Miras:
Na ryby chodzę już wiele lat i zawsze ciekawi mnie to, co dzieje się pod powierzchnią wody. Ale zagadnienie ma charakter czysto wędkarski. Podam przykład. Wszyscy słyszeli chyba o szczupaczym zielu, ale z pewnością mało kto wie, jak ono wygląda. Ja wiem i wielokroć już z tego faktu potrafiłem skorzystać. Wiem również, że istnieje więcej tego rodzaju powiązań, które można wykorzystać. Czytałem kiedyś o tym w jakimś kalendarzu wędkarskim. Niestety, nie było tam żadnych ilustracji ani opisów roślin. Dobrze ilustrowany opis roślin i zależności typu roślinność - ryby może zainteresować wielu Pogawędkowiczów, a następnie pozwoli wykorzystać tę wiedzę w sposób praktyczny nad wodą. Z wędkarskim pozdrowieniem.
Kajko:
...I masz, Mirasie, rację. Absolutną... prawie. Z jedną rzeczą bowiem się nie zgodzę. Obecność danej rośliny tylko przypuszczalnie może być oznaką występowania tam ryby pożądanego gatunku. Szerzej ujmując - nasz popularny szczupak lubi po prostu siedzieć w ukryciu, a że niektóre rośliny tworzą odpowiadające mu warunki, to siedzi sobie właśnie tam.
Gdybyś wpuściłbyś go (tego szczupaka) do pustego basenu i wrzucił związane zielone (żeby mu było milej, temu szczupaczkowi) foliówki, to najprawdopodobniej wśród nich by sobie siedział i czekał na jakąś potencjalna kolację.
Są natomiast rośliny, które szczególnie odpowiadają rybkom podczas tarła. I w tym okresie siedzą w pobliżu takich właśnie roślin, co nie znaczy, że nie skorzystają w akcie szalonej miłości z innych roślinek.
A tak na koniec, bo koledzy pewnie dadzą popis swojej praktycznej wiedzy, wolę wiedzę wędkarska zdobywać empirycznie jak mój dziadek, który tylko popatrzył na wodę i wiedział czy, i gdzie rybka siedzi.