Tylko dla Przyjaciół
Data: 05-12-2003 o godz. 22:00:00 Temat: Bajania i gawędy
Tekst ten dedykuję wszystkim, którzy chociaż raz byli na Śląsku, chociaż raz zjechali pod ziemię, chociaż raz próbowali przeczytać coś w gwarze śląskiej.
Dlaczego taki tytuł?
Odpowiedź jest prosta: miałem poważne problemy podczas podziału rół.
Właśnie otrzymałem od Antka ( jest sporo użytkowników, znających go z moich berań i gawęd ), wierszyk. Jest napisany w gwarze śląskiej, nigdzie jeszcze nie był publikowany, a co dla Was najważniejsze: od razu jest tłumaczony na język literacki. Wiersz czytają dwie osoby: Hanys i Warszawiak.
Właśnie dlatego, że wybór padł na Warszawiaka, a nie Poznaniaka, czy Krakowiaka, muszę prosić Was o wyrozumiałość. W końcu któryś z nich musiał to czytać.
Tylko dlatego, że jesteście grupą moich Przyjaciół, mogłem sobie na to pozwolić.
Premierowe odczytanie tego utworu, odbyło się na barbórkowym przyjęciu u mojego kamrata Antka.
ANTRYJ EWALDA
Warszawiak:
PRZEDPOKÓJ WALDKA
Hanys:
W dugim antryju Ewalda Kety
Je richtig bajzel, jo godom Wom.
Na zolu leżom z cygaret pety,
Biksy po farbie i bild bez rom.
Warszawiak:
Piękny przedpokój ma Waldek Łańcuszek
W którym porządek jest na sto dwa.
Nie leży tu nawet malutki okruszek,
Bo o porzadek sam Waldek dba.
Zwrotka 2
Hanys:
I zaruściałe tam leży koło,
Szczaskane żdrzadło, stargany lać.
W byfyju skryte flaszki z gorzołom,
Dziurawo rompla, co niy chce prać.
Warszawiak:
Nowiutki rower oparty o ścianę,
Lustro z kryształu i kapcie świeże.
W kredensie butelki poustawiane,
Pralka automat, co sama pierze.
Zwrotka 3
Hanys:
Baba Ewalda trzimie tam kocher,
Kibel na hasie, ryczka i szrank,
I mo tam jeszcze złomany kloper,
I flyjta co mo maszkietny klank.
Warszawiak:
Żona tam grzejnik ma zawsze schowany,
Wiadro, taboret i szafa wystaje,
I trzepak, co kiedyś trzepał dywany,
I flet, co piękne dźwięki wydaje.
Zwrotka 4
Hanys:
Na nagel-hoku, wele ausgusa
Wisi se śmiatek i z haźla klucz.
Dwa kalyndorze made in USA,
I modro jakla, kiero trza pruć.
Warszawiak:
Na nowym wieszaku, przy zlewie na razie,
Wisi miotełka i klucz z toalety
Od Buscha w prezencie dwa kalendarze,
I kurtka niebieska, niemodna niestety.
Zwrotka 5
Hanys:
Na fynsterbrecie stojom giskany,
Tytka oszkrabin, odstoty tyj
I badymantel cołkiym ściorany,
Kierym sie Ewald obciyro ryj.
Warszawiak:
Stoją konewki na parapecie,
Obierki w worku, herbatka Liptona
I płaszcz kąpielowy najlepszy na świecie,
W którego Waldka obciera żona.
Zwrotka 6
Hanys:
za napisanie tego fragmentu wiersza - nagroda. Wybierzemy najładniejszą pracę
Warszawiak:
I tak wygląda Waldka mieszkanie,
Bo o porządek dba w ciągu roku.
Bo Waldek kurcze, panowie, panie,
Piękne mieszkanie ma w familoku.
Old_rysiu
|
|