Ryby na sztuczną muchę - lipień
Data: 12-10-2003 o godz. 01:10:00
Temat: Muszkarstwo


Wszystkie rodzaje ryb, jakie żyją w naszych wodach można w większym lub mniejszym stopniu poławiać na muchę. Nawet takie niemuchowe ryby jak miętus czy węgorz. Były przypadki złowienia tych ryb na nimfę lub streamera, ale nie napiszę wam tutaj jak je łowić, ponieważ tego nie umiem. To, co tutaj napisze to są moje spostrzeżenia a przy niektórych rybach, których dotąd okazji złowić nie miałem, podam opis i rodzaje much, jakie według mnie mogą być na nie skuteczne.



Rybą, która najczęściej obok pstrąga jest poławiana na muchę jest lipień. Cytuję z Wędkarstwa muchowego pana Adama Sikory - "Lipienia trudniej się łowi od pstrąga, ale dobrze łowić lipienia da się szybciej nauczyć niż pstrąga". Takie proste zdanie a oddaje całą prawdę, ale najpierw trochę o jej biologii.

Ciało umiarkowanie wyciągnięte, bocznie ścieśnione, o małej głowie i szpiczastym pysku, łuski małe. Płetwa tłuszczowa pomiędzy wysoką płetwą grzbietową a płetwą ogonową. Mały otwór gębowy może sięgać do przedniej krawędzi oka, szczęka górna wysunięta do przodu a obydwie szczęki mają drobne zęby. Płetwa grzbietowa rozpoczyna się daleko przed nasadą płetw brzusznych. U samca płetwy: grzbietowa, odbytowa oraz brzuszna są większe niż u samicy. Strona grzbietowa zielononiebieska lub niebieskoszara, boki i brzuch w kolorze od srebrzystobiałego do mosiężnego, w okresie tarła z purpurowym odblaskiem. Na grzbiecie i bokach znajdują się nieregularnie rozmieszczone czarne plamy. Szara płetwa grzbietowa ma 4 - 5 rzędów czerwonawych, okrągłych plam. Długość 25-35 cm, maksymalnie 60 cm. Odżywia się głownie bezkręgowcami, stąd łatwość złapania jego na muchę, ale także małymi rybkami (dlatego zdarza się czasem złapać go na spinning). Jest bardzo ciekawski i bardzo rzadko ucieka na widok wędkarza. Zamieszkuje szersze rzeki czyste i dobrze natlenione, o kamienistym, żwirowatym lub piaszczystym dnie. Również może występować w rzeczkach z częściowo zamulonym lub gliniastym dnem, ale zawsze musi być dobrze natleniona woda.

Nie wykorzystuje naturalnych kryjówek, czyli jest rybą otwartej wody. Zamieszkuje płanie, prądy z nawet bardzo płytką wodą i obszar zburzonej wody za kamieniami (nie wiem jak się to poprawnie nazywa, wiec nie chce was wprowadzać w błąd). Tarło odbywa od kwietnia do maja, w niektórych rzekach przedłuża się do końca maja i początku czerwca. Odbywa je na odcinkach o żwirowym dnie. Według mnie tyle wystarczy na początek, teraz przejdziemy do metod połowu tej ryby.

W miesiącach letnich i wczesnojesiennych opisze tylko sucha muchę, gdyż akurat to ona będzie najodpowiedniejsza i najbardziej widowiskowa.

Czerwiec
W czerwcu rozpoczynają się masowe wyloty chruścików, a na początku miesiąca można się spodziewać jętki majowej - największej polskiej jętki. W trakcie jej rójki ryby dostają szału żarcia a duże pstrągi potrafią żerować obok siebie, rzadko wszczynając bójki między sobą. To tak jakby na ulicy, co kawałek rozdawali pizze lub spaghetti, które nic nie kosztują, a są pierwszej klasy. Wtedy nawet na jętkę bydlaka na haku 8 weźmie lipień. Jednak pogarszająca się jakość naszych wód powoduje, że coraz mniej jest bardzo obfitych rójek tejże jętki. Więcej o połowie na jętkę majową napiszę przy pstrągu.

Tak jak wcześniej napisałem w czerwcu zaczynają się masowe wyloty chruścików. Najczęściej będziemy je imitować na haczyku nr 12 (na tułowiu sierść z maki zająca, skrzydełka z cdc i jeżynka ze zdubingowanego cdc). Polecam łowienie na jedną muchę gdyż obserwowanie dwóch much jest utrudnione a przypony często się plączą. Chruścika prowadzimy wykonując rzut w górę rzeki i wybieramy luz, który powstaje w trakcie spływania. Możemy również wykonywać niewielkie ruchy szczytówką, gdy łowimy blisko siebie (wtedy chruścik może się trochę poruszyć, tak jakby chciał uciec przed rybą). Najczęściej ryba uderzy w takiego delikwenta a dodam jeszcze, że chruścik nie spływa zawsze tak w bezruchu jak jętka, tylko czasem biega lub skacze trochę po powierzchni.

Czasem można zauważyć biegające chruściki po powierzchni. Ryby w takie owady uderzają z pluskiem (więc jak usłyszycie plusk to spodziewajcie się rójki chruścika lub zastosujcie agresywnego chruścika, który porusza się po powierzchni wody). Delikatne branie w czasie swobodnego spływania najczęściej będzie objawiało się oczkiem, a branie agresywne to będzie łupnięcie. Hol lipienia to jest jazda, ryba wyskakuje nad powierzchnię wody, zmienia nagle kierunki etc. Ryba nawet ledwo wymiarowa to przeżycie na sprzęcie muchowy a linkę zaczynamy wybierać dopiero wtedy, gdy ryba osłabnie.

