Biesiada nad Brdą - zaproszenie
Data: 10-06-2003 o godz. 09:12:57
Temat: Pogawędkowe imprezy



Brda – piękna rzeka, przecinająca błękitną wstęgą sosnowe połacie Borów Tucholskich, kryjąca jeszcze w swoich wodach prawdziwe górskie klejnoty – pstrągi i lipienie. Brda – moja miłość od samego początku wędrówek za kropkowanymi rybami, rzeka wielu porażek i kilku sukcesów, które pozostaną w pamięci na zawsze...

Chciałbym Was zaprosić nad jej bystre i czyste wody w sierpniu na biesiadę, na której prócz wielebnego jadła i trunku spróbujemy przyozdobić swój wędkarski los o kilka miłych, kropkowanych wspomnień...

Gdzie?

Miejsce spotkania – samo serce Borów Tucholskich – Rytel, a dokładnie pole namiotowe zlokalizowane 0,5 km poniżej Rytla, w pięknej nadrzecznej dolince, nad samą rzeką.

Dojazd

Piękna i czysta miejscowość Rytel, stanowiąca doskonałą bazę gastronomiczno-zaopatrzeniową (pora dnia czy nocy nieistotna – zawsze coś jest otwarte), leży ok. 15 km od Chojnic, na trasie Chojnice – Tczew. Dojazd jest niezły - można dostać się tam samochodem, pociągiem (stacja RYTEL WIEŚ!, można pomylić ze stacją RYTEL, gdzie jest tylko leśnictwo). Niestety, od stacji jest daleko do pola namiotowego. Z bagażami to ok. 30-40 minut marszu + planowe przestoje (liczne knajpki po drodze).

Do naszej bazy można też dojechać PKS-em. Przystanki znajdują się z obu stron drogi, ok. 700 m od pola namiotowego. W razie potrzeby pokieruję po uprzednim telefonie (zasięg GSM jest OK).

Pole namiotowe znajduje się przy drodze z Rytla do Zapędowa. Wystarczy skręcić z szosy Chojnice – Tczew w samym sercu Rytla (pomiędzy mostami na Wielkim Kanale Brdy a mostem na Brdzie) na Zapędowo, by po ok. 500 m zobaczyć ze skarpy miejsce naszego spotkania.

Dlaczego warto?

Atrakcje, jakich można się spodziewać, to cisza, spokój, śpiew ptaków przez cały dzień i prawdziwy relaks. No i możliwość pogrillowania, popicia „złocistego”, rozpalenia porządnego ogniska, noclegu w namiotach lub poza nimi... (to dla „strudzonych wędrowców”). No i oczywiście połowienia – spinning i mucha.

Oferuję na zasadzie wypożyczenia komplet sprzętu muchowego dla chcących „posmakować” metody i krótki instruktaż, mogę zorganizować krótki kursik kręcenia muszek... Być może uda zaprosić się któregoś z miejscowych, znanych w lokalnym „wędkarskim światku”, chojnickich wędkarskich wyg, który w Brdzie zna każdy dołek i utopił w niej tysiące much i błystek.

Opłaty

Brda zaliczana jest do wód krainy pstrąga i lipienia w okręgu bydgoskim, wiec obowiązują opłaty „górskie”.

Opłata jednodniowa wynosi 25 zł.
Konto: BS Bydgoszcz, 81420007-5933-27006-3

Wszelkich informacji udziela:
ZO PZW, 85-023 Bydgoszcz, ul. Toruńska 57a,
tel. (52) 3711342, fax. (52) 3712792, 93.

Ryby i sprzęt

Rzeka w obecnych latach nie jest zbyt rybna, ale zdarzają się piękne chwile... Nastawiamy się na pstrągi i lipienie, ewentualny przyłów mogą stanowić klenie, okonie i szczupaki. Ale nie po ryby się tu przyjeżdża, a po totalny kontakt z dziką przyrodą...

Sprzęt spinningowy: „pstrągowy” kijek 2,4 – 2,7 m tak do 20-25 g c.w., dobrany do niego kołowrotek z żyłeczką 0,20 – 0,22 będzie stanowił zgrabny komplecik. Sprzęt muchowy typowo pod pstrąga i lipienia – znawcom tematu nie muszę nic tłumaczyć. Przydadzą się minimum wodery, lepsze byłyby spodniobuty i polaryzacyjne okulary. No i małe woblery, błystki, gumki, muchy i co tam jeszcze macie w pudełkach.

Kiedy?

Termin biesiady: 14-17 sierpnia. Jestem w stanie zjawić się w Rytlu w czwartek 14-go, w godzinach południowych i pozostać tam do niedzielnego popołudnia, więc będą 3 doby na harce i swawole. Przyjazdy „rodzinne” jak najmilej widziane.

Pole namiotowe może pomieścić kilkadziesiąt osób, więc miejsca jest sporo. Opłaty są symboliczne lub żadne – zależy, czy przyjedzie leśniczy upomnieć się o swoje. Zawsze opłata była za osobę i ewentualnie samochód, nigdy nie zależała od wielkości namiotu – cena kilku złotych za cały czas pobytu na osobę nie będzie stanowić chyba wielkiego problemu.

Przy większym zainteresowaniu biesiadą postaram zamówić trochę drewna na ognisko, żeby nie trzeba było biegać za chrustem po lesie. Na polu namiotowym jest miejsce na ognisko, pompa z pitną wodą, kabina WC i kilka drewnianych ławek – wszystko, co potrzebne na biwaku. W przypadku deszczowej pogody ognisko jest także możliwe...

Pole nawiedzane jest przez spływy kajakowe, więc to, czy będziemy mieli towarzystwo (zazwyczaj tylko na jedną noc), zależy od szczęścia. Ale nigdy kajakarze nie stanowili wielkiego problemu – są zmęczeni wiosłowaniem i kładą się szybko spać, a rano płyną dalej...

A propos spływów – jeżeli każdy będzie miał ze sobą dmuchany materac możemy zorganizować sobie spływ materacowy – wypróbowaną od lat, świetną zabawę.

Przyjeżdżamy z własnym sprzętem biwakowym i... czym tylko chcecie. Obiady można jeść we wsi, zaopatrzenie żywnościowo-napojowe dostępne jak już pisałem w zasadzie przez całą dobę. Jakiegoś małego grillka zabiorę, będzie można podymić...

Proszę chętnych do wzięcia udziału w biesiadzie „pewniaków” o zapisanie się poniżej. Będzie mi miło Was zobaczyć nad Brdą...

Dżąs







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=402