Sandaczomania - część 2
Data: 06-06-2003 o godz. 12:38:08
Temat: Spinningowe łowy



Co w drugiej części sandaczomanii? Otóż, aby wiedzieć, co jest takiego w bohaterze lub inaczej „wirusie” powodującym chorobę, czyli sandaczu, należy mu się baczniej przyjrzeć i poznać jego zwyczaje, choć nie tylko. Ci, co wiedzą, nie czytają. Grono nie mające o sandaczu zielonego pojęcia lub zainteresowanych gorąco zapraszam. Zaznaczyć chciałem, że nie jestem fachowcem w temacie, ale wielkim entuzjastą oraz wywołuję temat ze swojego punktu widzenia i do głębszej dyskusji.

Tytułem wstępu – apel

Apeluję do wszystkich wędkarzy o otwarcie oczu. Panowie, zarybianie wszelkim białorybem jest jak najbardziej wskazane, ale... Ostatnim ogniwem (pordzewiałym) łańcucha pokarmowego jest drapieżnik. Więcej drapieżników, będziemy łowić większe ryby. Każdy z nas, a przynajmniej większość woli łowić drapieżniki. A kto zajmie się drobnicą, rybkami schorowanymi, nadmiarem rybek, skarłowaciałymi i innymi, których my nie chcemy? Drapieżniki to podwodni policjanci i starajmy się, oby było ich jak najwięcej. Nie powiem, bo nie wiem, czy rozbryzgujące fontanny wyskakujących małych rybek to dobrze czy źle, ale wiem, że jeżeli dodatkowo w ich obecności występuje masa drapieżników, to tym lepiej.

Gdzie występuje?

Występowanie sandacza ogranicza na zachodzie Europy Francja i Wielka Brytania. Obszar występowania gatunku na wschodzie sięga do gór Uralu. Granicą północną jest Finlandia i Szwecja, a południową Pireneje, Morze Czarne i Azowskie, Włochy i rzeka Dunaj. Występują także w Maroku i Turcji. Dwa inne gatunki sandacza europejskiego: bersz (Stizostedion volgense) i sandacz morski (Stizostedion marine).

Sandacz – cóż to za jegomość?

Łacińska nazwa: Stizostedion lucioperca. Należy on do rodziny okoniowatych. Chyba każdy wie, jak wygląda sandacz. Nie? Ciało ma wydłużone, wrzecionowate, które nigdy nie jest tak silnie wygrzbiecone za głową jak u okonia. Osiąga ponad 1 metr długości i 10 kg wagi ciała. Ma szarobrązowy lub szarozielony grzbiet i jasne, srebrzystozielone boki. Co ma podobnego do okonia? To, że u okonia i sandacza występują na bokach ciała ciemne, poprzeczne smugi. Sandacz ma ich od ośmiu do dwunastu. Złowi ktoś z ilością inną, to tak jakby znalazł czterolistną koniczynę. Smugi często rozmazują się w plamy. Ma dwie płetwy grzbietowe.

To wszystko jest preludium do jego oczu! Po złowieniu sandacza nie wypuszczajcie go od razu, nie walcie go pałą w łeb, nie pchajcie do przykrótkiej lub przyciasnej siatki, tylko spójrzcie mu głęboko w oczy. Mają one osobliwy, szklisty odblask. Oko sandacza posiada warstwę odblaskową, która zwiększa czułość na słabe światło. Oko sandacza bardzo dobrze odbiera kolory... Jakie najlepiej? Nie powiem, zagadka! Sandacze odbierają światło o natężeniu 1/10000 luksa.

Oprócz doskonałego wzroku posługuje się także węchem. Pobieranie pokarmu bezpośrednio z dna nie jest dla niego problemem. Groźnie wyglądające zęby nie przecinają żyłki i używanie przy połowie przyponów kewlarowych lub wolframowych uważam za zbyteczne.

Gdzie mieszka?

Rzeki, jeziora i zbiorniki zaporowe. Rzeka z głębokim korytem, wolnym nurtem, z dobrą przezroczystością wody. Warunkiem dość ważnym jest letnia temperatura wody, na tyle wysoka, aby nasz bohater mógł spokojnie pozostawić po sobie potomstwo. Uwielbia przebywać w okolicy główek (warkocz, nurt po stronie prądowej warkocza, głębokie zatoki, granice owych to też dobre miejsce do zameldowania się sandacza).

Jeziora i zbiorniki zaporowe muszą charakteryzować się przede wszystkim dnem. Gliniasto–piaszczyste, kamieniste, żwirowe, ale z wodą o dość słabej przezroczystości. Zbiorniki muszą posiadać rozwiniętą roślinność brzegową i im mniej posiadają roślinności zanurzonej, tym lepiej.

Rozród

Sandacz nie jest skryty w swych poczynaniach rozrodczych i przystępuje do wytwarzania potomstwa na płyciznach. Zdarzają się przypadki, że ikra sandacza znajdowała się na znacznych głębokościach, ale jak zwykle jest to wyjątek od reguły. Do tarła przystępują osobniki dwu lub trzyletnie i co najważniejsze - woda musi mieć minimum 12 stopni pana Celsjusza. Niektóre źródła podają, że wystarczy powyżej 6 stopni. (?) Ale tę informację podaję jako ciekawostkę.

