Zapis czatu z Maćkiem Jagiełło
Data: 24-01-2003 o godz. 02:16:55
Temat: Goście czatu


W czwartek, 23 stycznia, na naszym czacie odbyło się spotkanie z miłośnikiem spinningu i znakomitym wędkarzem - Maćkiem Jagiełło. Dla wszystkich, którzy nie mogli dotrzeć na spotkanie, a także dla tych, którzy byli, ale chcą jeszcze raz - na spokojnie - prześledzić przebieg rozmowy, publikujemy zapis czatu.



old_rysiu: Witam serdecznie w imieniu zebranych. Czas na pierwsze pytanie. Od ilu lat łowisz na spinning?
M_Jagiello: Łowię na spinning od 1985 roku. A w wieku 16 lat zacząłem łowić już profesjonalnie.

Misio: Gdzie głównie łowisz, jakie okolice?
M_Jagiello: Interesują mnie wszystkie łowiska. I w Polsce i w Europie.

rognis_oko: Twoje ulubione w Polsce?
M_Jagiello: Wisła. Środkowa Wisła. To moje ulubione. Wielkie jeziora mazurskie. I pomorskie, trociowe rzeki.

spin: Jakie masz plany na nadchodzący sezon?
M_Jagiello: Dla mnie sezon już się zaczął. Byłem na Parsęcie i na Redzie - teraz zaś namiętnie łowię spod lodu na mormyszkę. Chcę w tym roku pojeździć trochę po bliskiej Europie. I zbadać Litwę, Łotwę i Estonię.

minkof: Może kilka słów o łowieniu spod lodu, czy łowiłeś w ten sposób tej zimy no i jak wyniki?
M_Jagiello: Łowię cały czas, wczoraj też byłem na rybach. Wyniki dość dobre - skupiam się głównie na rybach karpiowatych - krąpie, leszcze, sapy. Na Wiśle, Zalewie i w portach nadwiślańskich.

Misio: A jakiś plany podbicia innych kontynentów??
M_Jagiello: Na razie z przyczyn finansowych nie - ale kto wie. Może w wakację, kiedy będę miał więcej czasu.

Trym: Co polecasz łowić na spinning w lutym?
M_Jagiello: To doskonały miesiąc na łososia na Parsęcie. Nie tylko trocie, a właśnie łososie. Od paru lat jest realna szansa na ich złowienie.

RR: A jakie miałes wyniki na Redze i Parsęcie w tym roku?
M_Jagiello: Dość mierne. Złowiłem jedną trotkę - koło 60 cm. Natomiast widziałem jak złowiono wiele ładnych ryb.

Robert: Przeczytałem kiedyś ze zdziwieniem, że nie przeceniasz znaczenia przynęt w łowieniu powierzchniowym boleni. Moje 27-letnie doświadczenia w tym względzie są całkiem inne. Czy nadal trwasz przy tej opinii?
M_Jagiello: Wędkarze zbytnio fetyszyzują przynęty, jeśli wabik spełnia określone parametry - wielkość, kolor, charakter pracy - to będzie w sam raz na bolenia. Trzeba tylko dobrze dobrać przynętę. A jeśli naprawdę rapa ostro żeruje, bierze na prawie wszystko.

serano: Na jaki sprzęt łowisz, jakie są Twoje ulubione przynęty i sposoby ich prowadzenia?
M_Jagiello: Pytanie rzeka - używam głównie 3-metrowych wędzisk spinningowych. W 90% łowię na plecionki, głównie na gumy i woblery. Spróbujcie bardziej skonkretyzować pytanie.

sandal: Którą z metod uważasz za lepszą do połowu rzecznych sandaczy - boczny trok, jigowanie czy może zaciąganie wobka?
M_Jagiello: Latem wobler (kiedy ciepło), w zimnych porach jigowanie.

karpiarz: Powiedz też proszę dwa słowa jak najlepiej prowadzić wabik podczas połowu suma? Przy gruncie, w środku wody czy też na powierzchni, szybko czy wolno?
M_Jagiello: Generalnie wolno, a głębokość zależy od pory dnia i głębokości łowiska. W nocy wobler, raczej przy samej powierzchni, w dzień - jeśli guma - to przy dnie. Woblerem też. O zmierzchu można próbować w pół wody na wahadłówkę i wobler.

