynu i o ile jest to możliwe także sprawców. Ustalenie tożsamości sprawców na podstawie zdjęć ich samych, ich samochodów lub łodzi, nie powinno nastręczać Policji trudności. Należy pamiętać o tym, że zawiadomienie musi spełniać wymogi pisma procesowego, wynikające z art. 119 kodeksu postępowania karnego, czyli zawierać w szczególności:
    • oznaczenie organu, do którego jest kierowane (oznaczenie jednostki Policji, PSR, itd. wraz z adresem);
    • dane personalne oraz adres wnoszącego pismo;
    • opis sprawy, której dotyczy zawiadomienie wraz z uzasadnieniem;
    • datę i podpis składającego zawiadomienie;
    • załączniki (zdjęcia lub inne dowody).
Wniesienie zawiadomienia nie będzie z pewnością ostatnią czynnością w określonej sprawie. Po wniesieniu zawiadomienia należy się spodziewać wezwania na Policję w celu złożenia zeznań w charakterze świadka.

Podsumowanie.

Choć zabrzmi to może banalnie, aby skutecznie walczyć z plagą kłusownictwa, należy zacząć od skutecznego informowania organów ścigania o popełnieniu przestępstw/wykroczeń z ustawy o rybactwie śródlądowym, korzystając w tym zakresie z przysługującego nam prawa, a zarazem wypełniając społeczny obowiązek. Za skuteczne informowanie organów ścigania nie można uznać tak powszechne anonimowe, telefoniczne doniesienia, które inicjują, a zarazem kończą uczestnictwo wędkarzy w procesie powiadamiania. Pojawienie się nad wodą Policji lub PSR, po odebraniu takiego doniesienia, ma wymiar niemalże wyłącznie prewencyjny. Do ukrytych w krzakach ryb nikt się oczywiście nie przyznaje, "ponadlimitowe" wędki zostają niezwłocznie złożone, a niewymiarowe ryby, z siatek wędrują szybko do wody itd. Nawet jeśli z rzeszy kłusujących (np. na zimowiskach) uda się w takich wypadkach kogoś złapać na gorącym uczynku, to sprawa skończy się prawdopodobnie na grzywnie nałożonej mandatem. W takiej sytuacji nie ma już możliwości orzeczenia środka karnego w postaci nawiązki albo przepadku rzeczy (np. wędek). Dlatego też, korzystajmy w sposób pełny, a zarazem rozważny (bez narażania życia i zdrowia!) z możliwości, jakie dają nam przepisy prawa w zakresie zawiadamiania o popełnieniu przestępstw lub wykroczeń kłusowniczych. Tylko bowiem pełne korzystanie z przysługujących nam praw, pomoże w skutecznej walce z kłusownictwem.

Cezary Szczepaniak

Artykuł ukazał się w "Wiadomościach Wędkarskich" nr 11/2007.





Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1654