Rąbać, nie rąbać?
Data: 11-02-2003 o godz. 17:11:18
Temat: Pytania do ichtiologa


Sazan zapytał:
Jest zima i to bardzo mroźna. Trudny czas również dla ryb. Na czacie „Pogawędek” zostałem zapytany, czy w swoim stawku rąbię przeręble, by ulżyć rybom. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że raczej odgarniam śnieg z powierzchni lodu, bo to tak mały stawek, że stać mnie na ten gest i to uważam za właściwsze niż rąbanie przerębli, które przy –15 stopniach Celsjusza szybko zamarzają niewiele wnosząc do sprawy. Światło docierające do wody ma w mojej opinii, w procesach fotosyntezy „chlorofilnych”, dostarczyć wystarczającą porcję tlenu do wody. Jak na razie, przez szereg lat, przyniosło to pożądane skutki. Ryby są w znakomitej formie. Jaka jest na ten temat twoja opinia?

Kajko:

Drogi Sazanku. Jeżeli ryby są w znakomitej formie i jak myślę ich właściciel również (dzięki sporej dawce ruchu przy odśnieżaniu lodu), to jest to najlepszy dowód na słuszność Twojej teorii.

Wszystko, co powyżej napisałeś, to prawda absolutna, zaś rąbanie przerębla w stawie zimą można przyrównać do biegania na długi dystans i oddychania przy tym przez słomkę do picia. Odśnieżanie stawu to najlepsze naturalne rozwiązanie na jakie mogłeś wpaść. I słusznie wydedukowałeś, że po to są chlorofile, aby dzięki odpowiedniej ilości światła wyprodukować wystarczającą ilość tlenu dla rybek podczas tak srogiej zimy.

Niechaj dowodem świadczącym, że racja jest po Twojej stronie, będzie to, że w mroźne i śnieżne zimy zdarzało się wiele więcej przyduch niż w zimy tylko mroźne. A dzięki czemu? A dzięki pokrywie śnieżnej, która w bardzo znacznym stopniu ograniczała dopływ światła do środowiska wodnego. Tak więc – zostań przy odśnieżaniu a przerębli używaj jeno do ryb łowienia i schładzania (w razie braku lodówki) napojów, które winny być chłodne.







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=218