Zabrze zapytał:
"Czy jest możliwe łączenie się karpia z karasiem i jak jest możliwe to pokażcie zdjęcie,
jak ta ryba się zachowuje?"
Za pomocą taśmy klejącej z pewnością jest możliwe łączenie karpia z karasiem. Można użyć
do tego celu również sznurka lub zwyczajnego biurowego zszywacza łącząc te rybki płetwami
ogonowymi, grzbietowymi, odbytowymi oraz jednobocznie aczkolwiek naprzeciw stronnie płetwami
brzusznymi i piersiowymi. Takich zdjęć nie mamy i tego jestem pewien.
Może to i niezbyt ładnie, że sobie zażartowałem, ale taki już jestem. Oczywiści wiem, o co
ci chodziło w tym pytaniu i z całą przyjemnością i powagą na nie odpowiem.
W obrębie rodziny karpiowatych, nawet w naturalnych warunkach bardzo często występują mieszańce
międzygatunkowe. Z reguły są one jałowe, co stanowi niejako broń matki natury przeciw ujednoliceniu
się całej rodziny pod względem geno- jak i fenotypowym, gdyż cechy zewnętrzne mieszańców są
cechami pośrednimi pomiędzy rodzicami. Reguła ta nie ma znaczenia, jeśli para alleli u danego
gatunku występuje jedynie w wersji recesywnej gdyż podczas krzyżowania się z gatunkiem, który
posiada allele danej cechy fenotypowej w wersji dominującej, pojawi się wówczas tylko cecha
gatunku z parą alleli dominujących. Cechy pośrednie pojawią się jednak w pokoleniu F2. Dalej,
jeśli taki uśredniający geno- i fenotyp proces miałby miejsce, było by to precedensem prowadzącym
do krzyżowania się miedzy sobą podrodzin i dalej rodzin w obrębie danego królestwa. Coś takiego
nie miałoby prawa bytu (pomijając choćby różnorodność środowisk, w jakich żyją ryby), bo było
by to zagrożeniem istnienia życia w ogóle.
Wracając jednak do sprawy krzyżowania się karpia z karasiem. Nie są znane mi takie przypadki
z natury, choć śmiem twierdzić, że w naturalnym rejonie występowania karpia i karasia takie
zjawisko mogło mieć miejsce. Natomiast takie doświadczenie miało miejsce w Polsce. Gatunki
te zostały skrzyżowane w celu uzyskania ryby o cechach pośrednich charakterystycznych dla
obu gatunków. Cechami pożądanymi od karpia był jego szybki wzrost i bardziej mięsne proporcje
ciała niż u karasia. Natomiast cechami, które były interesujące dla naukowców u karasia były
jego odporność na choroby, braki tlenowe a także dużą przeżywalność w okresach zimowych (co,
jakby nie patrzeć także wiąże się ściśle z brakiem tlenowym). W wyniku tej krzyżówki otrzymano
rybkę, która nieco lepiej rosła niż karaś i była nieco odporniejsza od karpia. Niestety wadą
hybryd jest ich duża śmiertelność w młodym wieku oraz szybkie dojrzewanie płciowe, co w dalszej
konsekwencji zwalnia wzrost ciała (można wnioskować, że mali ludzie….hmm, myślę, że lepiej
zostawmy ten temat).
Co do zachowania takich hybryd. Środowisko, w jakim krzyżowane gatunki żyją (w naszym przypadku
to karp i karaś) są bardzo podobne. Również sposób zdobywania pokarmu jest bardzo podobny
jak i wiele innych behawioryzmów. Podobna jest również budowa ciała. Jak już wspomniałem,
mieszańce posiadają pośrednie cechy swoich rodziców, a w tym wypadku oba gatunki zachowują
się bardzo podobnie. Mogę jedynie wnioskować, że zachowanie tej rybki, nazwijmy ją "karpasiem",
nie może znacząco odbiegać od zachowań karpia jak i karasia.
Budowa ciała karpasia jest również uśrednioną ze wszystkich cech biometrycznych obu gatunków.
Dobrą metodą weryfikującą czy mamy do czynienia z mieszańcem, czy z czystym gatunkiem, ale
o mocno zmienionej budowie ciała jest zbadanie układu zębów gardłowych oraz innych cech merystycznych
i na tej podstawie wysunięciu opinii. Moim skromnym zdaniem najmniej wrażliwym na czynniki
środowiskowe (oprócz kodu DNA) jest właśnie układ zębów gardłowych, który u karpasia (podając
za Malcolmem Greenhalgh'em "Freshwater fish" 1999) wynosiłby 3+1+1, 4+1+1, 2+1+1,
3+1 lub 4+1 (z każdej strony). Poza tym z pewnością "rzuciłby ci się w oczy" taki
mieszaniec i co do tego nie mam żadnych wątpliwości.
Swoją drogą ciekaw jestem jak wyglądały i jak zachowywały się krzyżówki takie jak: karpyga,
wzdręgaś, karlin, karmur, płoraś czy też płoćarp. Mimo, że nazwy wymyśliłem na poczekaniu,
krzyżówki między tymi gatunkami były przeprowadzone ze skutkiem pozytywnym, lecz tylko do
celów laboratoryjnych. Nigdy nie doczekały się one masowej produkcji.
Dla waszej wiedzy powiem, że najpopularniejsze w hodowlach w Polsce są hybrydy z rodziny
jesiotrowatych, które są hodowane tylko w pokoleniu F1 jako ryby towarowe i to z całkiem dużą
skutecznością. To chyba na tyle, gdyż z genetyki nie jestem najmocniejszy i więcej póki, co
wam nie powiem. Ale może wkrótce...
Kajko