Jeżeli ktoś lubi kwitnące drzewa, ich piękno i zapach, to w momencie, gdy nozdrza łechtać będzie kwitnąca jabłoń, bez, kasztanowiec oraz grusze, może śmiało powiedzieć, że sandacze odbywają tarło. Nasz ptaszek buduje gniazdo. Sandacze są zwolennikiem emancypacji i po złożeniu jaj gniazdem opiekuje się samiec. Pilnuje go dzień i noc, i przegania wszystkich intruzów, łącznie z samicą, która złożyła jaja, z obawy, aby nie wyjadła potomstwa. Co robi w tym czasie samica? Nie mam pojęcia.

Małe sandaczyki pojawiają się po kilkunastu dniach. Są bardzo wrażliwe, gdyż zabić je może nagła zmiana temperatury o 2-3 stopnie zarówno w górę jak i w dół. Z własnego doświadczenia wiem, że sandacz junior drapieżność uzyskuje przy długości 5 cm, bo takiego kolosa udało mi się złowić na paproszka.

Chciałbym tu obalić pewien mit, jakim jest sztuczny rozród sandacza. Nie jest możliwe pobranie od nich ikry i mleczu, aby dokonać sztucznego rozrodu w specjalnych do tego celu pojemnikach tak, jak robi się to na przykład ze szczupakiem. Przenoszenie żywych sandaczy jest procesem skomplikowanym i trudnym z uwagi na bardzo dużą wrażliwość i delikatność ryby. Otarcie skóry spowodować może infekcje pleśniawki, a oczu - ślepotę. Wiadomo jaki los spotka sandacza z wyżej wymienionymi „dolegliwościami”.

Ciekawostką jest to, że sandacz po zakończonym tarle nie staje się żarłocznym i chciwym pokarmu osobnikiem.

Żarłoczność

Przesadziłem? Chyba nie. Sandacz wstaje wcześnie. Po porannej toalecie, kiedy panuje jeszcze półmrok zaczyna rozglądać się za śniadaniem. Posiłek numer jeden trwa do pełnego wschodu słońca. Sandacze do kolacji zasiadają przed zachodem słońca i bardzo często ucztują przez całą noc. Sandacz jest bardzo zawziętą rybą. Porównywałem sandacza do ptaka, kiedy, podobnie jak on, wije gniazdko, a teraz kolej na węża.

Linia zygzakowata przy pościgu ofiary to podstawa podczas gonitw za pokarmem, aż poczuje go w żołądku lub potencjalny pokarm okaże się bardziej cwany i z miną oniemiałą pozostawi naszego bohatera samotnego. Zaprzyjaźniony policjant z drogówki poinformował mnie, że ryby te potrafią osiągnąć prędkość 30 km/h.

Żarłok sandacz na jeden kilogram masy ciała potrzebuje dziennie 20 dkg pokarmu. Łatwo policzyć ile dziennie potrzebuje sztuka 5 lub 10 kilogramowa.

Sandacz jest rybą żyjącą w gromadzie, tylko naprawdę duże osobniki gatunku stają się samotnikami. Paszczę ma mniejszą niż szczupak, przez co i ugania się za mniejszym pokarmem. Optymalną wielkością rybek, które chwyta najczęściej z tyłu i w tym samym położeniu połyka, jest przedział od 6 do 15 cm.

Jak poluje sandacz? Otóż powołując się na Jana Sedlara (autora wielu publikacji książkowych) sandacze polujące stadnie w terenie otwartym uparcie prześladują swoje ofiary, natomiast w terenie z przeszkodami starają się zapędzić w tak zwany „kozi róg”.

Nie wiem, czy informacje, które tu przedstawiłem, wnoszą jakoś dodatkową wiedzę do Waszej, już na temat tej ryby posiadanej. Nie mam pojęcia, czy czegoś ważnego w tym temacie nie pominąłem. Nie wierzę, że podałem tu wszystkie ważne informacje charakteryzując gatunek. Wiem jednak jedno. Nie wyobrażam sobie łowić, a przynajmniej próbować to robić bez podstawowej wiedzy, chociażby w minimalnym zakresie, o bohaterze moich rozważań – sandaczu.

P.S. Zadaję sobie pytanie, po co ja to piszę? Są przecież wędkarze bardziej doświadczeni, mający na swoim kącie sukcesy w łowieniu sandaczy, specjaliści w jego łowieniu, praktycy, fachowcy. A ja co? „Cienki Bolek”. Ale usprawiedliwiam się tym, że ktoś musi, nie? Chcecie, czy nie, kontynuować starać się będę. Następna część to „jak znaleźć sandacza”, potem „jak go łowić”, potem.... się zobaczy. Tak więc Panowie i Panie zapraszam do dyskusji o mętnookim, bo wiem, że wiecie więcej, a więc podzielcie się Swoją wiedzą i doświadczeniem...

cdn.

Jarbas







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=392