Trym: Jaki jest Twój rekord życiowy suma? Wypuszczasz je (sumy) czy te większe zabierasz?
M_Jagiello: Wszystkie wielkie sumy wypuszczam. Od zawsze. Mój rekord to ponad 70 kg.

karpiarz: Maćku opisz w dwóch zdaniach proszę Twój sprzęt do połowu gigantycznych sumów.
M_Jagiello: 3-metrowe wędki do 100 gramów, ale dość lekkie przy swojej mocy - na blankach Scuba, kołowrotek Daiwa Tournament, plecionka 0,5. No i mocne, morskie krętliki i agrafki.

RR: Czy w polsce ten rekord 70 kg?
M_Jagiello: Sum 70 kg złowiony był na Ebro, mój polski rekord to około 50 kg.

Misio: Jeżeli już mowa o sumach czy miałeś kiedyś z nimi jakąś niebezpieczną sytuację np. wciągnięcie do wody?
M_Jagiello: Niebiezpieczną to może nie, ale kilka razy zdarzyły się dość ciekawe historie. Nurkowałem na przykład do żyłki z rybą. Dość ryzykowne to. Parę razy ugryzł mnie w dłoń przy wypuszczaniu. Ciekawe uczucie :)

rognis_oko: Czy ten 50 kg sum złowiony był w nocy?
M_Jagiello: Ten największy złowiony był wieczorem na powodziowej wodzie - 2 lata temu, na Wiśle w Warszawie.

leszcz: Jaką rzekę w Polsce poleciłbyś na wielkie sumy?
M_Jagiello: Ha... Wisłę i Odrę. To w kraju. A w Europie - Ebro, Ren, Pad i Dunaj.

karpiarz: Jakich przynęt powinniśmy uzywać podczas połowu spinningiem na Ebro? Woblery czy raczej gumy?
M_Jagiello: Woblery - głęboko chodzące z grzechotką. Wielkości od 5 do 15 cm.

kris: Jak według Ciebie pod względem wędkarskim wypada Odra wobec Wisły?
M_Jagiello: Myślę, że Odra jest rybniejsza. Pod względem drapieńników.

kex: Kilka lat temu czytałem Twoją relację z połowu 35 kg suma na bardzo delikatny sprzęt, hol wtedy trwał ponad 6 godzin - czy to Twoja najdłuższa w życiu walka z rybą?
M_Jagiello: Zdecydowanie tak i nikomu nie polecam. Jest to frustrujące i dla wędkarza i ryby.

Misio: Podobno woblery z grzechotkami mogą płoszyć te największe ryby - czy to prawda?
rognis_oko: Szymański kiedyś napisał że grzechotka przy łowieniu sumów nie ma wogóle znaczenia, czy zgadzasz się z tym?
M_Jagiello: Uważam, że wabi sumy - wielokrotnie mi się to potwierdzało.

Aspius: Czy kiedykolwiek trafiło Ci się zejść z łowiska o kiju?
M_Jagiello: Jasne że tak. Każdemu się to zdarza. Niestety ostatnio coraz częściej. To świadczy o rybności wód. Powiem więcej, ostatnio rzadko mi się udaje złowić ładne ryby.

M_Jagiello: Właśnie dostałem w prezencie woblera. Jak mi powiedziano od Dżąsa. Bardzo ładnie zrobiony i co najważniejsze - wydaje mi się, że będzie dobrze chodził, sądząc po kształcie, wielkości i konstrukcji. Dzięki serdeczne.


