Jedziemy na miętusy
Data: 24-10-2002 o godz. 19:23:59
Temat: Spławik i grunt


Na temat miętusa powstało wiele opowiadań i poglądów. Powszechnie uważany za rybę zimową. W rzeczywistości miętus ma dwa szczyty żerowania.



Pierwszy, krótki i słaby, przypada na jesień - przy obecnych zmianach klimatu raczej późną jesień. Drugi zaś na wiosnę. Między tymi szczytami miętus przechodzi okres tarła, które - zależnie od temperatury - odbywa między grudniem a marcem.

Dawniej, kiedy jeszcze zima trwała trzy miesiące, wody były skute lodem i miętus korzystał z niepisanej, lecz rzeczywistej ochrony w okresie rozrodu. Teraz, gdy wody nie zamarzają lub pokrywają się lodem na krótko, zdany jest na wędkarską życzliwość lub obojętność.

Miętus, odznaczający się skłonnością do zimowego żerowania, czasami zjada ikrę pstrągów, troci oraz lipieni, a w jeziorach siei i sielawy. Poluje również na narybek. Dlatego uznano go za szkodnika. Ichtiolog Bartłomiej Młyniec napisał: "Jest rybą niepożądaną ze względu na szkody, jakie wyrządza w tarliskach łososiowatych".

Miętus staje się drapieżnikiem w rozumieniu klasycznym, to znaczy odżywia się rybami, gdy osiągnie około 20 cm. Można jednak powiedzieć, że drapieżnictwo jest jego cechą wrodzoną, bo - jak twierdzą ichtiologowie - przy niedostatku innego pokarmu wykazuje kanibalizm już w fazie wylęgu, mając zaledwie 12 mm. Sam także pada ofiarą drapieżnych konkurentów.

Zauważono również, że u miętusa daje się obserwować sezonową zmienność pokarmu. W jesieni, obok żab, jest to fauna denna, wiosną przeważają ryby i larwy jętek, w lecie zaś w skład pokarmu wchodzą także larwy ochotki.

Dwa warunki występowania miętusa to: zimna, dobrze natleniona woda i obecność kryjówek, takich jak kamienie, faszyna umacniająca brzegi, korzenie i zatopione drzewa. Miętus żeruje przeważnie nocą, dzień spędza w ukryciu. Znaleźć dobre łowisko na rzece, w której dość licznie występują miętusy, nie jest trudno. To kamieniska o głębokości 1-2 m, o średnim, ale wyrazistym uciągu ze sporą ilością zwarów i bulgotów znaczących się na powierzchni, a świadczących o zróżnicowaniu podwodnych głazów i obecności dużych kamieni. To miejsca, w których gremialnie przygotowuje się do zimowego odrętwienia ogromna ilość drobnicy.

Łowienie miętusów nie wymaga skomplikowanego sprzętu. Dobre będzie wędzisko gruntowe i średni kołowrotek. Jednak drgająca szczytówka i podawanie przynęty na długim, co najmniej metrowym przyponie, okazuje się najbardziej skuteczną i zabójczą dla miętusów techniką.

Miętus rzuca się na przynętę gwałtownie i przeważnie sam się zacina. Ponieważ łowimy w ciemnościach, warto mieć dzwiękowy sygnalizator lub zwykły dzwonek umocowany do szczytówki.

Miętus jest "węchowo-smakowym" biologicznym odbiornikiem. Kubki oraz komórki węchowe posiada nie tylko w sławetnym, pojedynczym wąsiku na dolnej szczęce, ale i na całym ciele, co pozwala podczas połowu na DS stosować ciężkie koszyczki zanętowe, wypełnione grubo mieloną mieszanką, w skład której wchodzić mogą następujące komponenty:
- wątroba wołowa i wieprzowa,
- surowe mięso ryb morskich,
- nieczyszczone kurze jelita,
- suszona i sproszkowana krew.

Jako przynętę stosuje się najczęściej długie, nawet do 10 cm fileciki z ryb morskich, koniecznie ze skórką, albo niewielkie szprotki z przeciętym brzuszkiem (to najlepsza przynęta). W ostateczności można zastosować kruche wątróbki drobiowe lub wspomniane kurze flaki. Zwolennicy dżdżownic mogą nawlekać na hak grube dendrobeny - to także dobry wabik.

Zacięty miętus przywiera do dna i nie niepokoi wędkarza, dlatego trzeba być czujnym podczas łowienia w oczekiwaniu na rybę. Hol może być kłopotliwy przy dnie z zaczepami, dlatego warto ciężarek uwiązać krótko na cienkim przyponie. Lepiej urwać ciężarek niż stracić rybę.

Połamania kija - Taurus







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=35