Skrócenie dolnika na przykładzie Konger WC IRI
Data: 03-04-2010 o godz. 02:27:14
Temat: Zrób to sam


Już od jakiegoś czasu planowałem skrócenie dolnika w moim ulubionym spinningu. Mowa tu o Konger World Champion IRI Juggler 305 cm cw. 5-20 g. Około rok temu czytałem opinie, że nie ma sensu skracać i wyważać seryjnego wędziska. Ciągłe zaczepianie dolnikiem o kamizelkę zmusiło mnie jednak do radykalnych kroków.



Aby zacząć przeróbkę wędziska, należy wziąć do ręki piłkę oraz inne potrzebne materiały i narzędzia:

  • mazak
  • papier ścierny (ja miałem akurat 180)
  • nożyk
  • pilnik do metalu
  • ołów (około 70 g)
  • cęgi
  • łyżkę
  • folię aluminiową
  • klej (distal, poxipol lub pattex do drewna)

Zaczynamy od wymierzenia długości, o jaką chcemy skrócić wędzisko. W tym celu zakładamy, przeznaczony do tej wędki, kołowrotek i chwytamy tak, jak przeważnie trzymamy wędzisko podczas łowienia. Mierzymy długość wystającej za łokieć części. U mnie było to 5 cm. W związku z tym, że ten Konger posiada ładne zakończenie, postanowiłem je zachować. Wspomniane 5 cm odliczyłem od miejsca, w którym rozpoczyna się oryginalne zakończenie, czyli od metalowego pierścienia. Miejsce to zaznaczyłem pisakiem dookoła korka.

Teraz bierzemy do ręki piłkę i równiutko tniemy w zaznaczonym miejscu.

Wygładzamy pilnikiem i papierem ściernym blank i korek, w obciętym wędzisku.

Obciętą część skracamy o 1 mm od metalowego pierścienia, korek równo odcinamy nożykiem, a potem wygładzamy pilnikiem.

Na tym etapie mamy przygotowane już trzy części: dolnik wędki, oryginalne zakończenie oraz obciętą część.

Pora na przygotowanie ołowiu. W skrzynce znalazłem dwa ciężarki po 70 g. Obciąłem krętliki i pociąłem ołów w mniejsze kawałki.

Kawałek folii aluminiowej, o długości obciętej części, zwijamy w rulonik i wkładamy do jej środka.

Na łyżkę nakładamy ołów i roztapiamy nad ogniem. Płyny ołów wlewamy do obciętej części, jednocześnie przyciskając ową część do podłoża, by uniknąć rozlania na spodzie.

Gdy już zalejemy blank ołowiem na całej długości musimy wrzucić całą część do zimnej wody i wypchnąć z niej powstały walec. Folia powinna dobrze odejść od ołowiu.

Powstały walec powinien luźno wchodzić w wędzisko i oryginalną część dolnika. Jeżeli tak nie jest, musimy trochę zetrzeć go pilnikiem.
Przyszedł czas na najważniejszą część, czyli wyważenie. W tym celu bierzemy kompletne wędzisko z kołowrotkiem, w część dolnika wkładamy przygotowany walec ołowiu i zamykamy oryginalnym zakończeniem. Chwytamy wędkę tak jak zwykle trzymamy podczas łowienia i sprawdzamy wyważenie. Wędka nie powinna "lecieć na pysk" ani też ciążyć w stronę dolnika. Dobrze by było, gdyby znajdowała się w pozycji równoległej do podłoża. Jeżeli tak nie jest i szczyt jest przeciążony to znaczy, że ołowiu jest za mało, a gdy odwrotnie to trzeba go trochę odjąć.

Kiedy wszystkie elementy nam odpowiadają, pora na wklejenie obciążenia i zaklejenie dolnika.

Ołowiany wałek smarujemy klejem, wkładamy do połowy w część wędziska i czekamy aż podeschnie. Następnie smarujemy z drugiej strony i wkładamy w oryginalną część dolnika. Nie wsuwamy do końca, zanim nie posmarujemy klejem korków z obu stron.

Teraz trzeba obie części mocno ze sobą ścisnąć i poczekać aż klej trochę podeschnie.

Następnego dnia klej trzyma już mocno i można cieszyć się "nowym, starym wędziskiem".

W razie pytań służę pomocą,
Pozdrawiam

Kemmyl14







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1987