Pierwsze tegoroczne wędkowanie.
Data: 12-04-2008 o godz. 08:00:00
Temat: Spławik i grunt


W zeszłym tygodniu, gdy zaczęło się robić ciepło i słonecznie, pomyślałem o pierwszym tegorocznym wędkowaniu - tak więc zrobiłem...



Karta opłacona, chęci są, więc wypada wyskoczyć na rybki. Jako, że praca ogranicza troszkę czas, był problem, ale udało się.
W środę wieczorem porozumiałem się z moim kolegą Piotrkiem (Vader00x), że w następnego dnia wyruszamy połowić. Jak się okazało czwartkowy ranek był pochmurny i padało, cóż, determinacja... Sprzęt do samochodu + duży parasol.
Jak dojechałem na miejsce rozpogodziło się, zero wiatru, słońce wychodziło zza chmur. Ustaliliśmy, że spotkamy się w Łomiankach przy mojej działce. Jako, że byłem pierwszy, zabrałem sprzęt i w drogę. Musiałem dojść spory kawałek, do miejsca, które upatrzyłem dwa tygodnie tamu.
Gdy doszedłem, było super, ciepło, słońce, czego nie spodziewałem się, po takim poranku. Więc cóż, rozbrajam wędki i zaczynam. Po kilkunastu minutach doszedł do mnie Piotrek. Teraz we dwóch łowimy. Miejsce przedstawię w kilku fotkach poniżej.

Trzeba było przejść przez w miarę gęsty lasek z zaroślami, ale na szczęście była wydeptana dróżka. Za nami był taki widok:

Na miejsce przybyłem po 10.00, a łowiliśmy do 15.00. W międzyczasie pokropiło troszkę, ale nie było tak źle.
Łowiłem dwiema wędkami z gruntu, Piotrek jedną, a drugą był spławik. Koszyczki 60 g, choć i 20-30 g nie znosiło, więc można było spokojnie łowić. W koszyczku zanęta Jaxona, na haczyku białe robaki.

Niestety, nie zwabiło to zbyt wielu ryb. Przez ten czas co tam byliśmy, było kilka brań, lecz pojedyncze, nie do zacięcia.
Z początku rzucaliśmy niedaleko od brzegu, jako, że nie było zaskakujących efektów, zmieniliśmy taktykę, na dalsze rzuty. Wtedy nasiliły się brania, lecz również pojedyncze.
Dopiero pół godziny przed odejściem, miałem branie, które udało mi się zaciąć. Po wyciagnięciu ryby na brzeg, okazało się, że jest to płoć. Aby nie wyciągać już aparatu, by ryba wróciła szybko do wody, Piotrek zrobił fotkę telefonem.

Wyprawę uważam za udaną, gdyż była to moja pierwsza w tym roku. Pogoda ładna, ciepło, w tle rozkwitające drzewa i krzaki. Taki odpoczynek był mi potrzebny. Choć nie obłowiliśmy się zbyt wiele, ale cóż, powrócimy tam w przyszłym tygodniu. Miejmy nadzieję, że będzie lepiej.

Jestem tu nowy i to jest mój pierwszy artykuł, mam nadzieję, że się wam spodobał.
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania.

Kielon







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1738