Maciek otrzymał obiecany i ostatni egzemplarz pamiątkowej koszulki z ubiegłorocznego zlotu, naklejki i wobler od Dżąsa.

rognis_oko: A jak było w zeszłym roku nad Dnieprem z sumami?
M_Jagiello: Przede wszystkim było bardzo gorąco. Nie brały sumy, ale brały sandacze - średnie, 3-4 kg. Miałem też tam przygodę. Drapnęła mnie tam straż graniczna i miałem dość spore z nimi kłopoty.

minkof: Może teraz coś o mniejszym kalibrze, co byś powiedzieł o łowieniu jazi na spina?
M_Jagiello: Głównie wiosna, od połowy marca, do czerwca, najczęściej w Warszawie na Wiśle, Tarchomin, Jabłonna. W maju na mazurskich rzeczkach łowiłem po kilkanaście jazi - Krutynia, Babant, Spychowska Struga, Biebrza - górna. Głównie obrotówki - w dzień. O zmierzchu i w nocy woblerki, małe i bardzo małe - 2-4 cm. W Wiśle na rafkach i przy faszynowych umocnieniach, gdzie woda wolniej płynie. A na Mazurach na prostkach rzecznych przy roślinności podwodnej.

Wichura: Jaki kij byś polecił na jazie?
M_Jagiello: Ciężko polecić coś konkretnego - raczej dłuższy, o delikatnej akcji. Do 25 gram maksymalnie.

mako_mako: Czy łowiłeś na Biebrzy w okolicach Lipska?
M_Jagiello: Łowiłem tam. Trafiały się niewielkie szczupaki, klenie i ładne jazie.

leszcz: W maju na Warcie, na obrzeżach Poznania widziałem widowiskowe ataki na stada uklei. Boleniowe i jaziowe. Łowiłem dosłownie na wszystko, nawet jednemu jaziowi przeprowadziłem twistera dosłownie przez pysk, jednak wszystkie ryby ignorowaly przynęty. Dlaczego tak się działo i jak by można skusić ryby do brania?
M_Jagiello: W tym tkwi cała sztuka i to trudne pytanie. Nieodgadniona i niezgłębiona jest jedynie słuszna odpowiedź. Można popróbować "odchudzić" zestawy, zastosować mniejsze przynęty. A poza tym - niestety - karpiowate ryby na dość czystej wodzie są bardzo trudne do złowienia. Można wtedy popróbować nocą.

Robert: Czy masz jakieś doświadczenia w łowieniu boleni w zbornikach zaporowych? Jeśli tak to podaj kilka podstawowych rad.
M_Jagiello: Łowiłem na Zegrzu i Zalewie Sulejowskim - dobry jest marzec, zaraz po zejściu lodów i maj, zaraz po tarle. Łowi się głównie brodząc, boleń jest trudny do oszukania, ale zbiornik zaporowy może nas nieraz zaskoczyć ilością i wielkościa łowionych boleni. Generalnie łowiłem na gumy. Kiedyś na Zegrzu trafiłem w okolicach Jadwisina na żerowanie niewielkich boleni, które doskonale brały na srebrną obrotówkę - nr 0 i 1. O ciężkim korpusie.

Aspius: Popularny stał się ostatnio boczny trok, czy stosujesz tą metodę połowu i co o niej sądzisz?
M_Jagiello: Wszyscy ostatnio łowią tak okonie - ja okonie łowię głównie zimą na mormyszkę. Nie łowię na boczny trok, ale sądzę, że ta metoda ma duży potencjał i można ją stosować na inne gatunki ryb - np. sandacze bądź szczupaki.

RonWeasley: Jaki był Twój największy szczupak?
M_Jagiello: 114 cm na Alandach, w Polsce ciut ponad metr.

RR: Mam pytanie, czy łowisz pstragi i od kiedy?
M_Jagiello: Łowię - aczkolwiek ostatnio coraz rzadziej. Jeśli je łowię to zimą i wczesną wiosną.

dzas: Masz jakiś sposób na złowienie pstrąga, który delikatnie mówiąc jest "spłoszony"?
M_Jagiello: Potrzeba mu czasu, a Ty zapamiętaj sobie dobrze miejsce.

