Sąsiedzi znad wody - rybołów
Data: 22-01-2003 o godz. 12:34:32
Temat: Przyroda


Rybołów (Pandion haliaetus), ptak z rodziny rybołowów, jedyny reprezentujący ją gatunek. Szerokim zasięgiem występowania obejmuje w kilku podgatunkach Europę, Azję, północno-wschodnią Afrykę, Australię i Amerykę Północną. Zamieszkuje wybrzeża morskie, zadrzewione brzegi rzek i jezior oraz różnego typu rozlewiska i mokradła.

Jest najwspanialszym ptakiem drapieżnym jakiego można u nas obserwować. To duży ptak, o smukłej sylwetce i długich, dość wąskich skrzydłach, których w locie nie rozkłada całkiem poziomo jak inne orły, ale trzyma jakby lekko podkurczone. Długość ciała do 57 cm, rozpiętość skrzydeł do 165 cm. Samica jest nieco większa od samca. Upierzenie obu płci jednakowe: spód ciała jedwabistobiały, wierzch głowy biały, od oka biegnie brązowy pas przechodzący w brunatne ubarwienie grzbietu i skrzydeł. Nogi szaroniebieskie. U siedzącego ptaka widoczne są nastroszone pióra z tyłu głowy, tworzące mały czubek. Samica i osobniki młodociane wyróżniają się ciemniejszą przepaską na piersi.

Rybołów jest ptakiem, jak dokładnie oddaje to jego nazwa, łowiącym ryby. Ale nie robi tego w taki sposób, w jaki poluje większość ptaków odżywiających się rybami. Perkozy i kormorany nurkując za rybami chwytają je dziobem. Czaple i bociany zaś czatują na brzegu i łowią ryby pływające w płytkiej wodzie swoim długim i mocnym dziobem. Rybołów natomiast chwyta ryby nogami, które są uzbrojone w hakowate, bardzo ostre i mocno zagięte szpony. Są one niezawodnym narzędziem w chwytaniu dużej i śliskiej ryby. Jeżeli rybołowowi uda się już schwytać rybę i wczepić w nią szponami, ofiara nie ma żadnych szans, aby wydostać się z takiego uścisku.


fot. Docio

Najbardziej widowiskowe jest samo polowanie rybołowa. Zobaczenie tego w naturze zapewnia niepowtarzalne przeżycie, które na długo zapada w pamięci. Rybołów lotem patrolowym przesuwa się nad wodą w poszukiwaniu większych ryb, które pływają dość płytko pod powierzchnią wody. Gdy taką rybę zauważy, rzuca się na nią z wysokości kilkudziesięciu metrów, z prędkością 70 km/h, z dziobem skierowanym ku wodzie. Na ułamek sekundy przed zderzeniem z wodą wyprostowuje nogi i rozczapierza szpony, którymi chwyta ofiarę.

Uniesienie dużej ryby graniczy niemalże z cudem i może to dla ptaka oznaczać tragiczny koniec. Rybołów jest wtedy całkowicie przemoczony i oprócz ryby transportuje również ogromne ilości wody. Wydaje się przy tym, jak gdyby rybołów pokonywał jakieś niewidzialne schody. Bowiem wzlatuje wyżej tylko dzięki gwałtownym ruchom skrzydeł. A przy ich każdorazowym rozprostowaniu ciężar ryby i wody ściąga go nieznacznie w dół. Dopiero gdy rybołów osiągnie szybkość 30 km/h, strząsa wodę ze swych piór. Prawdziwe problemy dorosłego rybołowa zaczynają się w momencie pochwycenia ryby, która waży ponad 3 kg. Biorąc pod uwagę, że dorosły samiec waży około 1,5 kg, a samica 2 kg, ma to swoje uzasadnienie.


fot. Corel Photo Gallery

Rybołów gnieździ się w koronach wysokich drzew, czasami na ziemi lub na uskokach stromych brzegów. Samica składa 2 - 4 jaja o białym lub kremowym tle, z pięknie znaczonymi wyraźnymi fioletowymi, rdzawymi i ciemnobrązowymi plamami. Jaja wysiadują na zmianę oboje rodzice przez ok. 35 dni. Po około 50 dniach pisklęta potrafią już latać i trzy tygodnie później opuszczają gniazdo. Rybołowy, podobnie jak wszystkie ptaki drapieżne, nie odzywają się w jakiś szczególny sposób. Głosy, jakie wydają, to przeciągłe gwizdy i raczej rzadko to robią. Związki w parze rybołowów są bardzo silne i takie "małżeństwo" może trwać nawet dwadzieścia lat.

