Na rozśmieszenie, przed rybaczeniem...
Data: 21-10-2002 o godz. 14:25:45
Temat: Dowcipy wędkarzy


Aby zacząć dzień na wesoło - podsyłam kilka dowcipów...



Żona szyje bluzkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i co jakiś czas krzyczy:
- Teraz w prawo! Szybko w lewo! Uważaj!
- Przecież ty w ogóle nie masz pojęcia o szyciu. Po co te głupie komentarze?!
- Chciałem ci pokazać, jak się czuję, kiedy jedziemy razem samochodem.


Ta dzisiejsza moda! No niech pan spojrzy na tę istotę i powie mi, czy to dziewczyna czy chłopak? - ekscytuje się starsza pani.
- To moja córka.
- Oj! Nie wiedziałam, że jest pan jej ojcem.
- Nie jestem jej ojcem, tylko matką!


Dwie zaprzyjaźnione sąsiadki rozmawiają ze sobą na klatce schodowej:
- Mój mąż to tak wszystko załatwił, że teraz przez miesiąc nie będę musiała chodzić do sklepu.
- No ładnie... A jak on to zrobił?
- Przepił całą wypłatę!


Tatusiu, wczoraj obiecałeś, że zabierzesz nas dzisiaj do cyrku! - proszą dzieci.
- Nie widzicie, że jestem zajęty?! - odcina się ojciec, nie odrywając wzroku od gazety.
Dzieci nie dają jednak tak łatwo za wygraną.
- Ale tato - papugi, słonie, lwy, a na tygrysie jeździ naga treserka.
- Hmm... No to zbierajcie się i to szybko. Na tygrysy to ja zawsze lubiłem popatrzeć.


Na ławce w parku siedzi mężczyzna i płacze. Zatrzymuje się przechodzeń i pyta zatroskany:
- Co się panu stało?
- Niech pan usiądzie obok to opowiem - mówi.
Spacerowicz siada.
- Ubrałem się w nowy garnitur, za który zapłaciłem masę pieniędzy. Usiadłem na tej ławce, która jest świeżo malowana, ale nikt nie przyczepił kartki z informacją. I teraz już pan wie dlaczego płaczę!

maro







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=25