Łowiąc w Czarnej Orawie, w majowy weekend, głowiłem się, jaką przynętą uatrakcyjnić haczyk, żeby połowić płoci. Dotychczas, bowiem, łykały one bardzo głęboko zakładane dżdżownice. Postanowiłem zaryzykować i dałem na przynętę kulkę z zanęty. Reakcja była natychmiastowa: spławik pod wodą i pulsujący ciężar na teleskopie. Szybki hol i kolejna dwudziestocentymetrowa płoć ląduje w moich rękach. I stało się to, o co mi chodziło - płoć była zapięta za górną wargę. Delikatne wypięcie i ryba odpływa.
Nie wiem, czemu tak się działo, że płocie brały lekko tę przynętę. Dzięki temu jednak udawało mi się w krótszym czasie złowić więcej ryb. Oczywiście, to nie była normalna zanęta, tylko moja receptura, którą chcę się dziś z Wami podzielić. Sklepowe zanęty są za mało kleiste i zwięzłe, aby stosować je także jako przynętę.
Skład zanęto-przynęty na płocie:
1. chrupki do mleka nestle crunchers czekoladowe (trzon zapachowy),
2. nestle cini minis cynamonowe (to był taki eksperyment),
3. sucharki,
4. bułka tarta,
5. kasza manna,
6. parę szczypt skrobi ziemniaczanej,
7. troszkę mąki (dzięki temu zanęta jest bardziej zwięzła),
8. cukier,
9. pokarm dla rybek (granulat Sery i płatki Tetry)
Wszystkie składniki zgniatamy na drobne kawałki.
Sposób 1:
Zanętę lekko nawilżamy i formujemy w kulki. Nabijamy je następnie na haczyk.
Sposób 2:
Zanętę lekko nawilżamy i oklejamy nią haczyk.
W obydwu przypadkach ostrze haczyka musi wystawać na zewnątrz; w przeciwnym wypadku zacięcie ryby będzie o wiele mniej skuteczne.
Łowisko nęcimy zanęto-przynętą. Grunt w zestawie ustawiamy tak, by przynęta unosiła się nad dnem lub leżała na nim. Należy jednak pamiętać, że odcinek żyłki leżący na dnie nie może być zbyt długi. Ten sposób łowienia polecam tym, którzy chcą mieć mniej problemów z wyhaczaniem ryb.
Ruki