Aspius: Czy w marcu należy boleni szukać głebiej czy może przy powierzni?
M_Jagiello: W marcu to raczej przy dnie. Łowiłem w marcu przy dnie na wodzie 1,2 - 1,6 m.

sandal: Którego drapieżnika lubisz poławiać najbardziej i dlaczego?
M_Jagiello: Bardzo lubię szczupaki - bo to waleczne, sportowe ryby. I biorą w zasadzie w każdych warunkach o każdej porze roku. Z rzecznych uwielbiam bolenie i uganiam się za sumem.

okonek: Jakie drapieżniki uważasz za najtrudniejsze do złowienia?
M_Jagiello: Wszystkie "wzrokowce", czyli łososiowate. W niektórych warunkach szczupaki. Szczególnie w czystej wodzie. No i bolenie.

kris: Jaka według Ciebie jest najskuteczniejsza przynęta sztuczna na szczupaka? Jakiej najczęściej używasz?
M_Jagiello: Gumy - rippery i to duże. Lubię perłowe. Woblery - większe, o spokojnej akcji.

wacek: Jaki jest Twój ulubiony kijek na rzeczne szczupaki?
M_Jagiello: Shimano Ultegra Special Zander - 3 m, 10-30 gram.

McGiver: w jakich godzinach czerwcowe szczupaki biorą najlepiej (na dosyć dużym jeziorze)?
M_Jagiello: Głównie rano i po południu, 18-19.

mako_mako: Czy łowisz czasami na spławik?
M_Jagiello: Łowię, ale dość rzadko. Ot tak dla relaksu. No i spod lodu czasem na spławik też.

kris: Jak oceniasz szanse powrotu łososi i troci do górnej wisły (Wlocławek)?
M_Jagiello: Jak nie będzie zapory we Włocławku to powrócą - tak sądzę. Przepławka - nawet najlepsza - nie pomoże.

old_rysiu: Czy zaszczycisz nas swoją obecnością na zbliżającym się zlocie w Ryni?
M_Jagiello: Najprawdopodobniej tak - jeśli zdrowie dopisze. Będzie mi miło się z Wami spotkać.

sigi: Maćku ile masz lat? Często byłem dziś o to pytany na czacie.
M_Jagiello: 32 piękne lata - ani deko więcej, ani deko mniej.

Misio: Czy można się z tobą umówić na ryby?
M_Jagiello: Jak się spotkamy w Ryni to myślę, że powędkujemy.

RonWeasley: Ja też mam pytanie. Czy jest pan zarejestrowany na PW?
M_Jagiello: Niestety nie - nad czym boleję. Nie mam na stałe dostępu do sieci.

Robert: Ostano łowiłem w głebokim kamienistym przelewie. Na potrzeby tego łowiska do klaycznego twistera z ciężką główką dorobiłem metalowy ster. Przynęta idzie jak przyklejona do dna bez wzgledu na głębokość i uciąg. Co myślisz o takim patencie?
M_Jagiello: Ciekawe - tylko... jak z zaczepami. Natomiast - takie kombinacje są w wędkarstwie bardzo wskazane.

Robert: W zbiornikach zaporowych ze stabilnym poziomem wody ilość i wielkość sandaczy przyprawia o zwrót głowy. Złowienie ich jest jednak bardzo trudne. Jak sądzisz co decyduje o tym?
M_Jagiello: Myślę, że to głównie sprawa presji spinningistów. Na zbiornikach, gdzie presja jest niewielka (Słowacja) sandacze łowią niemal wszyscy i niemal na wszystko.

kex: Czy próbowałeś łowić głowacicę w Popradzie i Dunajcu? Ten gatunek jest poważnym wyzwaniem dla wędkarza. Co byś polecił dla początkującego poszukiwacza Hucho hucho?
M_Jagiello: Też jestem początkującym głowacicowcem. Mam na koncie kilka niewymiarowych. Uważam, że to bardzo trudna ryba do złowienia. I jest jej stanowczo za mało w stosunku do żądań wędkarzy. Wiem, że dobrze bierzxe w nocy, lecz nie wolno jej wtedy łowić. Ale można próbować o zmierzchu i o świcie na przełomie dnia i nocy, kiedy jest jeszcze ciemno, a regulamin już pozwala.

marek_b: Dziękujemy za poświęcony czas. Zapraszamy jak najczęściej!
M_Jagiello: Było mi bardzo miło się z Wami dzisiaj spotkać - na pewno powtórzymy czat i do zobaczenia w Ryni.





Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=184