Rybołów zimuje w południowej Europie, północnej i równikowej Afryce, południowej Azji i Ameryce Środkowej. W Polsce jest nieliczny lęgowo w północnych regionach kraju. Chroniony. Ochronie podlegają również stanowiska lęgowe w promieniu co najmniej 500 m. Obecnie rybołów jest gatunkiem zagrożonym w Polsce. Gnieździ się w liczbie 20-30 par, głównie na Mazurach i Nizinie Wielkopolskiej. Na Górnym Śląsku można go obserwować tylko na przelotach, szczególnie intensywnych jesienią, we wrześniu i w październiku. Wtedy przelatują przez nasz teren ptaki ze Skandynawii, gdzie jeszcze w miarę licznie gnieżdżą się rybołowy.


fot. Marian Bątkiewicz, ZOO Poznań

Jeszcze sto lat temu rybołowom powodziło się w Europie całkiem nieźle. Nie niepokojone przez nikogo polowały sobie spokojnie i wychowywały młode. Jednak czasy te bezpowrotnie odeszły w przeszłość. W książkach krążą opowieści o tym, że rybołowy rzucały się na ogromne ryby, których potem nie mogły wyciągnąć i ginęły wciągnięte pod wodę przez swoje niedoszłe ofiary. Mogło się tak zdarzyć kiedyś, w czasach kiedy rybołowów było więcej, a i dużych ryb nie brakowało w jeziorach i rzekach. Dawniej rybacy nie darzyli sympatią tych ptaków i były one przez nich tępione. Dodatkowo skażenie środowiska spowodowało, że rybołów w całej Europie znalazł się na granicy wymarcia. Ścisła ochrona jego miejsc gniazdowych i zakaz zabijania wszystkich ptaków drapieżnych na przelotach pozwoliły ochronić populację rybołowa i obecnie dalszy spadek jego liczebności został zahamowany.

Z rozmieszczenia szczątków kopalnych wynika, że rybołów żył już w plejstocenie w całej Europie, a także w Ameryce Północnej i na Wyspach Bahama. Jest to gatunek kosmopolityczny; w obrębie szerokiego areału lęgowego zróżnicowany na 5 podgatunków. W Polsce występuje podgatunek nominatywny. Rybołowy z zachodniej Palearktyki zimują w Afryce, jakkolwiek notowano też przypadki zimowania w centralnej i północnej Europie, w tym również w Polsce. W okresie wędrówek od marca do maja i od lipca do października, spotkać go można w całym kraju, przez Polskę wiedzie bowiem trasa wędrówek rybołowów szwedzkich i fińskich.


fot. Jurek Grzesiak, www.grzesiak.kei.pl/jurek

Rabunkowa gospodarka rybacka (zbyt duże połowy, stosowanie niewłaściwych metod połowów, np. zabijanie ryb prądem, masowe połowy leszcza niewodem w okresie zimowym), zanieczyszczanie jezior i ich wykorzystywanie do celów rekreacyjnych są głównymi czynnikami powodującymi degradację lub całkowite niszczenie terenów łowieckich rybołowa. Wyrąb starych drzewostanów (m.in. wycinanie drzew z gniazdami), prowadzenie prac leśnych w pobliżu gniazd w sezonie lęgowym, jak też wzmożony w tym okresie ruch turystyczny w lasach (niepokojenie ptaków przy gniazdach), powodują zmniejszanie się liczby miejsc dogodnych do gniazdowania dla tego ptaka. Budowanie natomiast nowych stawów rybnych zwiększa powierzchnię terenów łowieckich rybołowów, ale w rejonach tych stawów ptaki te są intensywnie tępione (odstrzał, niszczenie gniazd). W pierwszej połowie lat osiemdziesiątych rejestrowano w kraju 20-30 par lęgowych, z tego 11-15 par na Pojezierzu Mazurskim, 3-4 w Puszczy Noteckiej, po 2-3 na Pojezierzu Myśliborskim i Ziemi Lubuskiej. W ciągu ostatnich 30 lat liczebność rybołowa zmniejszyła się 3-4 krotnie. Jeżeli dotychczasowa tendencja spadkowa utrzyma się, rybołów przestanie gnieździć się w Polsce w ciągu najbliższych 30 lat.

Docio







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=179