Lipiec
Pod koniec miesiąca zaczyna się rójka jednego z większych chruścików, który często jest traktowany przez lipienie jako smakowity kąsek. Ale według mnie podstawą pokarmu będą malutkie jętki (najczęściej blue Winged Olive, które imitujemy na haczyku 16, ogonek z kilku promieni koguta, tułów z promieni ze sterówki bażanta łownego, skrzydełka z cdc i jeżynka z koguta gryzzli) oraz czerwcowe chruściki. Jętki w przeciwieństwie do chruścików nie biegają po powierzchni wody, lecz bezwładnie spływają.

Czasem zdarzy nam się zaobserwować żerowanie lipieni na martwych jętkach, ale zaczyna się ono najczęściej późnym wieczorem, więc radzę sobie je odpuścić. Jeżeli nic się nie roi, a łowimy na odcinku gdzie są np. olchy i wierzby, możemy spróbować połowić na palmerka, czyli imitacje gąsieniczki (haczyk 12, tułów dowolny w naturalnym kolorze i jeżynka z koguta na całym tułowiu). A jeżeli nawet palmerek nie działa można użyć imitacji chrząszcza, ważki, mrówki lub motyla widelnicy. A może sobie odpuśćmy, przecież łowienie ryb to przyjemność a nie zaspokojenie potrzeb żywieniowych. Pogłowie lipienia również wtedy systematycznie nie spada.

Sierpień
Lipiec i sierpień są prawie braćmi bliźniakami. Roją się prawie takie same gatunki owadów. Ryby często nie żerują, ale gdy trafi się rójka jętki sierpniowej to nawet największe śpiochy lipieniowe zaczynają jeść. W ostateczności możemy puścić grand sedge (haczyk 9, tułów z brązowej wełenki, skrzydełka ze strzyżonej sierści sarny barwionej na brązowo, jeżynka z cdc i różki z promieni ze sterówki bażanta). W tego chruścika zaatakuje jedynie duży lipień, zdziwicie się zapewne jak lipień z takim małym pyszczkiem coś takiego zmieści. Spokojnie, lipień nawet zje nimfę widelnicy na haku 6, ale to będzie okaz medalowy. Gdy lipień nie żeruje zabierzmy się za klenia lub zróbmy ostatki pstrągowe.

Wrzesień
Kończą się teraz duże jętki, dużego chruścika też mało, ale dopiero teraz zaczynają się prawdziwe lipieniowe łowy. Upały przeszły, woda czasami jest trochę trącona z powodu opadów deszczu, roi się cała masa małych jętek i chruścików, a wtedy tylko: wędka, kilka małych jętek, chruścików i nad najbliższą lipieniową rzeczkę. Czasami taka rzeka jest blisko nas a nawet o tym nie wiemy. Gdy nie jest za ciepło nie łowimy agresywnie, gdyż i ryby i owady są "zaspane". Gdy się robi ciepło nic nie stoi na przeszkodzie spuścić z prądem chruścika, posmużyć nim powierzchnię wody (przytrzymywać na wodzie, by zostawiał smugę), albo podciągnąć odrobinę pod prąd. Gdy ryby żerują to złowienie kompletu lipieni nie jest problemem, ale proszę was wypuszczajcie je zwłaszcza te największe powyżej 35 cm, są one trzonem stada tarłowego. W małych rzeczkach gdzie jest takich lipieni bardzo mało, albo gdzie w ogóle lipieni jest bardzo mało wypuszczajcie wszystkie.

Październik
Na suchą muchę łowimy podobnie jak we wrześniu tylko z tą różnicą, że stosujemy jeszcze mniejsze muchy (we wrześniu były to 14, a teraz 16). Gdy nic nie żeruje przy powierzchni to jest opłacalne łowienie na nimfę. Stosujemy różnego typu hydropsyche, jętki, chruściki domkowe i kiełże. Wszystkie możemy sprowadzać z prądem naturalnym dryfem, a w przypadku kiełży możemy stosować metodę prowadzenia pod prąd z kilkucentymetrowym spuszczaniem z prądem. Branie w przypadku dryfu będzie objawiało się zatrzymaniem spływu much widocznym na końcówce sznura lub targnięciem sznura. Każdy podejrzany ruch lub bezruch zacinamy, najczęściej to będzie zaczep, ale może też być i ryba. W przypadku kiełża podawanego pod prąd będzie to targnięcie sznurem (wyczuwamy na kiju), lub w czasie spływania zatrzymanie lub dziwny błysk przy muszce.

I na październiku poprzestanę gdyż listopad i grudzień są już chłodne i deszczowe, a lipienie przy powierzchni zaczynają coraz rzadziej żerować. Można łowić na nimfę i łowimy tak samo jak w październiku. I jeszcze raz was proszę. Zastanówcie się parę razy zanim weźmiecie lipienia do domu. Lipień jest bardzo piękną rybą i piękniej wygląda w wodzie niż na patelni a czy wasza potrzeba zjedzenia go jest ważniejsza od pozostawienia ryby w rzece?

Wszystko, co tutaj podałem jest według mnie wystarczające dla początkującego muszkarza. W następnej części przybliżę wam postać króla górskich rzek pstrąga potokowego.

Ruki







Artykuł jest z
www.pogawedki.wedkarskie.pl

Adres tego artykułu to:
www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=542